gdzie rosło zboże i nie tylko-część II

Tu pochwal się Twoim ogrodem! Fotografie i opisy co u Ciebie rośnie - mile widziane!
Zablokowany
Awatar użytkownika
Frania
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 485
Rejestracja: 2009-10-25, 11:42

Post autor: Frania »

Ale jeszcze ładnie w twoim ogrodzie. Te trawy, kiścień i widok ogólny :shock:
Pomimo, że hula wiatr (jak wpisałaś u mnie) to nie musisz tak okrywać swoich roślin bo klimat cieplejszy.
Dobrze, że przeczytałam że okryłaś laurowiśnię. Jutro idę swoją opatulić.
Awatar użytkownika
Danka
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 13263
Rejestracja: 2008-03-11, 20:17

Post autor: Danka »

Witaj Franiu :lol: to prawda, że u mnie trochę cieplej. Ale podczas ubiegłorocznej zimy parę roślin ucierpiało. Laurowiśnia od kilku lat obmarza do poziomu śniegu i wypuszcza nowe gałązki. Szkoda tylko, że nie może urosnąć większa. Kilka lat temu, gdy zimy rzeczywiście były cieplejsze zimowała bez okrycia ale chyba od 4 lat ją okrywam.
Kiścienia pokazałam, bo to krzew wart zainteresowania. Tym bardziej, że zimozielony. Wydaje mi się, że do przydomowych ogródków krzew wręcz wymarzony. Niby kwasolubny ale ja zbytnio ziemi nie zakwaszam. Gdy inne rośliny dostają nawóz on wtedy dostaje swój. Jest wytrzymały na susze. Jeżeli u mnie wytrzymał tyle lat. To na pewno przeżyje w dogodniejszych warunkach :mrgreen: I to pstre ubarwienie. Polecam.
użytkownik usunięty

Post autor: użytkownik usunięty »

Danusiu zainteresowałaś mnie tym kiścieniem, szczególnie po tym jak napisałaś, że nieźle sobie radzi bez specjalnego zakwaszania, to istotna uwaga dla tych, co nie posiadają kwaśnych gleb, a chciałyby posiadać ten krzew u siebie. Napisałaś, że dostaje swój nawóz, interesuje mnie jaki, czy nawozisz go takim do roślin kwasolubnych, czy jakimś specjalnym? Danusiu ostatnio nic nie wspominasz o swoim stawie, a ciekawi mnie czy przy tej suszy nadmiernie nie opadła w nim woda. Obawiam się (obserwując staw u sąsiadów), że właściciele stawów, oczek wodnych mają w tym roku nie lada problem z utrzymaniem odpowiedniej wysokości poziomu wody, szczególnie jeśli mają w stawie ryby i rośliny, istnieje duże ryzyko strat jeśli przy takim poziomie wody przyjdą mrozy. Nie masz takich obaw?
Awatar użytkownika
Danka
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 13263
Rejestracja: 2008-03-11, 20:17

Post autor: Danka »

Gosiu, kiścieniowi serwuję nawóz do kwasolubnych. Gdy podlewam hortensje to on także otrzymuje ten nawóz. A poza tym nie robię przy nim żadnych zabiegów. Kwitnie podobnie jak pierisy. Tak się prezentuje w środku lata(sierpień)
Obrazek
Miałam zdjęcie kwitnącego ale nie mogę znaleźć. :zalamany:
Gosiu, rzeczywiście jest bardzo sucho. Nawet zastanawialiśmy się nad dolaniem wody do sadzawki ale ponieważ jest to prawie naturalny zbiornik, to woda by odpłynęła. Zapowiadają deszcze i może śnieg. Wówczas stan wody trochę by się podniósł. Rośliny sobie jakoś poradzą. Nawet gdy ich trochę wypadnie to nie zrobi to dużego uszczerbku, bo i tak co roku trzeba usuwać. Gorzej z rybami. Ale po ubiegłorocznej zimowej "powodzi" i przedostaniu się ścieków do naszej sadzawki, ryb sporo ubyło. Ja nie widziałam kolorowych karasi ale mąż mówił, że jednak są. Bo narybek zwykłych karasi jest. Teraz, musimy czekać na opady.
Taki jest obecnie poziom wody, 24.11.2011 rok
Obrazek
a taki był 25.11.2010 roku.
Obrazek
Tu 8 grudzień 2010 rok.
Obrazek
Awatar użytkownika
Elzbieta M
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 7899
Rejestracja: 2010-09-22, 20:16

Post autor: Elzbieta M »

Witaj Danusiu :-D
Już niewiele czasu spędzamy na działce, prawda? Ja za to więcej na kompie i jak zwykle wyszukuję różne roślinki. Miałam zamiar poczytać o klonach palmowych, ale jakoś dziwnie trafiłam na stronę z różami. :hyhy: I wypatrzyłam pstrokatkę, czyli biało-czerwoną ale tym razem pnącą (niewysoka). Hanabi. Znasz? Wydaje się odmianą godną zainteresowania :lol:
Śmieję się do męża, żeby kasę składał, na odkupienie pola obok nas - od rolnika. Ale bym miała sadzenia!!!!! Piszę o Hanabi do Ciebie, bo wiem, że jak i ja lubisz takie dwukolorowe.
Awatar użytkownika
Danka
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 13263
Rejestracja: 2008-03-11, 20:17

