Ekologiczne środki ochrony roślin.

Naturalne metody uprawy, biopreparaty, nawozy organiczne, ogród przyjazny dla ptaków i innych stworzeń.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Petrus
Ekspert
Posty: 6700
Rejestracja: 2008-01-20, 14:54

Post autor: Petrus »

Masz rację, miałeś pewnie dużo tych mszyc bo na liściach widać takie lepkie plamki przezroczyste po żerowaniu mszyc.
Niech ogród będzie moją pasją, wytchnieniem i odpoczynkiem.
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
dawid
Lubi podyskutować
Lubi podyskutować
Posty: 197
Rejestracja: 2008-01-10, 10:36

Post autor: dawid »

Temat od pół roku w zawieszeniu, ale może warto go odśnieżyć? :lol:
Coraz więcej mówi sie o roli mikro-organizmów w glebie.
Może tu jest przyszłość ekologicznych upraw? :-D
użytkownik usunięty

Post autor: użytkownik usunięty »

Rozumiem Dawidzie, że chodzi Ci o efektywne mikroorganizmy glebowe? Jeśli tak to może i leży w nich przyszłość ekologicznych upraw, ale raczej wśród działkowców, czy przy domowych ogrodników, niż w rolnictwie czy sadownictwie. Po pierwsze zbyt niska jeszcze świadomość ludzi, po drugie koszty. EMy nie zastąpią stosowania nawozów, czy oprysków w rolnictwie, mogą natomiast wspomóc wzbogacić glebę zwiększając plonowanie roślin. Potrzeba 2- 2,5 roku od rozpoczęcia stosowania EMów do przejścia na ekologiczne rolnictwo, czy sadownictwo. Oczywiście marzyłoby mi się by w Polsce produkowano zdrową żywność, ale nie mam złudzeń, dopóki nie zmieni się mentalność rolników nie ma co liczyć na poprawę tego stanu rzeczy.

Natomiast istnieje szansa, że działkowicze i właściciele przydomowych ogrodów zechcą przejść na ekologiczną uprawę roślin. Tu istnieje większa świadomość konieczności ekologicznych upraw, bo przecież produkujemy dla siebie. ;) Tyle tylko, że choć EMy są na naszym rynku od ok 12 lat, to wiedza na ich temat wśród działkowców jest równa niemal zeru. Nieliczni cokolwiek słyszeli na ich temat.
Ja osobiście stosuję EMy w uprawie warzyw i w sadzie, ze względu na koszt w ogrodzie ozdobnym jeszcze EMów nie stosowałam, ale wszystko przede mną. :-D
Niektórym się wydaje, że EMy to odpowiednik mikoryzy, a to zupełnie coś innego. O ile mikoryzę wystarczy zastosować raz na całe życie rośliny, o tyle EMy stosujemy rok rocznie.
Ja stosuję do podlewania gleby, ale też do oprysków roślin warzywniczych i sadowniczych.
Moczę również korzenie np. pomidorów, papryki, selerów itp. przed wysadzeniem do gruntu. O ile na efekt zastosowania mikoryzy trzeba czekać nawet i rok czasu, o tyle efekt zastosowania EMów jest widoczny niemal natychmiast. Rośliny są dorodniejsze, odporniejsze na choroby grzybowe i szkodniki (wiadomo, że szkodniki szybciej atakują chore i słabe rośliny), a nawet smaczniejsze.
Jeśli ktoś pierwszy raz stosuje EMy to zaleca się przed zasiewem dokładnie podlać glebę, odczekać na wzejście chwastów (będzie ono nasilone), dokładne wyplewienie gleby i dopiero sadzenie, czy sianie roślin.
Ja osobiście gorąco namawiam na stosowanie EMów, szczególnie tych którzy uprawiają warzywa i owoce a marzy im się ekologiczna uprawa. EMy można stosować również do szczepienia kompostu. W ogóle zastosowanie EMów jest bardzo szerokie. Ważne jednak by stosować oryginalny produkt, a nie podróbki żądnych wzbogacenia się cwaniaków. :-D
dawid
Lubi podyskutować
Lubi podyskutować
Posty: 197
Rejestracja: 2008-01-10, 10:36

Post autor: dawid »

gosia2501 pisze:Rozumiem Dawidzie, że chodzi Ci o efektywne mikroorganizmy glebowe?


