Dżem z czarnego bzu.
Dżem z czarnego bzu.
Jest idealna pora roku na zbiór czarnego bzu. Zrobiłem pierwsze słoiki dżemu. Teraz będę robił soki
Tu jest sporo o bzie czarnym,włącznie z przepisami Czarny bez - zastosowanie, odmiany, uprawa
z tego artykułu wklejam fragment:
Uwaga!
Świeżych owoców nie wolno zjadać. Nadają się one tylko do spożycia po zagotowaniu. Jeżeli z owoców przyrządza się marmoladki, kompoty, galaretki, dżemy, wina to należy oddzielić od nich pestki (przecieranie przez sito, cedzenie itd.). Pestki z owoców nie mogą dostać się do naszych żołądków, gdyż tam pod wpływem pewnych enzymów wydzielają szkodliwy kwas cyjanowodorowy. Sam sok i miąższ z owoców jest bardzo wartościowy i zupełnie nieszkodliwy (bezpieczny) zarówno dla małych dzieci jak i osób starszych wiekiem. Bezpieczne są także wyciągi z owoców (wodne, octowe, alkoholowe) "zagotowane", gdyż wysoka temperatura rozkłada szkodliwe substancje.
z tego artykułu wklejam fragment:
Uwaga!
Świeżych owoców nie wolno zjadać. Nadają się one tylko do spożycia po zagotowaniu. Jeżeli z owoców przyrządza się marmoladki, kompoty, galaretki, dżemy, wina to należy oddzielić od nich pestki (przecieranie przez sito, cedzenie itd.). Pestki z owoców nie mogą dostać się do naszych żołądków, gdyż tam pod wpływem pewnych enzymów wydzielają szkodliwy kwas cyjanowodorowy. Sam sok i miąższ z owoców jest bardzo wartościowy i zupełnie nieszkodliwy (bezpieczny) zarówno dla małych dzieci jak i osób starszych wiekiem. Bezpieczne są także wyciągi z owoców (wodne, octowe, alkoholowe) "zagotowane", gdyż wysoka temperatura rozkłada szkodliwe substancje.
Kiedyś robiłam dość dużo soku z owoców bzu czarnego. Jest dobry przy przeziębieniu bo ma dużo witamin. Niestety na niektóre osoby może mieć działanie przeczyszczające (mój M.), ale ogólnie jest dobry na poty, zresztą tak samo jak suszone kwiaty bzu czarnego.
Pestki po zagotowaniu też tracą szkodliwe substancje . Właśnie robię następna partię. Tym razem przetrę jednak przez sito bo pestki choć nieszkodliwe trochę jednak psują cały efekt. Przepis jest dość prosty.
Są różne wersje ale ja robię to tak.4 kg owoców, czyli czubate wiadro nie oberwanych kiści, obrywam, płuczę pod prysznicem. Wsypuję do garnka. Wlewam dwie szklanki wody i na małym ogniu gotuję ok 2-3 godziny. Po tym czasie wsypuję 2-4 kg cukru, zależy jak bardzo słodki dżem ktoś lubi. Wyciskam jedną, dwie cytryny( zależy czy do jedzenia na kanapki, czy do przełożenia murzynka zimą Znowu gotuję ok 1 godziny. Pod koniec dodaję 1 opakowanie czegoś co żeluje, nie ważne jak to się nazywa. Nie robię wg.przepisu na opakowaniu bo i tak jest dobra konsystencja. Robiłem nawet bez Dżem-Fixu i też dobre było. I tyle. Gdy wyleję na talerzyk łyżkę i po ostygnięciu jest to dżemik to kończę gotowanie i wlewam do słoików. Proste prawda ? Jak obieram bez ? Widelcem Szybko i łatwo.
Są różne wersje ale ja robię to tak.4 kg owoców, czyli czubate wiadro nie oberwanych kiści, obrywam, płuczę pod prysznicem. Wsypuję do garnka. Wlewam dwie szklanki wody i na małym ogniu gotuję ok 2-3 godziny. Po tym czasie wsypuję 2-4 kg cukru, zależy jak bardzo słodki dżem ktoś lubi. Wyciskam jedną, dwie cytryny( zależy czy do jedzenia na kanapki, czy do przełożenia murzynka zimą Znowu gotuję ok 1 godziny. Pod koniec dodaję 1 opakowanie czegoś co żeluje, nie ważne jak to się nazywa. Nie robię wg.przepisu na opakowaniu bo i tak jest dobra konsystencja. Robiłem nawet bez Dżem-Fixu i też dobre było. I tyle. Gdy wyleję na talerzyk łyżkę i po ostygnięciu jest to dżemik to kończę gotowanie i wlewam do słoików. Proste prawda ? Jak obieram bez ? Widelcem Szybko i łatwo.