Halszka i jej nowy ogród
Re: Halszka i jej nowy ogród
Wyszłam z Twoich ogrodów i wróciłam... Wiem też, że będę tutaj często wracać
Zazdroszczę Ci, że możesz tworzyć coś od początku, mój kawalątek to spuścizna pokoleniowa, a w związku z tym są pewne ograniczenia ale z przyjemnością będę kibicować Ci w dostosowaniu ogrodu by był całością z otoczeniem. I będę się uczyć, uczyć, uczyć... a ponieważ wiem, że marzenia zawsze się spełniają, więc kiedyś Twoje ciekawe spostrzeżenia wykorzystam do stworzenia już tylko i wyłącznie swojego zakątka.
Chętnie bym popatrzyła też na Twoje kompozycje z suszonych kwiatów
Zazdroszczę Ci, że możesz tworzyć coś od początku, mój kawalątek to spuścizna pokoleniowa, a w związku z tym są pewne ograniczenia ale z przyjemnością będę kibicować Ci w dostosowaniu ogrodu by był całością z otoczeniem. I będę się uczyć, uczyć, uczyć... a ponieważ wiem, że marzenia zawsze się spełniają, więc kiedyś Twoje ciekawe spostrzeżenia wykorzystam do stworzenia już tylko i wyłącznie swojego zakątka.
Chętnie bym popatrzyła też na Twoje kompozycje z suszonych kwiatów
Re: Halszka i jej nowy ogród
Halszko! jak ulał pasuje do Ciebie powiedzenie "Co Cię nie zabije to Cię wzmocni". Życzę Ci aby Ten ogród był tym wymarzonym. Nam do szczęścia brakuje tylko wody, no ale wszystkiego mieć nie można.
Re: Halszka i jej nowy ogród
jeszcze jedno podobieństwo... wiem co to znaczy. Gdziekolwiek jestem oszczędzam wodę - inaczej nie umiem.
Merghen
Mówią, że po 30-ce zaczynają obumierać szare komórki. Jedyny ratunek to ciągle ćwiczyć umysł i się uczyć...
Przesyłam zdjęcia robione tuż po Twoim poście, trochę w półmroku.
Re: Halszka i jej nowy ogród
Niektórym komórki nigdy się nie rozwijają więc i obumierać nie ma co No cóż, ja już po 30-ce więc ćwiczenie jak najbardziej wskazane
A na zdjęciach widać to co powinnam zobaczyć - arcydzieło natury i człowieka
A na zdjęciach widać to co powinnam zobaczyć - arcydzieło natury i człowieka
Re: Halszka i jej nowy ogród
Miała chyba za zimno - ale przetrwała...
Re: Halszka i jej nowy ogród
Witaj. I ja zajrzałam do Twojego wątku. Zazdroszczę Ci, że możesz tworzyć od początku, to daje tyle przyjemności... Życzę Ci żeby to było twoje wymarzone miejsce
Pozdrawiam Halina
Moja oaza spokoju
Moja oaza spokoju
Re: Halszka i jej nowy ogród
To święte słowa Halinko. Chciałaś pić kawę w swoim ogrodzie przy domu i będziesz ją piła. A jeszcze bardziej serce się raduje, kiedy ten ogród możesz tworzyć od podstaw. Zazdroszczę Ci tego. Ja także próbuję tworzyć swoją działkę i nie mogę się już doczekać cieplejszych dni, ale to niestety nie jest ogród przy domu i tak naprawdę nie jest moją własnością, ale i tak go kocham i mimo wszystko wciąż sobie powtarzam słowa podobne do tych Twoichhalszka31 pisze:Jeśli o czymś marzysz, to na pewno tego dokonasz
Re: Halszka i jej nowy ogród
Dzięki za odwiedziny i ciepłe słowa.
Ogród to specyficzne hobby - tak bardzo zależne od pory roku i pogody. Już co raz bliżej wiosny i zaczyna nas nosić. Zaczęłam przesadzać rośliny doniczkowe, aby potem mieć pełną swobodę w ogrodzie.
W domu kwitnie jeszcze grudnik, cyklameny, kalanchoe i fuksja, której kwiaty są jeszcze wątłe.
Rusza powoli wegetacja roślin tarasowych, zwiększam częstotliwość podlewania. W pierwszych promieniach słońca z doskoku obcinam wiechcie ozdobnych traw w ogrodzie. Poprawiam stare firanki rozpięte na azaliach, rododendronach i miniaturowych iglaczkach, bo sarny podchodzą i zgryzają co się tylko da. Wcale się nie boją -:)
Śnieg powoli znika i cieszę się, że wkrótce będę wypatrywać roślin budzących się do życia lub liczyć straty - mam sporo sadzonek - maleństw, wprawdzie okryte, ale licho nie śpi...