Tak Gosiu, o to mi chodzi. :-D
Czytając temat o mikroorganizmach dowodujemy się również, że są mikroorganizmy dla roślin, ludzi, zwierzat, domu, ścieków itp.
Jeśli tak to może i leży w nich przyszłość ekologicznych upraw, ale raczej wśród działkowców, czy przy domowych ogrodników, niż w rolnictwie czy sadownictwie.
Dlatego podniosłem temat, aby działkowicze i właściciele małych ogródków zapoznali się tą tematyką.
Natomiast istnieje szansa, że działkowicze i właściciele przydomowych ogrodów zechcą przejść na ekologiczną uprawę roślin. Tu istnieje większa świadomość konieczności ekologicznych upraw, bo przecież produkujemy dla siebie. ;) Tyle tylko, że choć EMy są na naszym rynku od ok 12 lat, to wiedza na ich temat wśród działkowców jest równa niemal zeru. Nieliczni cokolwiek słyszeli na ich temat.
Ja osobiście stosuję EMy w uprawie warzyw i w sadzie, ze względu na koszt w ogrodzie ozdobnym jeszcze EMów nie stosowałam, ale wszystko przede mną. :-D
Niektórym się wydaje, że EMy to odpowiednik mikoryzy, a to zupełnie coś innego. O ile mikoryzę wystarczy zastosować raz na całe życie rośliny, o tyle EMy stosujemy rok rocznie.
W następnych latach można zmniejszać dawkowanie Ema
Ja osobiście gorąco namawiam na stosowanie EMów, szczególnie tych którzy uprawiają warzywa i owoce a marzy im się ekologiczna uprawa. EMy można stosować również do szczepienia kompostu. W ogóle zastosowanie EMów jest bardzo szerokie. Ważne jednak by stosować oryginalny produkt, a nie podróbki żądnych wzbogacenia się cwaniaków. :-D
Dlatego nie chcę podawać konkretnych namiarów producentów EMów o posądzenie reklamowania jakieś firmy.., chociaż pierwszą partię EMa już kupiłem. :-D :lol:
użytkownik usunięty

Post autor: użytkownik usunięty »

Dawidzie, zerknij na opakowanie jak długą mają ważność, EMy mają na ogół krótką datę przydatności, dlatego ja pierwszą dawkę EMów kupuję dopiero w kwietniu.
dawid
Lubi podyskutować
Lubi podyskutować
Posty: 197
Rejestracja: 2008-01-10, 10:36

Post autor: dawid »

Moja pierwsza partia Gosiu to tylko 5 litrów kupiona tydzień temu i już widać koncówkę w pojemniku.
Kilka razy podlanie kwiatów domowych i dawka maksi do szklarni.
Dystrybutora mam miejscowego, to mam szansę zaopatrywać się w świeży produkt. :-)
użytkownik usunięty

Post autor: użytkownik usunięty »

Dawidzie, przy większych uprawach najlepiej opłaca sie kupić EMy w dużych baniakach, po zużyciu EMów baniak się oddaje. Myślę, że u Ciebie taka ilość bez problemu pójdzie choćby pod winorośle. Ciekawa jestem jakie będą Twoje wrażenia po zastosowaniu EMów. :-D
Awatar użytkownika
Asiek
Lubi podyskutować
Lubi podyskutować
Posty: 166
Rejestracja: 2008-12-22, 12:40

Post autor: Asiek »

