Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7898
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
Re: Jest takie miejsce , a w nim me oczko i skalniak
Mariusz, nie śmiałabym nawet marzyć, że taka nagroda mnie spotka! Nie ukrywam, że się baaardzo cieszę i baaardzo dziękuję . I nawet bardziej mi się chce pisać o tych moich zmaganiach, nawet jeśli odkryjesz i wytkniesz mi jakieś błędy przy mojej pracy. A nóż zdarzy mi się robić kolejne oczko (oj, żebym to miała więcej miejsca w moim kąciku nazwanym szumnie laskiem ), to już będę mądrzejsza
No i jeszcze podziękowania za nazwę mojej lilii Ci się należą
No i jeszcze podziękowania za nazwę mojej lilii Ci się należą
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Re: Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Mariuszu, przy wysyłaniu postu w jego treści nie powinno się nic "samo" zmienić... Jednak nie przejmuj się, bo jak tylko jestem na Forum poprawiam wszystkie posty w tym dziale (czasem i po kilka razy gdy sama coś przeoczę, a uda mi się to później dostrzec )mariusz139 pisze:Mam pytanie do moderatorów, czy to możliwe, że literówki w moim w tekście wyżej wskoczyły przy wysyłaniu. Mam wrażenie, że poprawiałem, sam już zgłupiałem. Tak czy tak proszę o poprawkę i obiecuję, że baczniej będę zwracał na to uwagę.
Jeśli jednak coś jeszcze przeoczyłam (a to możliwe przy dużej ilości postów) to poproszę o informację na pw
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7898
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
Re: Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Może stwierdzicie, że dziś będzie nudno, bo o kamieniach, ale postanowiłam, że opowiadam dokładnie, więc tego się trzymam.
Przedtem - kamień dla mnie, to był... kamień . Teraz kamień to piaskowiec, wapień, gnejs, serpentynit, łupek serycytowy czy filitowy... Oczywiście znawcą nie jestem, ale z grubsza umiałabym rozróżnić . Szperając w literaturze dowiedziałam się o ich właściwościach, a co za tym idzie - możliwości wykorzystania. Skały mogą mieć odczyn kwaśny (np. łupek serycytowy), obojętny (piaskowiec), zasadowy (margle, dolomity). Do budowy strumyka, kaskadki, należy użyć kamieni o odczynie kwaśnym. Wybrałam łupek serycytowy, który słabo się wypłukuje, a poza tym można go dzielić przecinakiem nawet na centymetrowe płytki. Nie należy budować kaskadki z miękkich wapieni, bo powoduje to wzrost PH wody, a co za tym idzie - rozwój glonów. Odpada również piaskowiec, bo łatwo wchłania wodę i kruszeje zimą.
Natomiast na skalniak zdecydowałam kupić serpentynit. Głazy w barwie podobne do łupków, więc całość będzie utrzymana w jednej tonacji. Ciekawostką jest to, że zarówno łupek jak i serpentynit, zmieniają odcień, gdy są mokre. Rano, gdy rosa, skalniak ma inną barwę niż w południe .
Nie mam rzecz jasna zdjęć tych skał po zakupie, lecz już wbudowane w skalniak, więc wyprzedzę nieco fakty i wkleję kilka, aby zobrazować to, o czym pisałam.
Przedtem - kamień dla mnie, to był... kamień . Teraz kamień to piaskowiec, wapień, gnejs, serpentynit, łupek serycytowy czy filitowy... Oczywiście znawcą nie jestem, ale z grubsza umiałabym rozróżnić . Szperając w literaturze dowiedziałam się o ich właściwościach, a co za tym idzie - możliwości wykorzystania. Skały mogą mieć odczyn kwaśny (np. łupek serycytowy), obojętny (piaskowiec), zasadowy (margle, dolomity). Do budowy strumyka, kaskadki, należy użyć kamieni o odczynie kwaśnym. Wybrałam łupek serycytowy, który słabo się wypłukuje, a poza tym można go dzielić przecinakiem nawet na centymetrowe płytki. Nie należy budować kaskadki z miękkich wapieni, bo powoduje to wzrost PH wody, a co za tym idzie - rozwój glonów. Odpada również piaskowiec, bo łatwo wchłania wodę i kruszeje zimą.
Natomiast na skalniak zdecydowałam kupić serpentynit. Głazy w barwie podobne do łupków, więc całość będzie utrzymana w jednej tonacji. Ciekawostką jest to, że zarówno łupek jak i serpentynit, zmieniają odcień, gdy są mokre. Rano, gdy rosa, skalniak ma inną barwę niż w południe .
