gdzie rosło zboże i nie tylko-część II
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7916
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
Re: gdzie rosło zboże i nie tylko-część II
Danusiu, musi być bardzo przyjemnie tak pochodzić po Twoim polu. Jak się rozrosły rośliny, jak kolorowo i taka duża przestrzeń.
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Re: gdzie rosło zboże i nie tylko-część II
No i proszę - na Twojej stronie znalazłam roślinę, której nie mogłam zidentyfikować u siebie - krwawnik serbski
i mała refleksja : kiedy ktoś mówi ile pracy włożyło się w ogród, zawsze odpowiadam, to nie praca - to przyjemność.
Praca, która daje tyle satysfakcji jest naprawdę czystą przyjemnością. nawet zmęczenie ma inny smak...
Podobnie miałam z pracą zawodową...
Serdecznie pozdrawiam
i mała refleksja : kiedy ktoś mówi ile pracy włożyło się w ogród, zawsze odpowiadam, to nie praca - to przyjemność.
Praca, która daje tyle satysfakcji jest naprawdę czystą przyjemnością. nawet zmęczenie ma inny smak...
Podobnie miałam z pracą zawodową...
Serdecznie pozdrawiam
Re: gdzie rosło zboże i nie tylko-część II
To prawda. Zmęczenie ogrodowe ma inny smak Gdy spojrzę na ogród mam satysfakcję, że powstało coś z niczego. Na pewno nie jest to ogród wzorcowy ale jest stworzony przeze mnie W jakiejś części odzwierciedla mnie, moją pstrokatą duszę. Ponieważ lubię różne kolory, to takie są w ogrodzie. Może nie zawsze ze sobą pasują ale w tej chwili mi to odpowiada Cieszę się tymi kolorami jak dziecko nową zabawkąhalszka31 pisze: i mała refleksja : kiedy ktoś mówi ile pracy włożyło się w ogród, zawsze odpowiadam, to nie praca - to przyjemność.
Praca, która daje tyle satysfakcji jest naprawdę czystą przyjemnością. nawet zmęczenie ma inny smak...
Chwaliłam się, że zakwitła jukka Bright Edge ale do tej pory nie pokazałam jak kwitnie.
i kwiatuszki z bliska.
Są jednak trochę inne niż u typowej jukki karolińskiej.
A to jukki przed płotem
I ciągle mi mało jukk
Zaczęły kwitnąć lilie i liliowce. Ale na początek pokażę lilie. Do tej pory miałam lilię azjatycką żółtą w ciapki, a w tym roku pokazała się żółta ciapkowana z rumieńcem
Nettv's Pride z Annemarie Dream
Fangio
Montenegro
Trąbkowa Różowy Picotee
Kolorowy zawrót głowy
Re: gdzie rosło zboże i nie tylko-część II
Wcale się nie dziwię, ciekawe, kolorowo i pięknieDanka pisze: Cieszę się tymi kolorami jak dziecko nową zabawką
...właśnie tak lubię, po to mamy ogrody
Re: gdzie rosło zboże i nie tylko-część II
Przez tą różnorodność kolorów jest jeszcze piękniej. Odkąd jestem na forum to bardzo odczuwam brak tych kolorów u siebie, małymi krokami dążę do zmiany.
Irena
Zapraszam do Ogrodu na obrzeżach Małopolski.
Zapraszam do Ogrodu na obrzeżach Małopolski.
Re: gdzie rosło zboże i nie tylko-część II
Jak cudnie .
A co Ty robisz tym jukom, że tak kwitną? U mnie siedzi taka jedna bidula już ze 3 lata i nawet rosnąć nie chce. O kwitnieniu mogę tylko pomarzyć .
A co Ty robisz tym jukom, że tak kwitną? U mnie siedzi taka jedna bidula już ze 3 lata i nawet rosnąć nie chce. O kwitnieniu mogę tylko pomarzyć .
Pozdrawiam Edyta
Re: gdzie rosło zboże i nie tylko-część II
Edytko, ja mam to samo, od trzech lat siedzi i nic. W tym roku ją przesadziłam, może to ją ruszy . U Danusi obfitość kwiatów jest imponująca, nie tylko u juki. Kwiatowy busz
- wasilewska101
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 3977
- Rejestracja: 2010-01-20, 11:14
Re: gdzie rosło zboże i nie tylko-część II
Też mam tak z jukami, jednego roku przyrosną drugiego zmarzną i nie kwitną. Teraz posadziłam od Roberta tak jak zalecają w gruzie, kompoście i ogrodowej ziemi, zobaczymy czy zakwitną.
Re: gdzie rosło zboże i nie tylko-część II
Jukki od ulicy rosną niemalże w piasku. Bo gdy robili szosę i zakładali chodniki, to nawieźli piasku i ten piasek został rozplantowany na rabaty przed płotami. Właśnie w tym piasku i odrobinie ziemi rosną jukki i jak widać radzą sobie doskonale. Niemalże od samego początku. W ogrodzie (na polu) rośnie także jukka amerykańska, ale ona w tym roku nie jest tak atrakcyjna jak te pokazane. W przedogródku także rosną jukki i te również zakwitły.