Gosiu, od kiedy stosujesz EMy? Przyznam, że po raz pierwszy stykam się z takim preparatem. Od tego roku mam zamiar uprawiać mały warzywnik (na jesieni nawiozłam obornik i przekopałam) i chcę, żeby to były uprawy ekologiczne. Na szybko spojrzałam do internetu i widzę, że nie są to tanie preparaty. Zastanawiam się nad sensem stosowania ich...
dawid
Lubi podyskutować
Lubi podyskutować
Posty: 197
Rejestracja: 2008-01-10, 10:36

Post autor: dawid »

gosia2501 pisze:Dawidzie, przy większych uprawach najlepiej opłaca sie kupić EMy w dużych baniakach, po zużyciu EMów baniak się oddaje. Myślę, że u Ciebie taka ilość bez problemu pójdzie choćby pod winorośle. Ciekawa jestem jakie będą Twoje wrażenia po zastosowaniu EMów. :-D
Gosiu
Pod winorośla i nie tylko mam zamiar stosować EMy, ale dopiero za miesiąc, aż gleba , a raczej temp, gleby na to pozwoli.
Kupować EMy w większych pojemnikach, to już jest oszczedność - chodzi o koszt litra w złotówkach.
Chciałbym wciągnąć do dyskusji producentów EMów, być może jeszcze za wcześnie?
Jeśli przegapią nasz apel to ich sprawa, bo nie zarobią. :-D
Asiek
Nawozy i chemia ochronna naszych upraw też nie jest tania, a jeszcze stosowana nie-racjonalnie przynosi więcej strat niz pożytku.
EMami nie przedobrzysz i nie zaszkodzisz. :-)
użytkownik usunięty

Post autor: użytkownik usunięty »

Asiek pisze:Na szybko spojrzałam do internetu i widzę, że nie są to tanie preparaty. Zastanawiam się nad sensem stosowania ich...
No tanie nie są jeśli chodzi o jednorazowy wydatek, natomiast są bardzo wydajne, więc po przeliczeniu i porównaniu z wydatkiem na nawozy i opryski wychodzi dużo taniej a przede wszystkim zdrowiej. :-D
Jeżeli zależy Ci na szybkim polepszeniu warunków glebowych, na zwiększeniu wschodów wysianych nasion, na zwiększeniu plonów, na polepszeniu jakości zebranych warzyw, a przede wszystkim na zdrowych pozbawionych chemii owocach i warzywach to sens jest chyba oczywisty. Pytasz jak długo stosuję EMy, od dwóch lat i jestem zachwycona efektami. Najszybciej zauważyłam efekt EMów w uprawie pomidorów pod osłonami. O ile jeszcze w warzywniku jestem z stanie zastosować płodozmian, o tyle w tunelu foliowym było to nie możliwe. Zmienianie miejsca ustawienia tunelu też nie było możliwe, w efekcie czego rok w rok sadziłam pomidory w tym samym miejscu. Nietrudno się domyśleć, że po pewnym czasie zaczęły dokuczać im różne choroby. Nie zmieniając miejsca zastosowałam EMy i okazało się, że dochowałam się zdrowych dorodnych pomidorów, przy czym drugi czy trzeci plon nie był ani drobniejszy ani słabszy od pierwszego. Jedyne nawożenie jakie stosuję przy EMach to biohumus. Warto więc ponieść koszt zakupu, bo zwraca się on z nawiązką. Mój warzywnik i sad z powodzeniem zaspokaja potrzeby żywieniowe mojej 5 osobowej rodziny i jeszcze spore nadwyżki idą do bliższej, czy dalszej rodziny. ;)
Jak mówię efekt zastosowania EMów widać niemal natychmiast.
dawid pisze:Chciałbym wciągnąć do dyskusji producentów EMów, być może jeszcze za wcześnie?
Dawidzie próbowałam w zeszłym roku zainteresować tematem na forum producenta EMów u którego się zaopatruję, niestety brak czasu nie pozwolił mu na wejście na forum. Nie wiem u kogo Ty kupujesz, ale może Tobie uda się zachęcić producenta EMów do dyskusji na forum.
dawid
Lubi podyskutować
Lubi podyskutować
Posty: 197
Rejestracja: 2008-01-10, 10:36