...i cieszę się, że w tym roku spłacam ostatnie raty kredytu na dom - to sobie poszaleję w centrach ogrodniczych. Zrobiłam już listę...
Teraz jeszcze zwiedzę Wasze ogrody.
Serdecznie pozdrawiam ha-linkę i Ja-Dorkę.
Ogród to specyficzne hobby - tak bardzo zależne od pory roku i pogody. Już co raz bliżej wiosny i zaczyna nas nosić. Zaczęłam przesadzać rośliny doniczkowe, aby potem mieć pełną swobodę w ogrodzie.
W domu kwitnie jeszcze grudnik, cyklameny, kalanchoe i fuksja, której kwiaty są jeszcze wątłe.
Rusza powoli wegetacja roślin tarasowych, zwiększam częstotliwość podlewania. W pierwszych promieniach słońca z doskoku obcinam wiechcie ozdobnych traw w ogrodzie. Poprawiam stare firanki rozpięte na azaliach, rododendronach i miniaturowych iglaczkach, bo sarny podchodzą i zgryzają co się tylko da. Wcale się nie boją -:)
Śnieg powoli znika i cieszę się, że wkrótce będę wypatrywać roślin budzących się do życia lub liczyć straty - mam sporo sadzonek - maleństw, wprawdzie okryte, ale licho nie śpi...
...i cieszę się, że w tym roku spłacam ostatnie raty kredytu na dom - to sobie poszaleję w centrach ogrodniczych. Zrobiłam już listę...
Teraz jeszcze zwiedzę Wasze ogrody.
Serdecznie pozdrawiam ha-linkę i Ja-Dorkę.
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7920
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
Re: Halszka i jej nowy ogród
Halszko, ciekawa jestem, co też na tej Twojej liście zakupowej się znalazło? Moja lista ciągle się wydłuża, a tak naprawdę to powinnam wziąć długopis do ręki i połowę poskreślać, nie wiem, jak wyrobię z funduszami i z miejscem do sadzenia również
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Re: Halszka i jej nowy ogród
Halszko poprzednich Twoich ogrodów niestety nie widziałam, ale tutaj będę zaglądać. Życzę powodzenia w tworzeniu nowego ogrodu.
Re: Halszka i jej nowy ogród
Listę traktuję zawsze orientacyjnie. Nie zawsze można kupić to co się chce, ale zawsze można trafić na roślinę z listy.
Lista jest długa, ale najpierw chcę odnowić dawny stan posiadania, rośliny które zyskały moją wyjątkową sympatię, a nie przyjęły się w nowym miejscu, np. perukowiec, budleja, wrzośce, runianka, rozwar, klon palmowy, kaczeniec, inkarwilla, ismena...
Cudem uratowałam monardę (pysznogłówkę) która bardzo posmakowała ślimakom.
Re: Halszka i jej nowy ogród
Dzisiaj rano na termometrze miałam -10.
Nie kwapią się roślinki do wyjścia na świat, nawet przebiśniegi nie pokazują swoich wdzięcznych główek.
Jedynie śnieżyca i wawrzynek wilczełyko i to nie w pełnej jeszcze krasie. Uśpione są także pąki magnolii gwiaździstej, której termin kwitnienia przypada właśnie na marzec. Duże, pstre liście obrazków włoskich są jakby zważone mrozem. No cóż, przecież obiecałam sobie, że mam się cieszyć wiosną dwa razy. Tak to już jest na Pogórzu Sudeckim.
- Małgorzata124
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 1698
- Rejestracja: 2008-08-03, 19:47
Re: Halszka i jej nowy ogród
Witaj Halszko , to musimy być prawie sąsiadkami, ja mieszkam bardzo podobnie dolnośląskie, Pogórze Sudeckie , w miejscowości Nowa Ruda, w dzielnicy Słupiec blisko byłej kopalni.
Moja temperatura bardzo podobna, dzisiaj mamy okropnie zimno.
Moja temperatura bardzo podobna, dzisiaj mamy okropnie zimno.
pozdrawiam Małgorzata
Re: Halszka i jej nowy ogród
Witaj Małgosiu
Ja w Nowej Rudzie nigdy nie byłam. Jestem jednak pewna, że Ty byłaś w Zagórzu Śląskim Prawda?
Serdecznie pozdrawiam
Ja w Nowej Rudzie nigdy nie byłam. Jestem jednak pewna, że Ty byłaś w Zagórzu Śląskim Prawda?
Serdecznie pozdrawiam
- Małgorzata124
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 1698
- Rejestracja: 2008-08-03, 19:47