Nie mam rzecz jasna zdjęć tych skał po zakupie, lecz już wbudowane w skalniak, więc wyprzedzę nieco fakty i wkleję kilka, aby zobrazować to, o czym pisałam.
- Załączniki
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Re: Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Elu, a masz może zdjęcia łupka z kaskady?
Twoja opowieść o głazach, w Twoim wydaniu, wcale nie jest nudna i ja poproszę dalej o taką nudę
Twoja opowieść o głazach, w Twoim wydaniu, wcale nie jest nudna i ja poproszę dalej o taką nudę
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7898
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
Re: Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Cieszę się Małgosiu, że moje opowieści nie są odbierane jako nudne. Jutro będą zdjęcia łupka z kaskady, bo dziś... wykończyło mnie zmniejszanie i wklejanie zdjęć z painta. Albo wypada mieć nadzieję, że to powróci do stanu poprzedniego, albo... ja muszę nauczyć się inaczej
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Re: Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Połączenie elementu wodnego z elementem suchym i inne perypetie jednego miejsca w ogrodzie, czyli wspaniała opowieść o dokonaniach na przestrzeni ogrodowego sezonu. Będę czytać dalej, bo jest co, a także może ja się czegoś nauczę? ...
Uwielbiam Tulipany, a Ty?
Forumka Kasia
Forumka Kasia
- mariusz139
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 583
- Rejestracja: 2009-01-31, 01:03
Re: Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jeśli pozwolisz, to wyrażę swoje zdanie.Odpada również piaskowiec, bo łatwo wchłania wodę i kruszeje zimą.
Jeśli chodzi o piaskowiec, to się z nim polubiłem. Dziesięć lat temu, kiedy to wykonywałem z niego oczko wodne, miałem obawy co do jego wytrzymałości. Oczywiście okazały się jak najbardziej uzasadnione. Naciągnął sporo wody, kruszył się na małe, większe kawałki i piasek. Ale właśnie to, dało początek najbardziej naturalnemu oczku wodnemu jakie stworzyłem. Ze względu na dużą porowatość piaskowca, która dodatkowo pogłębiała się podczas kruszenia, roślinny podwodne i strefy przybrzeżnej znalazły świetne zaczepienie. Te piaskowce, które ułożone są na granicy wody i pod nią, pięknie porasta Eleocharis acicularis i Crassula recurva. Łatwe zaczepienie znajdują tutaj Menyanthes trifoliata, Calla palustris, Myriophyllum. Zalegająca częściowo na półkach masa z wykruszonego piaskowca (bardzo mało jej powstaje), służy jako podłoże roślinom przybrzeżnym. Jak się wyciąga roślinę, to korzeń jest niesamowicie gęsty z przyczepionymi do niego grudkami piaskowca.
Sporadycznie rozwalone głazy (szerokie pęknięcia) położone nieco poniżej wody, porasta Typha minima. Roślina ta zazwyczaj nie wytrzymuje zimy i ustępuje, ale posadzenie tu wiosną kilku nowych sadzonek, daje już w lipcu, a i wcześniej niezły efekt w postaci małego łanu.
Głazy położone na linii brzegowej obrosły licznymi mchami, znalazły też tutaj miejsce paprocie (wprowadziły się same, nie znam nawet ich nazwy, dam zdjęcie do rozpoznania w odpowiednim temacie).
"Piaskową kaskadę" dodatkowo oplatają pędy Hedera helix.
Rośliny w tym "piaskowym oczku" czują się dobrze, a pH wody utrzymuje się na poziomie 8 stopni.
Przy czyszczeniu, które wykonuję bardzo rzadko, przyznam że jest troszkę kłopotu aby tego wszystkiego nie zniszczyć. Ponadto odrywają się z kamieni płaty roślin podwodnych.
Także piaskowca z swojej listy nie skreśliłem, zapewne zagości on u mnie w oczku, o budowie którego już wspominałem w innych tematach.
Myślę też, że owe oczko przetrwa jeszcze do mojej emerytury i dłużej, kiedy to jeszcze ze dwa razy przerobią mnie białe robaczki.
Elżbieto już na początku mojego ponownego powrotu na forum, zauważyłem że nasze wyobrażenie estetyki ogrodowej bardzo się różni, co mnie cieszy i powoli procentuje odmiennymi opiniami w miłych dyskusjach
Re: Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Dziękuję Elu i Mariuszu za tak wzorowo prowadzony temat.