Post autor: dawid »

Gosiu
Próbowałem namówić mojego dystrybutora na szerszą reklamę np. na forum, ale wykręcił się twierdząc , że ma nieaktywnego maila. :lol:
Celem popularyzacji EMów wklejam link do:
http://www.modr.mazowsze.pl/porady-dla- ... ctwie.html
Dla jasności to ja zaopatruję się w innym źródle.
Gosiu, czy próbowałaś sama namnażać? - produkt byłby tańszy i bez ograniczeń. :-)
użytkownik usunięty

Post autor: użytkownik usunięty »

Dawidzie nie próbowałam i nawet nie będę próbowała, po pierwsze trzeba stworzyć odpowiednie warunki, istotne jest też odpowiednie przechowywanie zimą. Dość mam pracy przy produkcji biohumusu nie będę sobie dokładała jeszcze z EMami, te przynajmniej na obecną chwilę wolę kupić gotowe w sprawdzonym źródle. :-D Tym bardziej, że mogę liczyć na upust cenowy. ;)
Awatar użytkownika
Asiek
Lubi podyskutować
Lubi podyskutować
Posty: 166
Rejestracja: 2008-12-22, 12:40

Post autor: Asiek »

Cytuję ze strony podanej przez Dawida: "Na ten zestaw mikroorganizmów składają się różne szczepy bakterii wyizolowane ze zdrowej gleby na Okinawie, bakterie kwasu mlekowego, bakterie ze żwacza, mikroorganizmy pozyskane od przemysłu mleczarskiego i pewne szczepy drożdży."

Nie będę stosować chemii, nawożę obornikiem i kurzeńcem, do oprysków ekologicznych wykorzystywać chcę m.in. mleko (świeże od 1 krowy a nie pasteryzowane ze sklepu), działkę mam wśród pól i lasów, daleko od drogi - to czy ja nie mam już tego wszystkiego, co oferują producenci EMów? Nie zrozumcie mnie źle, po prostu podchodzę bardzo sceptycznie do różnych "wynalazków" mających ułatwiać życie, jakichś "wash and go", które czasami okazują się być wyłącznie produktami wyciągającymi kasę.

O EMach po raz pierwszy przeczytałam wczoraj i bardzo chętnie będę śledzić temat dalej, więc bardzo Was proszę, piszcie co wiecie :-)

Dystrybutor ma nieaktywnego maila? A co to z niego za dystrybutor? :zdegustowany:
użytkownik usunięty

Post autor: użytkownik usunięty »

Asiek pisze:(...) Nie będę stosować chemii, nawożę obornikiem i kurzeńcem, do oprysków ekologicznych wykorzystywać chcę m.in. mleko (świeże od 1 krowy a nie pasteryzowane ze sklepu), działkę mam wśród pól i lasów, daleko od drogi - to czy ja nie mam już tego wszystkiego, co oferują producenci EMów?
Tego czy masz wszystko co proponują producenci EMów to ja nie wiem, należałoby szczegółowo przebadać glebę na obecność efektywnych mikroorganizmów glebowych. :-D
Jak pierwszy raz weszłam na to forum, to przeczytałam wpis o opryskach pomidorów mlekiem, jako zapalona miłośniczka ekologii zastosowałam owe opryski. Niestety efekt był mizerny, a wręcz żaden. Może i one się sprawdzają, jak roślina nie choruje i gleba nie jest zarażona, w innym przypadku, takim jak u mnie, się nie sprawdziła ta metoda, a podlewanie i oprysk EMami tak.