Post autor: Danka »

Elu, nie mam zbyt dużego doświadczenia z Hanabi. U mnie rośnie od ubiegłej jesieni. Zimę przeżyła dobrze. Na wiosennym kwitnięciu mnie nie było. Potem powtórzyła ale ponieważ w tym roku panuje susza to nie było one zbyt obfite. Mogę napisać, że poradziła sobie z moimi ogrodowymi warunkami. Bo nie podlewałam, jedynie zrobiłam oprysk Bioseptem, bo zaczęła moje róże atakować czarna plamistość liści. I pomogło.
Elu, jeżeli możesz kupuj ziemię i już szukaj na nią roślin :mrgreen:
Powyżej zamieściłam zdjęcia z ubiegłej jesieni, a teraz zdjęcia z tegorocznej jesieni. Zaskoczyła mnie leycesteria złocista. Większość drzew i krzewów jest już bezlistna, a ona pyszni się jeszcze takimi kolorkami. Zdjęcie z 1 grudnia.
Obrazek
I jeszcze wiszą na niej owocki.
Obrazek
Także bardzo dobrze spisuje się wilczomlecz migdałolistny Purpurea. Znalazłam w sieci informację, że wytrzymuje temperatury do -16 stopni. :rotfl:
Obrazek
Tutaj zbliżenie, trochę podkoloryzowałam ;-)
Obrazek
Trochę liści zachował także dereń świdwa Compressa.
Obrazek
Trytomy
Obrazek
Chcę jeszcze pokazać obiedkę szerokolistną.
Obrazek
Jesienne kolorki.
Obrazek
Awatar użytkownika
Elzbieta M
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 7899
Rejestracja: 2010-09-22, 20:16

Post autor: Elzbieta M »

Leycesteria jakby nic sobie nie robiła z nocnych przymrozków, tak jeszcze ubrana w listowie. A propos wilczomleczy (ten pokazany przez Ciebie śliczne ma kolorki) - czy złocisty i mirtowaty powinnam była okryć? Nie zrobiłam tego...
Awatar użytkownika
Danka
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 13263
Rejestracja: 2008-03-11, 20:17

Post autor: Danka »

Elzbieta M pisze: A propos wilczomleczy (ten pokazany przez Ciebie śliczne ma kolorki) - czy złocisty i mirtowaty powinnam była okryć? Nie zrobiłam tego...
Ja nigdy ich nie okrywałam. I są u mnie od kilku lat.
Awatar użytkownika
Elzbieta M
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 7899
Rejestracja: 2010-09-22, 20:16

Post autor: Elzbieta M »

To jestem spokojna, bo u mnie przecież Twoje :lol:
Awatar użytkownika
Danka
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 13263
Rejestracja: 2008-03-11, 20:17

Re: gdzie rosło zboże i nie tylko-część II

Post autor: Danka »

Trzeba wypróbować "nowe" forum :mrgreen: Zacznę od wklejenia zdjęcia ;-)
Obrazek
Zdjęcie się pokazało ale musiałam zmniejszyć rozmiar :(
Awatar użytkownika
mamina
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 462
Rejestracja: 2011-02-27, 09:10

Re: gdzie rosło zboże i nie tylko-część II

Post autor: mamina »

No, jest, to próbujemy :lol:. Zdjęcia super.
Pozdrawiam Jola
Awatar użytkownika
mamina
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 462
Rejestracja: 2011-02-27, 09:10

Re: gdzie rosło zboże i nie tylko-część II

Post autor: mamina »

Danusiu, Twoje zdjęcia są takie duże :-D . Czy wklejasz je z jakiegoś zewnętrznego albumu ?
Pozdrawiam Jola
Awatar użytkownika
Danka
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 13263
Rejestracja: 2008-03-11, 20:17

Re: gdzie rosło zboże i nie tylko-część II

Post autor: Danka »

mamina pisze:Danusiu, Twoje zdjęcia są takie duże :-D . Czy wklejasz je z jakiegoś zewnętrznego albumu ?
Tak Jolu, z Picasa.
Awatar użytkownika
Elzbieta M
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 7899
Rejestracja: 2010-09-22, 20:16

Re: gdzie rosło zboże i nie tylko-część II

Post autor: Elzbieta M »

Danusiu, kliknęłam na PW w Twoim ostatnim poście i w okienku, gdzie powinnam wpisać wiadomość do Ciebie, mam cytowaną Twoją ostatnią wypowiedź z Twojego ogrodowego wątku. Dziwne rzeczy się dzieją.
Awatar użytkownika
Danka
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 13263
Rejestracja: 2008-03-11, 20:17

Re: gdzie rosło zboże i nie tylko-część II

Post autor: Danka »

Elzbieta M pisze:Danusiu, kliknęłam na PW w Twoim ostatnim poście i w okienku, gdzie powinnam wpisać wiadomość do Ciebie, mam cytowaną Twoją ostatnią wypowiedź z Twojego ogrodowego wątku. Dziwne rzeczy się dzieją
A ja przeczytałam w ten sposób wszystkie odpowiedzi :zalamany:
Zablokowany