Hortensja - sadzenie, pielęgnacja, nawożenie

[Halina]

Marguerite - walczysz z hortensjami ogrodowymi. Ja się poddałam i przeszłam na bukietowe. Na prawdę są bezproblemowe, jeden warunek - kwaśna ziemia. Ja mam taką i na dodatek wilgotną. Nie było mnie cały miesiąc w ogrodzie i taki widok zastałam....

[Petrus]

Są nawozy żelazowe dolistne i do podlewania. Dolistne są profesjonalne i trzeba mocno przestrzegać dawek (je stosuje się zazwyczaj w rolnictwie).
Ja też od lat uprawiam bukietowe hortensje a zacząłem od drzewiastej Annabelle. Tyle mają odmian i są bezproblemowe jak się posadzi je w dobrej glebie i odpowiednim miejscu (słonecznym).
U ciebie Halinko super giganty, piękne masz okazy

[marguerite]

Witam wszystkich serdecznie i na zielono !
Mnie takie super giganty nie wyrosną, bo mogę sadzić tylko w donicach,
a nawet w przeogromnej donicy nie rośnie tak, jak w ziemi (na wolności ).
Właśnie ostatnio nabyłam jedną panikulatkę (z białymi kwiatami) w nadziei,
że chociaż jedna hortensja będzie ładna, zdrowa i kwitnąca.
Halinko, jak długo już masz te swoje panikulatki ?
Jeśli dłużej niż rok, to wygląda na to, że zimują bez problemu...
A swoja drogą, ten Twój ogród z tymi hortensjami to jakiś raj !!!
W życiu nie widziałam piękniejszego ogrodu !!!
I to przecudne drewniane domostwo - jak z moich marzeń...
(Jak mogłaś na miesiąc opuścić taki raj???!!! )
Chyba się powieszę

Oglądam i oglądam te Twoje zdjęcia i nie mogę się naoglądać...

[Halina]

Dziękuję bardzo....a wyjechać w wakacje niestety muszę co roku.

Moje hortensje mają 3-4 lata. Bukietowe zimują bez okrywania, kwitną na pędach tegorocznych i wiosną obcinam bardzo nisko. To co widać na zdjęciach to przyrosty tegoroczne.
W donicach pewnie tak duże nie porosną. Od ubiegłego roku wyprowadzam hortensje na pniu



a rekordowa głowa odmiany Phantom ma 45 cm

[Danka]

Halinko marguerite swoje hortensje hoduje w doniczkach

[marguerite]

Ja bym od razu miała panikulaty, ale nigdzie ich nie było, więc kupowałam to, co było,
czyli makrofilie. A zamawiać przez internet przestałam, bo za każdym razem odbierałam chore, wyschnięte albo zwiędłe rośliny
Aż tydzień temu WRESZCIE udało mi się spotkać bukietową !

Dzięki za cenne info na temat przycinania !!!

[marguerite]

Znalazlam na - pokrytym mączniakiem - liściu hortensji :
jaja (nie wiem, czyje) i 2 różne chrząszcze : biedronkę kroszelę

i nie wiem, co to jest to czarne i większe obok.

I tu rodzi się pytanie : jak postrzegać kroszelę, czyli małą, żółtą
biedronkę mączniakówkę : pożyteczna, bo zjada mączniaki,
czy szkodnik, bo je roznosi ?

Może ktoś zna nazwę tego chrząszcza i wie coś na jego temat ?

[Petrus]

Witaj. Mączniak to choroba grzybowa, nie powodują jej te chrząszcze czy biedronki. Zarodniki grzyba powodującej mączniaka roznoszą krople wody. Jaja są na pewno jakiegoś owada (szkodnika) potem z nich rozwijają się larwy i powodują dziury w liściach.
Jeżeli masz dużo tych chrząszczy, i jajeczek to od razu opryski chemiczne np. Decisem.

[Elzbieta M]

Na mojej hortensju bukietowej Moonlight pokazały się takie liście. Co robić? ( oberwałam je , ale co dalej?)

[Petrus]

Witaj. Chyba po zerwaniu tych chorych liści nie powinny pojawic się nowe chore liście. Może to być jakaś plamistośc liści albo efekt jakiejś choroby fizjologicznej. Widać też Elu, że brzegi liści są lekko czerwonawe i to może być efekt niedoboru potasu.

[Elzbieta M]

Dzięki. Podsypię siarczanem potasu. A tak nawiasem - to podobałaby mi sie odmiana hortensji o tak kolorowych liściach

[Petrus]

Ale chyba za dużo byłoby tej pstrokacizny kolorowe liście i jeszcze tak barwne i duże kwiaty...

[Mirka]

Witajcie . Dzisiaj odebrałam paczkę z pewnego sklepu internetowego z hortensjami drzewkowymi ´Annabelle´. Sadzonki są małe ale ja takie wolę , tylko zaczęłam się zastanawiać czy je zasadzić teraz czy lepiej przezimować w doniczce i posadzić wiosną ? Im więcej myślę tym mam większy problem.

[Danka]

Moim zdaniem lepiej, żeby teraz je posadzić. Te hortensje sobie poradzą i nie ma jeszcze mrozu. Kwitną na pędach jednorocznych. Więc wiosną trzeba będzie je przyciąć.

[Halina]

Dokładnie tak jak napisała Danka - posadzić i wiosną przyciąć.