rok temu przywiozłam z Chorwacji drzewko figowe wraz z ziemią, w jakiej rosło. Kupiłam je na targowisku.
Mieliśmy 5 sztuk pysznych owoców. Po przezimowaniu w domu figa pięknie podrosła, wytworzyla aż 11 owoców (nie kwitła, od razu owoce) po czym wszystkie po dorośnięciu do 3 cm średnicy opadły. Dzisiaj figa wygląda tak:
ale zaczyna się cos dziać w liściach, widać pod światło jakby wewnątrz liścia korytarz. Spryskałam pokonem na różne szkodniki, i następnego dnia liście zaczęły całe brązowieć....
Ktoś miał podobne doświadczenia?
Figowiec pospolity - uprawa, choroby, szkodniki
Figowiec pospolity - uprawa, choroby, szkodniki
pozdrowienia,
duende
duende
Może Twojego figowca zaatakowały wełnowce. Grupują się one najczęściej wzdłuż nerwów głównych, na spodniej stronie liści, ogonkach liściowych i na łodygach. Niektóre osobniki atakują także szyjkę korzeniową. Ich szkodliwość polega na wysysaniu soków z zaatakowanej rośliny oraz zakażeniu rośliny wydzielinami hamującymi wzrost, sprzyjającymi powstawaniu nekroz i obumieraniu pędów. Dotychczas piękne liście, zaczynają żółknąć, brązowieć i opadać, a roślina zaczyna wyglądać niczym zardzewiała. Z czasem, silnie porażona - zamiera.
Jedną z metod zwalczania wełnowców jest zastosowanie pałeczek Provado Combi Pin lub też preparatu w aerozolu Provado Plus AE. Inną,prostszą metodą jest przecieranie liści i łodyg watą nasączoną roztworem wody i 50% alkoholu, w stosunku 10:1, z niewielkim dodatkiem płynu do mycia naczyń np. Ludwika. Ta metoda jest skuteczna jedynie przy niewielkich rozmiarach kolonii szkodników.Zmieniań wacik każdorazowo po przemyciu. Dobrym rozwiązaniem mogą okazać się patyczki, bądź waciki kosmetyczne. Zabieg przemywania warto powtórzyć.
Szkoda takiej ładnej roślinki.
Jedną z metod zwalczania wełnowców jest zastosowanie pałeczek Provado Combi Pin lub też preparatu w aerozolu Provado Plus AE. Inną,prostszą metodą jest przecieranie liści i łodyg watą nasączoną roztworem wody i 50% alkoholu, w stosunku 10:1, z niewielkim dodatkiem płynu do mycia naczyń np. Ludwika. Ta metoda jest skuteczna jedynie przy niewielkich rozmiarach kolonii szkodników.Zmieniań wacik każdorazowo po przemyciu. Dobrym rozwiązaniem mogą okazać się patyczki, bądź waciki kosmetyczne. Zabieg przemywania warto powtórzyć.
Szkoda takiej ładnej roślinki.
- zielino mi
- Witamy na forum!
- Posty: 14
- Rejestracja: 2008-01-25, 12:40
Re: Figowiec z Chorwacji
Możliwe,że razem z podłożem przyjechały także szkodniki...duende pisze:rok temu przywiozłam drzewko figowe wraz z ziemią, w jakiej rosło. Kupiłam je na targowisku.
Kwiaty fig wyglądają jak malutkie owoce - zapylają je wyspecjalizowane gatunki owadów, możliwe, że właśnie brak zapylenia spowodował opadanięcie wszystkich zawiązków...duende pisze:Mieliśmy 5 sztuk pysznych owoców. Po przezimowaniu w domu figa pięknie podrosła, wytworzyla aż 11 owoców (nie kwitła, od razu owoce) po czym wszystkie po dorośnięciu do 3 cm średnicy opadły.
duende pisze:ale zaczyna się cos dziać w liściach, widać pod światło jakby wewnątrz liścia korytarz.
To mogą być szkodniki minujące liście - w tym wypadku należy użyć isektycydu systemicznego, aby preparat dotarł także do miejsca żerowania owadów.
Opis wygląda jakby nastąpiło działanie fitotoksyczne związków zawartych w preparacie, co mogło być spowodowane min. zbyt wysoką temperaturą podczas oprysku, lub wystawieniem rośliny z jeszcze mkorymi liśćmi na ostre słońce.duende pisze:Spryskałam pokonem na różne szkodniki, i następnego dnia liście zaczęły całe brązowieć....
Re: Figowiec z Chorwacji
Mam to samo drzewko. Mam też podobny problem. Zaczęły rdzewieć czy żółknąć/brązowieć liście.
Od spodu liście nie mają żadnych oznak choroby. Są jasno zielone.
Mam trochę wątpliwości czy to ta sama choroba. Gdzieś wyczytałem, że to od nadmiaru wody/podlewania.
Będę wdzięczny za opinie zanim zacznę walkę chemią.
Załączam zdjęcia.
Od spodu liście nie mają żadnych oznak choroby. Są jasno zielone.
Mam trochę wątpliwości czy to ta sama choroba. Gdzieś wyczytałem, że to od nadmiaru wody/podlewania.
Będę wdzięczny za opinie zanim zacznę walkę chemią.
Załączam zdjęcia.