Fiołkowy parapet

Kącik miłośników fiołków
Awatar użytkownika
dziwaczek
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 524
Rejestracja: 2011-11-10, 17:35

Re: Fiołkowy parapet

Post autor: dziwaczek »

Sporo dłużej :mrgreen:
Pozdrawiam
elka
Awatar użytkownika
Merghen
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 2323
Rejestracja: 2010-09-01, 07:22

Re: Fiołkowy parapet

Post autor: Merghen »

Reanimuję swój wątek choć z około setki odmian pozostało mi około 20 tych najwytrwalszych. Ostatnio, pod wpływem innego forum (pierworodnego) postanowiłam spróbować, jak dla mnie, nową metodę ich uprawy na tzw. knotach. Już są przestawione wszystkie i jestem teraz ciekawa jak im będzie w takiej formie.
Obecnie ten parapet wygląda tak
Obrazek

I pierwszy fiołek, który pomimo dużych pąków zakwitł - Optimara EverGrace
Obrazek

Obrazek
Teraz dołączyły następne pąki więc czapeczka kwiatów jest dość imponująca. Inne fiołki też chyba poczuły wiatr w żagle bo pojawiło się sporo pąków a niektóre już nawet zaczęły kwitnienie. Poczekam jednak jak więcej pokaże swoje buźki i zrobię im zdjęcia :)
Ogród:
Zasadzany na ugorze

Zapraszam, Małgorzata
Awatar użytkownika
Danka
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 13263
Rejestracja: 2008-03-11, 20:17

Re: Fiołkowy parapet

Post autor: Danka »

Małgosiu, ciekawa jestem czy ten sposób "podlewania" zda egzamin :-)
Awatar użytkownika
Merghen
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 2323
Rejestracja: 2010-09-01, 07:22

Re: Fiołkowy parapet

Post autor: Merghen »

Jak na razie, po dwóch tygodniach jestem pewna, że tak. Jedynie problemem mogą być zimne parapety a zimą zbyt niska temp. w pomieszczeniu. Tym drugim się nie martwię bo lubimy ciepło i generalnie mamy po 22*C w ciągu dnia a na zimne parapety zastosowałam podkładki z ocieplenia pod panele. Przed zimą pewnie pomyślę o czymś estetyczniejszym i bardziej pasującym kolorystycznie.
Ogród:
Zasadzany na ugorze

Zapraszam, Małgorzata
Awatar użytkownika
Danka
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 13263
Rejestracja: 2008-03-11, 20:17

Re: Fiołkowy parapet

Post autor: Danka »

To można wykorzystać na dłuższą nieobecność w domu. To jest zwykły knot?
Awatar użytkownika
Merghen
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 2323
Rejestracja: 2010-09-01, 07:22

Re: Fiołkowy parapet

Post autor: Merghen »

Za knot służy pocięta podkolanówka bez lycry :D
Ogród:
Zasadzany na ugorze

Zapraszam, Małgorzata
Awatar użytkownika
dziwaczek
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 524
Rejestracja: 2011-11-10, 17:35

Re: Fiołkowy parapet

Post autor: dziwaczek »

Ciekawa metoda i dzięki niej zmieści się (na różnych wysokościach) więcej fiołasków. ;-) Czy glony nie będą się za szybko rozwijały w przezroczystych pojemnikach?
Pozdrawiam
elka
Awatar użytkownika
Merghen
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 2323
Rejestracja: 2010-09-01, 07:22

Re: Fiołkowy parapet

Post autor: Merghen »

Nie wiem ale na razie po dwóch tygodniach nic nie widzę. W sumie jest tam wlana sama woda z kranu. Nawozów na razie nie daję bo mają świeże podłoże a poza tym z tym trzeba ostrożnie i podawać bardzo rozcieńczoną pożywkę. I stoją na północnym parapecie więc nie ma mocnego nasłonecznienia. Dodatkowym plusem jest to, że rama okienna nie zasłania widoku na kwiaty z zewnątrz a i one mają więcej światła.
Ogród:
Zasadzany na ugorze

Zapraszam, Małgorzata
Awatar użytkownika
Danka
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 13263
Rejestracja: 2008-03-11, 20:17

Re: Fiołkowy parapet

Post autor: Danka »

Na pewno z biegiem czasu się zazieleni ale szkło można wymyć i odkazić ;-)
Awatar użytkownika
Merghen
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 2323
Rejestracja: 2010-09-01, 07:22

Re: Fiołkowy parapet

Post autor: Merghen »

Ja włożę do zmywarki :P
Ogród:
Zasadzany na ugorze

Zapraszam, Małgorzata
Awatar użytkownika
Iga51
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 4129
Rejestracja: 2013-10-07, 17:53

Re: Fiołkowy parapet

Post autor: Iga51 »

Małgosiu, to jest rewelacyjny pomysł z tym nawadnianiem. I Twoje fiołki tak pięknie kwitną.
Mam pytanko. Fiołki mam dopiero od zeszłego lata z malutkich sadzonek. Na 10 sztuk, kwitły mi na razie tylko 4. W niektórych mam takie małe prawie zbite liście od środka. W ogóle liści mają bardzo dużo, są strasznie gęste. Część liści pousuwałam. Tak mi poradziła Elka. Ale czemu rosną takie zbite? Czy coś robię nie tak, jak trzeba? Podlewam w podstawki (również za radą Elki).
Które liście mam obrywać? Czy tylko te zewnętrzne, czy też trochę ze środka. Zasilam nawozem do roślin domowych (jak nie kwitną). Kiedy zakwitają nawozem do roślin kwitnących.
Awatar użytkownika
Merghen
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 2323
Rejestracja: 2010-09-01, 07:22

Re: Fiołkowy parapet

Post autor: Merghen »

Igo, wygląda na to, że masz mączlika :(
Ogród:
Zasadzany na ugorze

Zapraszam, Małgorzata
Awatar użytkownika
Iga51
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 4129
Rejestracja: 2013-10-07, 17:53

Re: Fiołkowy parapet

Post autor: Iga51 »

Dziękuję Małgosiu. Obejrzałam je dokładnie i co prawda nic nie widzę, ale opryskam je. Wyczytałam, że na mączlika opryskać Karate 025 EC (0,04%). Już go mam. Czy teraz opryskać, jak się pojawiły malutkie pączki kwiatowe? Czy to kwiatkom nie zaszkodzi?
Awatar użytkownika
Merghen
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 2323
Rejestracja: 2010-09-01, 07:22

Re: Fiołkowy parapet

Post autor: Merghen »

Spróbuj opryskać ale nie tak bezpośrednio na rozetkę ale w powietrze jakby nad kwiatkiem by preparat delikatnie opadł na rozetę. I byłoby dobrze, żeby liście przed wieczorem wyschły. Nie powinno wtedy to zaszkodzić pączkom.
Ogród:
Zasadzany na ugorze

Zapraszam, Małgorzata
Awatar użytkownika
Iga51
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 4129
Rejestracja: 2013-10-07, 17:53

Re: Fiołkowy parapet

Post autor: Iga51 »

Ok. Bardzo dziękuję. Tak zrobię.
ODPOWIEDZ