Ja też mieszkam wśród pól, właśnie wśród pól... Na których rolnicy prowadzą degradacyjną uprawę roślin, stosując głęboką orkę, hektolitry oprysków chemicznych i tony nawozów sztucznych. Ja na swoim poletku chemii nie stosuję ale złudzeń nie mam, że do moich roślin owa chemia nie dociera, przemieszcza się ona z wodami gruntowymi.
EMy mają to do siebie, że redukują one ową chemię w glebie. Tu oczywiście muszę wierzyć na słowo producentowi, no mogę też oddać glebę do badania. Ale gołym okiem widzę jak poprawiła się struktura gleby, gołym okiem też widzę, że pomidory w tunelu, które rok rocznie borykały się z zarazą ziemniaczaną czy innym świństwem w zeszłym roku w ogóle nie chorowały, nawet jeden krzaczek.
Asiek pisze:Nie zrozumcie mnie źle, po prostu podchodzę bardzo sceptycznie do różnych "wynalazków" mających ułatwiać życie, jakichś "wash and go", które czasami okazują się być wyłącznie produktami wyciągającymi kasę.
Doskonale rozumiem Twój sceptycyzm, zawsze znajdą się tacy, którzy będą poszukiwali nowych rozwiązań w rolnictwie czy ogrodnictwie by poprawić jakość pozyskiwanych produktów żywnościowych i do nich należę ja, oraz tacy jak Ty, którzy będą nieufnie podchodzili do nowych rozwiązań upatrując w nich chęć wyłudzenia pieniędzy z własnego portfela. Tak jest i prawdopodobnie to się szybko nie zmieni, to naturalna mentalność Polaków, którzy do nowych rozwiązań podchodzą nieufnie.
Tyle tylko, że EMy to już żadna nowość, odkryte zostały niemal 30 lat temu, od tego czasu wiele ekologicznych gospodarstw na świecie z nich korzysta. Nasz ODR po przetestowaniu go na swoich polach doświadczalnych też zachęca rolników do jego stosowania, ale większość podchodzi do tego tak jak Ty, sceptycznie. A szkoda, bo moglibyśmy żyć zdrowiej.
Poza tym, wynalazkiem może być nowy chemiczny oprysk, czy sztuczny nawóz, natomiast trudno mikoryzę czy EMy nazwać wynalazkiem. Mogą być co najwyżej odkryciem istniejących od początku istnienia ziemi szczepów bakterii, czy mikroorganizmów. I dobrze, że pojawiają się naukowcy, którzy zwracają się ku ekologii i odkrywają na nowo to co w naturze istnieje od setek tysięcy lat. A wybór oczywiście należy do nas, czy z tych odkryć skorzystamy, ważne by był to jednak świadomy wybór a nie jedynie chęć ochrony własnego portfela. :-D
Nie namawiam tu by natychmiast wszyscy rzucili się do stosowania mikoryzy, czy EMów, namawiam za to do zainteresowania się ekologicznymi środkami, poszukiwania wiedzy na ich temat i zwiększenia swojej świadomości. Żeby móc wyrobić sobie zdanie na temat EMów zakup ich porcję i zastosuj, aż tak jak sądzę nie obciąży to Twojego portfela, a sama naocznie będziesz mogła się przekonać czy są warte stosowania. Samo śledzenie tematu nic nie da, Polak jak nie pomaca to nie uwierzy. Dlatego ja spróbowałam i jestem zadowolona. ;) :-D :-D
dawid
Lubi podyskutować
Lubi podyskutować
Posty: 197
Rejestracja: 2008-01-10, 10:36

Post autor: dawid »

gosia2501 pisze: Polak jak nie pomaca to nie uwierzy. Dlatego ja spróbowałam i jestem zadowolona. ;) :-D :-D
Dużo czytałem, nadal czytam o mikroorganizmach i w tym roku wchodzę Emy.
Takie jest moje zdanie. :-)
ODPOWIEDZ