Czerpię z niego dużo wiadomości dla siebie.
Myślę, że przy tak szczegółowym opisie wszystkiego, popartym w dodatku fotkami, zachęcicie niejedną osobę do wybudowania skalniaka i oczka wodnego we własnym ogrodzie.
Czerpię z niego dużo wiadomości dla siebie.
Myślę, że przy tak szczegółowym opisie wszystkiego, popartym w dodatku fotkami, zachęcicie niejedną osobę do wybudowania skalniaka i oczka wodnego we własnym ogrodzie.
,,Ogród, który żyje w zgodzie z naturą żyje pełnią życia"
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7898
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
Re: Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Dziękuję, Waldku
Mariuszu, również Tobie dziękuję za opinię. Podoba mi się właśnie taka dyskusja, można z niej wiele zaczerpnąć dla siebie. Ty jesteś bardziej praktykiem, ekspertem w tych oczkowych sprawach, ja - początkująca amatorka, wiem tyle, ile poczytam. Z przyjemnością będę zdobywała nową wiedzę. Potwierdza się, że na ten sam temat można mieć różne spojrzenie. Zaintrygowało mnie to, co piszesz o piaskowcu - wyobrażam sobie, że oczko wygląda bardzo naturalnie.
Małgosiu, obiecałam zdjęcia łupka - oto one. W rzeczywistości kamienie na drugim zdjęciu nie są tak niebieskie - zresztą, jak pisałam powyżej, barwa zmienia się w zależności czy są suche, czy wilgotne.
Mariuszu, również Tobie dziękuję za opinię. Podoba mi się właśnie taka dyskusja, można z niej wiele zaczerpnąć dla siebie. Ty jesteś bardziej praktykiem, ekspertem w tych oczkowych sprawach, ja - początkująca amatorka, wiem tyle, ile poczytam. Z przyjemnością będę zdobywała nową wiedzę. Potwierdza się, że na ten sam temat można mieć różne spojrzenie. Zaintrygowało mnie to, co piszesz o piaskowcu - wyobrażam sobie, że oczko wygląda bardzo naturalnie.
Kasiu, bardzo ładnie to ujęłaśLol@ pisze:Połączenie elementu wodnego z elementem suchym i inne perypetie jednego miejsca w ogrodzie, czyli wspaniała opowieść o dokonaniach na przestrzeni ogrodowego sezonu. :)...
Małgosiu, obiecałam zdjęcia łupka - oto one. W rzeczywistości kamienie na drugim zdjęciu nie są tak niebieskie - zresztą, jak pisałam powyżej, barwa zmienia się w zależności czy są suche, czy wilgotne.
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Re: Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Dziękuję Elu Czyli to jest ten kamień, który łupiłaś na cienkie plastry. Bardzo naturalnie to wygląda. Na oczko nie mam miejsca, ale kto wie czy nie przebuduję swojego "skalniaka", ale muszę jeszcze do tego dojrzeć i się dokształcić. Poza tym czeka na mnie tworzenie innych rabat, więc mam na myślenie cały ten sezon i następną zimę.
Teraz czekam na dalsze snucie praktycznej opowieści
Teraz czekam na dalsze snucie praktycznej opowieści
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7898
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
Re: Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Tak Małgosiu . Łupek to takie właśnie plastry, ale jeśli któryś za gruby, to... przyłożyć przecinak, stuknąć - i się rozwarstwia. Co prawda nie zawsze tak, jak chciałam, ale... wszystko do wykorzystania.Merghen pisze:Dziękuję Elu Czyli to jest ten kamień, który łupiłaś na cienkie plastry. Bardzo naturalnie to wygląda.
Powracam do tematu kształtowania skalniaka. Muszę powiedzieć, że jakoś w tym czasie trafiłam do interesującego mnie tematu właśnie w naszym Poradniku Ogrodniczym (nie byłam jeszcze forowiczką). Przyznaję, że dużo skorzystałam.
