gdzie rosło zboże i nie tylko

Tu pochwal się Twoim ogrodem! Fotografie i opisy co u Ciebie rośnie - mile widziane!
Zablokowany
Awatar użytkownika
Danka
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 13263
Rejestracja: 2008-03-11, 20:17

Post autor: Danka »

Elu mam ją 2 lata ale na tym miejscu pierwszy rok :-D, pierwszą zimę musiała przeżyć w doniczce. Życzę powodzenia :mrgreen:
Awatar użytkownika
edulkot
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 1837
Rejestracja: 2010-05-11, 17:29

Post autor: edulkot »

Co to za piękność ta sosenka :zdziwko: znalazłam tylko cenę - strasznie droga, powiem więcej makabrycznie droga, około 50zł to majątek, ale że rarytas to prawda. :D

Majka
Awatar użytkownika
Danka
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 13263
Rejestracja: 2008-03-11, 20:17

Post autor: Danka »

edulkot pisze:Co to za piękność ta sosenka :zdziwko: znalazłam tylko cenę - strasznie droga, powiem więcej makabrycznie droga, około 50zł to majątek, ale że rarytas to prawda. :D

Majka
Maju, ja kupowałam za niższą cenę. :zdziwko: Póki co żadna z moich roślin tyle nie kosztowała. Ale jeżeli ktoś bardzo pragnie danej rośliny lub kwiatu...może popełnić to szaleństwo. Dla nas tak nazwane :| :D
Awatar użytkownika
Elzbieta M
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 7899
Rejestracja: 2010-09-22, 20:16

Post autor: Elzbieta M »

Masz rację Danusiu w sprawie tego "szaleństwa" :-D . Ja za sosenkę zapłaciłam 35 zł ale prosto od ogrodnika. Takie duże jak Twoja na zdjęciu miał za 50 zł. Jednakże ta mniejsza mi bardziej przypadła do serca , to tak , jakbym wybierała szczeniaczka - i serce podszepnęło , który...A jesli chodzi o szaleństwo - to nie oparłam się pokusie i dałam 75 zł za miniaturowego świerczka - po prostu - musiałam go mieć i już. Mąż śmieje się ze mnie , że jakbym miała ciucha kupić , tobym się długo zastanawiała a "krzaka" kupuję bez mrugnięcia okiem :shock:
Awatar użytkownika
Danka
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 13263
Rejestracja: 2008-03-11, 20:17

Post autor: Danka »

Elu, bo tak z nami jest ;) gdy jestem na jakimś targu to pierwsze kroki kieruję na stoisko z roślinami a nie ciuchami :mrgreen: I na ogół z ubrania rezygnuję ale z wypatrzonego roślinnego okazu nie :rotfl:
Awatar użytkownika
Elzbieta M
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 7899
Rejestracja: 2010-09-22, 20:16

Post autor: Elzbieta M »

Otóż to właśnie :lol:
A co do mierzenia sosenek , to jestem "za". I tak śmieją się ze mnie , że latam z metrem po działce :rotfl:
Awatar użytkownika
Danka
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 13263
Rejestracja: 2008-03-11, 20:17

Post autor: Danka »

Elzbieta M pisze:Otóż to właśnie :lol:
A co do mierzenia sosenek , to jestem "za". I tak śmieją się ze mnie , że latam z metrem po działce :rotfl:
To mierzymy, gdy będę na wsi to swoją też obmierzę. Sama jestem ciekawa jak szybko będzie rosła :|
Awatar użytkownika
Fox.
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 300
Rejestracja: 2010-05-21, 14:16

Post autor: Fox. »

Przecież sosny mają widoczne roczne przyrosty :) dawniej robiłem z nich syrop :)
Jacuś ;) Pozdrawia.
Awatar użytkownika
Danka
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 13263
Rejestracja: 2008-03-11, 20:17

Post autor: Danka »

Jacku ale teraz chcemy wiedzieć która jest większa, to później łatwiej będzie ocenić, która rośnie szybciej.
Awatar użytkownika
Elzbieta M
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 7899
Rejestracja: 2010-09-22, 20:16

Post autor: Elzbieta M »

Oprócz tempa wzrostu porównamy warunki , w jakich rosną . A może zaobserwujemy różnicę w wybarwieniu igieł?
Awatar użytkownika
silan
Powoli się rozkręca
Powoli się rozkręca
Posty: 38
Rejestracja: 2010-08-09, 22:27

Post autor: silan »

Danusiu, przyszlam do ciebie przez link w podpisie. Jeszcze raz dziekuje za pomoc u mnie.
Strasznie pozalewalo Ci ogrodek, ale jak schodzi, to chyba nie powinno byc tak zle.

