Ekologiczne środki ochrony roślin.
Andrzeju wracając do moich źródeł, to one podają że gnojówkę rozcieńczoną, oczywiście po przefermentowaniu w stosunku 1:10 stosuje się do podlewania gleby, a w stosunku 1:20 stosuje się do podlewania roślin których zapotrzebowanie na azot jest bardzo duże. Ponieważ taka gnojówka zawiera głównie azot. I jak podają w książce "Zioła lecznicze i przyprawy" wydanej przez Działkowca nadaje się ona do podlewania: ogórków, pomidorów, selerów, cukinii, porów, dyni, i róż, oraz tych o umiarkowanych wymaganiach jak: sałata, szpinak, cebula, kalarepa, które można podlewać cotygodniową dawką nawozu. Nierozcieńczoną gnojówką można podlać kompost, aby nasycić azotem pracujące w nim mikroorganizmy, które tego potrzebują.
Natomiast do stosowania jako oprysk na mszyce stosuje się nierozcieńczony napar albo wyciąg z pokrzywy. I to wydaje mi się logiczne, że gnojówka jest do podlewania a napary i wyciągi do pryskania. Gnojówka ma jednak specyficzny zapach i mój mąż chyba nie wpadłby w zachwyt gdybym ugotowała mu na obiad np. młodą kapustkę którą uprzednio potraktowałam gnojówką, no a i róże straciłyby chyba na uroku.
W poradniku jest ciekawy artykuł: domowe sposoby na mszyce
Natomiast do stosowania jako oprysk na mszyce stosuje się nierozcieńczony napar albo wyciąg z pokrzywy. I to wydaje mi się logiczne, że gnojówka jest do podlewania a napary i wyciągi do pryskania. Gnojówka ma jednak specyficzny zapach i mój mąż chyba nie wpadłby w zachwyt gdybym ugotowała mu na obiad np. młodą kapustkę którą uprzednio potraktowałam gnojówką, no a i róże straciłyby chyba na uroku.
W poradniku jest ciekawy artykuł: domowe sposoby na mszyce
Witam czegoś tutaj kompletnie nie rozumiem. Podajecie przepisy na preparaty, które mają zwalczać choroby grzybowe – czyli zabijać grzyby na roślinach. Z tym że te preparat mają być przygotowane w postaci gnojówki – gdyby gnojówka miała właściwości grzybo- i bakterio- bójcze to nigdy by nie powstała. To właśnie dzięki grzybom i bakteriom zachodzą procesy rozkładu i powstaje gnojówka – a więc w jaki sposób ma to niby zabijać tak trudne do zwalczenia fungicydami choroby grzybowe jak mączniak, fytoftoroza, parch, zgnilizna.
Gdyby gnojówka miała właściwości grzybobójcze nigdy by nie powstała, bo sama powstaje dzięki grzybom. Dlaczego specyfiki typu obornik, kompost, gnojówka są używane w pieczarkarniach – bo dobrze na nich rosną grzyby.
Gdyby gnojówka miała właściwości grzybobójcze nigdy by nie powstała, bo sama powstaje dzięki grzybom. Dlaczego specyfiki typu obornik, kompost, gnojówka są używane w pieczarkarniach – bo dobrze na nich rosną grzyby.
Nie wiem jak to działa ale może jest tak że jedne grzyby zwalczają inne albo przynajmniej hamują ich rozwój. Przecież nawet pieczarka jest rozkładana przez pleśnie, które są grzybami. Ekologiczne zwalczanie szkodników to jest wprowadzanie ich naturalnych wrogów, które niszcząc jaja czy larwy szkodników ochraniają nasze rośliny.
-
- Powoli się rozkręca
- Posty: 36
- Rejestracja: 2010-05-29, 11:35
- paulina1234
- Lubi podyskutować
- Posty: 134
- Rejestracja: 2010-07-02, 13:27
Ja znam taki, że łuski (te suche) od cebuli zalewa się gorącą wodą.
Niech ogród będzie moją pasją, wytchnieniem i odpoczynkiem.