Po około 2 tygodniach, gdy wreszcie zebrałam ziemię ze starego skalniaka, wymieszałam na tarasie, przyszła pora na prace w odwrotnej kolejności . Po ułożeniu drenażu, na który złożył się gruz oraz różnej wielkości otoczaki (lepszy byłby żwir, bo bardziej przepuszczalny, ale wykorzystałam to, co miałam), znowu to ogłupiające zajęcie - czyli noszenie ziemi w wiadrach z tarasu na skalniak. Miałam już plan, jak będzie ten skalniak wyglądał. Z prawej strony do siatki zostawało niewiele miejsca, tyle, żeby zrobić wąską ścieżkę, więc wymyśliłam, że tu zbocze będzie bardziej strome, umocnione na dole kamieniami na zaprawie cementowej (pierwszy raz robiłam sama cement, ale miałam stracha ). Do tego stromego zbocza będą prowadziły tarasy - 3 poziomy wysokości. Z drugiej strony zbocze miało łagodnie opadać w kierunku tarasu. Międzyczasie szukałam roślin, które będą rosły czy to na tarasach, czy na łagodnym zboczu, aby usypując kształt tarasu już myśleć o stworzeniu roślinkom odpowiednich warunków. Poniżej wierzchołka miało wypływać źródełko. Marzył mi się wijący strumyczek, oczywiście z kaskadami, z szumem wpadający do oczka. Ale na to nie było miejsca, więc musiałam zaplanować taki, na jaki pozwalały warunki. Formowanie koryta strumyka - to chyba była najtrudniejsza dla mnie praca. Najpierw trzeba było uformować to koryto w ziemi. Później wyłożyć folią, taką jak do oczek. Och, a ta folia wcale nie chce się tak idealnie układać , mimo iż na tą pracę wybrałam upalny dzień, aby folia była możliwie miękka i bardziej podatna. A później na tej folii miałam ułożyć kamienie na zaprawie, aby się trzymały. I jeszcze do tego trzeba myśleć, aby był odpowiedni spad... i jak dobrać do siebie jeden łupek do drugiego, aby woda ciekła tam, gdzie ja chcę!!!!!!! Kamienie są przecież nierówne. Ileż razy traciłam cierpliwość, ileż razy poprawiałam, zmieniałam
W trakcie czytania o budowie oczka wiedziałam, że będzie trudno, ale nie uświadamiałam sobie na jakie przeszkody może trafić taki laik jak ja. Opowiem, jak zrobiłam ten strumyk, ale ekspert, który zajmuje się budowaniem oczek, pewnie złapie się za głowę
Pierwsza taka wstępna przymiarka, to było dopasować kamień do kamienia - nazwałabym to "na sucho". Ponaklejałam karteczki z numerkami, żeby mi się nie pomyliło. I dla pewności jeszcze zdjęcia robiłam, stąd je teraz mam Ale żeby było śmieszniej okazało się rzecz jasna, że jak te łupki w takiej samej kolejności ułożyłam na folii - to już było inaczej a przecież trzeba je było umocować na zaprawie! I to tak, aby zaprawy widać nie było!I to było koszmarem
Strumyczek miał wypływać spomiędzy kamieni, spadać kaskadką do jeziorka, a stamtąd sączyć się powoli (czyli nieduży spad) do oczka. Powiem jak to w bajkach mówią - minęło czasu może dużo, a może mało, ale wreszcie po wielu zmaganiach korytko było wyłożone folią, łupki umocowane na zaprawie. Aby sprawdzić, czy woda popłynie wg moich planów, polewałam w miarę układania łupki. Oczywiście to mi też z tydzień zajęło, bo betonowałam po kawałku, aby ciężar kamieni nie zdeformował koryta. Na dno mini jeziorka wylałam zaprawę i wsypałam drobne kamyczki, grubą warstwę, tak że pierwsza warstwa wpadła w beton, a górna nie.
Mam zdjęcia, więc kolejny post będzie ciekawszy. Mniej czytania, więcej oglądania
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7898
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
Re: Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Zanim zacznę pisać o czym innym, jeszcze te 2 zdjęcia - bo pasują do powyższego
- Załączniki
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Re: Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Z każdym postem jestem bardziej ciekawa Twoich zmagań bo nie jeden facet nie podjąłby się takiej roboty więc tym bardziej szacun dla Ciebie Elżbieto
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7898
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
Re: Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Koniec końców, jak we wrześniu puściłam wreszcie pompę, to moje źródełko wyglądało tak. Działało!!!!!
- Załączniki
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
- mariusz139
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 583
- Rejestracja: 2009-01-31, 01:03
Re: Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Świetna robota, przyznam, że trudno mi uwierzyć, że to pierwsze wykonane przez Ciebie oczko . Druga sprawa , chyba również do budowy zakupie łupki, ale niecałą kaskadę z nich zrobię (choć tak mi się również podoba), a tylko długi i szeroki spływ pomieszany z innymi kamieniami (nieregularne głazy). Trzecia sprawa, nie powiedziałaś nam jak sprytnie ukryłaś węża od pompy do źródełka.