Natomiast chcialam Was pocieszyc co do ogrodkowych nastepcow- ja, jako dzieciak zaganiana bylam do pielenia ogrodka (gdzie byly straszne glizdy), do zrywania owocow ( gdzie byly straszne pajaki) itp. Na dodatek to wszystko bylo takie nuuudne.. Jak tylo moje decyzje staly sie nieco bardziej autonomiczne uciekalam od tych zajec jak tylko sie dalo. Az tacie, zapalonemu ogrodnikowi bylo przykro..

A teraz, po 5 latach spedzonych w kamienicy, gdzie jedynie przez 2 lata mielismy dostep do wspolnego ogrodka i to na zasadzie zrob grilka i sio, kiedy znowu mamy ogrod, to kijem mnie z niego wygonic nie mozna, kiedy tylko zaswieci slonce. Takze mysle, ze dzieci maja gdzies to zaszczepione w podswiadomosci, ze mimo, ze nie przepadalo sie za tym, jest to jakies takie fajne wspomnienie, gdzie spedzalo sie czas z rodzinka.. Mysle, ze gdyby nie robale, to nie miala bym nawet tej tymczasowej traumy ( niemniej robali dalej nie znosze)...
Niestety nie mam polskich znakow. Obiecano mi to wybaczac ;)

moj balagan
Awatar użytkownika
Danka
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 13263
Rejestracja: 2008-03-11, 20:17

Post autor: Danka »

silan pisze:Danusiu, przyszlam do ciebie przez link w podpisie. Jeszcze raz dziekuje za pomoc u mnie.
Strasznie pozalewalo Ci ogrodek, ale jak schodzi, to chyba nie powinno byc tak zle.

Natomiast chcialam Was pocieszyc co do ogrodkowych nastepcow- ja, jako dzieciak zaganiana bylam do pielenia ogrodka (gdzie byly straszne glizdy), do zrywania owocow ( gdzie byly straszne pajaki) itp. Na dodatek to wszystko bylo takie nuuudne.. Jak tylo moje decyzje staly sie nieco bardziej autonomiczne uciekalam od tych zajec jak tylko sie dalo. Az tacie, zapalonemu ogrodnikowi bylo przykro..

A teraz, po 5 latach spedzonych w kamienicy, gdzie jedynie przez 2 lata mielismy dostep do wspolnego ogrodka i to na zasadzie zrob grilka i sio, kiedy znowu mamy ogrod, to kijem mnie z niego wygonic nie mozna, kiedy tylko zaswieci slonce. Takze mysle, ze dzieci maja gdzies to zaszczepione w podswiadomosci, ze mimo, ze nie przepadalo sie za tym, jest to jakies takie fajne wspomnienie, gdzie spedzalo sie czas z rodzinka.. Mysle, ze gdyby nie robale, to nie miala bym nawet tej tymczasowej traumy ( niemniej robali dalej nie znosze)...
SILAN, bardzo Ci dziękuję za odwiedziny w ogródku :hurra: I cały pocieszający post. O decydujących wspomnieniach z dzieciństwa przekonał się mój synek. Było dokładnie tak jak napisałaś. Robaków może się nie bał ale wszelkie pracy ogrodowe były ponad jego siły :hyhy: Gdy wyrwał się ze wsi, twierdził, że będzie mieszkał tylko w dużym mieście. Aż tu nagle decyzja: kupujemy domek blisko wsi i dość spory ogród :shock: I okazało się, że jest równie szalony w ogrodzie jak mamusia :rotfl: Też myślę, że pewne wspomnienia ogrodnicze, później wpływają na chęć posiadania kawałka ziemi. :mrgreen:
Awatar użytkownika
Elzbieta M
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 7899
Rejestracja: 2010-09-22, 20:16

Post autor: Elzbieta M »

Zamiłowanie do pewnych rzeczy przychodzi z wiekiem...
Awatar użytkownika
edulkot
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 1837
Rejestracja: 2010-05-11, 17:29

Post autor: edulkot »

Mam taką nadzieję i doczekam się jakiejś pomocy w ogrodzie ;)
Danusiu, u Ciebie też piszę że wam obu kibicuję przy tych sosenkach, a może kiedyś sama sobie taką zafunduję. :rotfl:

Majka
Awatar użytkownika
Danka
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 13263
Rejestracja: 2008-03-11, 20:17

Post autor: Danka »

edulkot pisze:Mam taką nadzieję i doczekam się jakiejś pomocy w ogrodzie ;)
Danusiu, u Ciebie też piszę że wam obu kibicuję przy tych sosenkach, a może kiedyś sama sobie taką zafunduję. :rotfl:

Majka
Maju,dziękuję :mrgreen: Życzę Ci,żebyś znalazła taką i spełniła twoje oczekiwania :-D
Zablokowany