Byłam bardzo zaskoczona, że do kwitnięcia szykuje się także jukka Bright Edge. I to mnie bardzo ucieszyło
Byłam bardzo zaskoczona, że do kwitnięcia szykuje się także jukka Bright Edge. I to mnie bardzo ucieszyło
Re: gdzie rosło zboże i nie tylko-część II
Przepiękne kolorowe zakątki, zrobię sobie kawę i przysiądę u Ciebie na chwilę.
Nie chce mi się patrzeć na położone pokotem moje rośliny.One są już bardzo zmęczone. Te burze i ulewy wytrącają mnie z równowagi
Serdecznie pozdrawiam
Nie chce mi się patrzeć na położone pokotem moje rośliny.One są już bardzo zmęczone. Te burze i ulewy wytrącają mnie z równowagi
Serdecznie pozdrawiam
- Małgorzata124
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 1698
- Rejestracja: 2008-08-03, 19:47
Re: gdzie rosło zboże i nie tylko-część II
Danusiu ale piękny, te kolory super , miło pospacerować po Twoim królestwie.
pozdrawiam Małgorzata
Re: gdzie rosło zboże i nie tylko-część II
To prawda, że zmęczenie poogrodowe ma inny smak. Ja po takim zmęczeniu zupełnie inaczej zasypiam na pewno dużo dużo szybciej haha
Oj Danuś jak ja patrzę na te Twoje gęstwiny to się nie mogę doczekać na swoje. A już zauważyłam, że co nieco muszę pozmieniać. Ślicznie i kolorowo u Ciebie, i tu się z Tobą zgodzę ogród jest odzwierciedleniem nas, a raczej powinien być wtedy ma swój klimat i duszę.
Oj Danuś jak ja patrzę na te Twoje gęstwiny to się nie mogę doczekać na swoje. A już zauważyłam, że co nieco muszę pozmieniać. Ślicznie i kolorowo u Ciebie, i tu się z Tobą zgodzę ogród jest odzwierciedleniem nas, a raczej powinien być wtedy ma swój klimat i duszę.
Re: gdzie rosło zboże i nie tylko-część II
Cieszą mnie Wasze pochwały. Zawsze to raźniej na sercu, jeżeli nasz ogródek podoba się także innym
Przez ostatnie dni pogoda chyba nikogo nie rozpieszczała. Upały w ciągu dnia, a potem nocne zawieruchy. Jedno i drugie nie służy ani nam, ani roślinom. Ale o dziwo radzą sobie. Chociaż zauważyłam, że łapią je już różne choroby. Któregoś bezdeszczowego dni robiliśmy z mężem opryski. Oby choć trochę pomogły. Ale czas na pokaz liliowców. Niektóre dopiero w tym roku pokazały prawdziwe oblicze
Jak chociażby Daring Deception, tak go nazwałam, bo taki kupowałam w 2009 roku
Ten także dopiero w tym roku pokazał swoje piękno - Lacy Dioly.
Ten miał być inną odmianą, a jest Night Beacon.
To także zakwitło inaczej niż powinno - Catherine Woodbury.
Tego nazwałam- Mauna Loa, bo tylko taką odmianę znalazłam z takim kolorem
I kolejna niespodzianka - Prainie Blue Eyes.
Dobrze, że chociaż są ładne
A teraz to co miało być i jest
Bonanza
Super Purple
Double River
I różne.
Citrina i Crimson Pirate
NN
3x NN
Może kiedyś uda się je nazwać. Inne jeszcze czekają z kwitnięciem. Chyba na lepszą pogodę
Przez ostatnie dni pogoda chyba nikogo nie rozpieszczała. Upały w ciągu dnia, a potem nocne zawieruchy. Jedno i drugie nie służy ani nam, ani roślinom. Ale o dziwo radzą sobie. Chociaż zauważyłam, że łapią je już różne choroby. Któregoś bezdeszczowego dni robiliśmy z mężem opryski. Oby choć trochę pomogły. Ale czas na pokaz liliowców. Niektóre dopiero w tym roku pokazały prawdziwe oblicze
Jak chociażby Daring Deception, tak go nazwałam, bo taki kupowałam w 2009 roku
Ten także dopiero w tym roku pokazał swoje piękno - Lacy Dioly.
Ten miał być inną odmianą, a jest Night Beacon.
To także zakwitło inaczej niż powinno - Catherine Woodbury.
Tego nazwałam- Mauna Loa, bo tylko taką odmianę znalazłam z takim kolorem
I kolejna niespodzianka - Prainie Blue Eyes.
Dobrze, że chociaż są ładne
A teraz to co miało być i jest
Bonanza
Super Purple
Double River
I różne.
Citrina i Crimson Pirate
NN
3x NN
Może kiedyś uda się je nazwać. Inne jeszcze czekają z kwitnięciem. Chyba na lepszą pogodę
Re: gdzie rosło zboże i nie tylko-część II
Danusiu, piękne są Twoje liliowce. Nawet nie wiedziałam, że hodowcom udało się wyhodować tyle odmian
Ciekawa jestem czy są równie odporne jak stare gatunki. Długo je masz?
Ciekawa jestem czy są równie odporne jak stare gatunki. Długo je masz?
Re: gdzie rosło zboże i nie tylko-część II
Nowe nabytki rosną u mnie około 5 lat. Dziwi mnie tylko, dlaczego niektóre dopiero po paru latach pokazują prawdziwe oblicze. Czyżby potrzebowały czasu na przyjęcie się w nowym miejscu?