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
- paulina1234
- Lubi podyskutować
- Posty: 134
- Rejestracja: 2010-07-02, 13:27
Jesteśmy w dziale "Ekologia w ogrodzie" Decis jest szkodliwym dla środowiska insektycydem.paulina1234 pisze:no ja mam na funkii pryskałam juz kilka razy decisem
Na mszyce jest wiele ekologicznych sposobów. Wystarczy w nasza wyszukiwarkę wrzucić hasło "środek na mszyce"
Sposoby podano choćby tutaj czyli 2 strony do tyłu
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
Już poprawiłem
Niech ogród będzie moją pasją, wytchnieniem i odpoczynkiem.
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
- paulina1234
- Lubi podyskutować
- Posty: 134
- Rejestracja: 2010-07-02, 13:27
-
- Powoli się rozkręca
- Posty: 36
- Rejestracja: 2010-05-29, 11:35
acha, dzięki, a mogę ją teraz rozrzucić?Herbi pisze:Taka cebula doskonała będzie na kompost.
A do Pauliny - tak jak tu i wszędzie podają ogrodnicy - biorę z 10 cebul, kroję całe w plastry, zalewam wodą, tak, zeby przykryła, gotuję porządnie, potem przez sito, rozcieńczam 1:1 wodą, pryskam z butli całą działkę. Jest to na pewno skuteczne, bo miałem niedawno w domu, na niektórych doniczkowych kwiatkach, multum mszyc, popryskałem, wszystko zdechło momentalnie. Ale, w przeciwieństwie do chemii, nie działa tak trwale i warto pryskać co tydzień, regularnie. Poza tym trochę śmierdzi, ale bez przesady i jest nieszkodliwe (no bo to przecież jak zupa cebulowa), więc warto teraz uskuteczniać, gdy już są owoce itd., chemią to już nie pryskajmy, chyba, ze chcemy się podtruwać i podtruwać przyrodę calutką, w tym ptaki i owady pożyteczne.
Na pewno spróbuje, gdy będę miał mszyce na jakiejś roślinie
Niech ogród będzie moją pasją, wytchnieniem i odpoczynkiem.
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
- paulina1234
- Lubi podyskutować
- Posty: 134
- Rejestracja: 2010-07-02, 13:27
-
- Powoli się rozkręca
- Posty: 36
- Rejestracja: 2010-05-29, 11:35
chemię chyba warto, ale w odpowiednim czasie, teraz to szkoda - przynajmniej w niektórych kwestiach, tak mi się wydaje. Żeby nie być gołosłownym:
Tu są papryki balkonowe, te - widoczne, raczej, białe punkty, to są mszyce, one są martwe, można je strzepnąć pędzelkiem, zaraz po pryskaniu zginęły, część opadła, cżęść nieżywych jeszcze tu widać,,ale wiadomo, za tydzień mogą pojawić się znowu. To, na tych małych roślinach "domowych" dobrze widać, pzdr. Nie wiem czy tio konieczne, ale dawałem też zazwyczaj kilka ząbków czosnku pokrojonych do tej cebuli.
edit: żałuję, ze nie zrobiłem fotki przed tym pryskaniem - wtedy te liście były niemalże białe od mszyc i zwiędnięte, multum tego, nawet biedronka już się na nich zadomowiła:)
Tu są papryki balkonowe, te - widoczne, raczej, białe punkty, to są mszyce, one są martwe, można je strzepnąć pędzelkiem, zaraz po pryskaniu zginęły, część opadła, cżęść nieżywych jeszcze tu widać,,ale wiadomo, za tydzień mogą pojawić się znowu. To, na tych małych roślinach "domowych" dobrze widać, pzdr. Nie wiem czy tio konieczne, ale dawałem też zazwyczaj kilka ząbków czosnku pokrojonych do tej cebuli.
edit: żałuję, ze nie zrobiłem fotki przed tym pryskaniem - wtedy te liście były niemalże białe od mszyc i zwiędnięte, multum tego, nawet biedronka już się na nich zadomowiła:)