Drzewa -Pomniki przyrody.

Awatar użytkownika
tadek
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 6870
Rejestracja: 2011-10-30, 18:23

Drzewa -Pomniki przyrody - Żebrzące drzewo

Post autor: tadek »

.
  • Obrazek
Żebrzące drzewo !

Tym określeniem nazwany został jeden z rozdziałów książki napisanej przez znanego podróżnika Toniego Halika - zatytułowanej "Jeep - MOJA WIELKA PRZYGODA", wydawnictwa "BERNARDINUM" Sp.o.o.

Rozdział ten jest dość krótki. Napisany został na niecałej stronie, w związku z czym abyście dobrze go zrozumieli, zacytuję cały tekst z tego rozdziału, co może i przyczyni się do zachęcenia Was do przeczytania całej książki.
Chociaż muszę podkreślić, książka ta nie jest poświęcona wspomnianej w tym rozdziale pustyni Atacama, lecz podróży jaką odbył autor książki Jeepem, z Argentyny na Alaskę.
2-P1150020.JPG
Cytuję: :|
Na pustyni Atacama rośnie tajemnicze drzewo. Nazywają ja "drzewem - żebrakiem", żyje bowiem dzięki wodzie, którą jako jałmużną zasilają je podróżnicy. Karwany mułów, nieliczne ciężarówki i samochody terenowe, które zapuszczają się w głąb pustyni, w pobliżu drzewa urządzają postój. Według tutejszej opowieści, zdarzyło się kiedyś, że przejeżdżali tędy ciężarówką dwaj mężczyźni. W pewnym momencie w samochodzie zepsuł się silnik. Próżno czekali, aż pojawi się ktoś, kto wybawi ich z opresji. Gdy wyczerpali cały swój zapas wody, zdecydowali się wyruszyć pieszo w poszukiwaniu pomocy. Pierwszego dnia wędrówki w promieniach piekącego słońca, jeden z nich zmarł. Wówczas drugi, strapiony i zupełnie bez sił, zaczął modli się do Świętej Panienki o łaskę powrotu; Nagle zobaczył jak Święta Panienka schodzi z nieba niosąc dzban wody. Mężczyzna ugasił pragnienie całą zawartością dzbana i mógł udać się w dalszą drogę. Kilka kilometrów dalej spodlał karawanę. Był uratowany. Wdzięczny za łaskę, posadził drzewo w miejscu, gdzie ukazała mu się Święta Panienka. "Daj mi pić" wzywa napis na małej tabliczce umieszczonej na pniu. Przesądni powiadają, że kto przejeżdża obok i nie podleje go, będzie miał wypadek. Dzięki temu drzewo jest wciąż zielone.

I my zatrzymaliśmy się przy "drzewie - żebraku" i podlaliśmy jego spragnione korzenie.
Dalsza droga prowadziła jałową pustynią. Po kilku kilometrach spotkała ns przykra niespodzianka. Okazało się, że pragnąc uczynić zadość prośbie drzewa, pozbyliśmy się całego zapasu cennego płynu.
  • - Co teraz zrobimy? - jęknęła Pierratte (pierwsza żona Toniego Halika)
    - Nie mamy wody... ale jest parę butelek wina - odpowiedziałem z powagą.

Pirrette zareagowała z prawdziwie francuskim temperamentem:
  • - Na litość boską, nie wlejesz przecież wina do chłodnicy!
    - Wolisz spędzić tu resztę życia? - zapytałem.
    - Nie, oczywiście, że nie, ale to profanacja!

Po dłuższej chwili pogodziliśmy się. Postanowiłem napoić jeepa butelką whisky, butelką białego wina, i dwiema vin rose' - na deser. Nie bez żalu pozbywaliśmy się tak wyśmienitych napojów. Nie było jednak wyboru. Jeep, który niejedno już przeszedł od czasu, gdy wywędrował z fabryki. powitał trunki radosnym bulgotaniem. Co dziwne, nawet nie był wstawiony i mogliśmy podróżować prostym kursem, bez zygzaków po drodze!

2-P1150052-001.JPG
Powyższy fragment tekstu jak i fotografie zaczerpnięte zostały z książki Toniego Halika, z rozdziału zatytułowanego "Żebrzące drzewo". Fragment ten znajduje się na 95 stronie, drugiego wydania wspomnianej książki.
1-P1150052.JPG
4-P1150023.JPG
3-P1150021.JPG
Po przeczytaniu historii żebrzącego drzewa, postanowiłem sprawdzić w Internecie, czy ktoś jeszcze opisał to drzewo, w swojej podróży na pustynie Atacama.
Niestety, pomimo trzydniowych poszukiwaniach, nic o tym drzewie nie znalazłem.

Jedyną ciekawostką jaką znalazłem, jest artykuł głoszący o tym, że brytyjscy ekolodzy podjęli się próby zalesienia najsuchszego miejsca na ziemi, czyli właśnie pustyni Atacama.
Dlaczego ktoś podjął się tak trudnego zadania, oraz jakie rośliny rosną na wspomnianej pustyni, dowiecie się z poniższego cytatu.

Cytat ten może być też dobrym przykładem na to, jak prosto jest zniszczyć coś co było i dobrze funkcjonowało, a jak trudnym zadaniem jest po zniszczeniu odtworzyć pierwotny stan.

Cytuję: :|
Gąszcz lasu na pustyni Atakama? Akcja sadzenia drzew w najbardziej suchym miejscu świata to nie pomyłka. Jeśli uda się zalesianie Atakamy, będzie to cenne doświadczenie, do wykorzystania w innych zakątkach świata.

Akcję zalesiania Atakamy podejmują brytyjscy ekolodzy. "Jeśli drzewa przyjmą się tutaj i zdołają przetrwać z tak niewielką ilością wody, nasza inicjatywa będzie mogła służyć jako model dla innych miejsc" - mówi Oliver Whaley, szef ekipy, od lat zajmujący się odnową zniszczonych ekosystemów.

Mieszkańcy Peru coraz bardziej dotkliwie odczuwają upustynnienie swojego kraju. Zalesienie północnych krańców pustyni Atakama pozwoli uratować zagrożone gatunki zwierząt i roślin, zapobiec erozji, da też naukowcom informacje o tym, jak niektóre rośliny są w stanie dostosować się do ekstremalnie trudnych warunków. W jakimś stopniu może się też przyczynić do powstrzymania globalnego ocieplenia.

Na obszarze pomiędzy Andami i Pacyfikiem roczne opady wynoszą 1,5 mm (dla porównania: w Warszawie jest to średnio 493 mm).
Najbardziej zagrożonym gatunkiem jest drzewo huarango, występujące wyłącznie w peruwiańskim regionie Ica. Przystosowane do przetrwania w najsuchszym klimacie drzewa potrafią przez liście wyłapywać wilgoć z powietrza i kierować soki w różnych kierunkach, również od gałęzi w dół pnia. Korzenie huarango są jednymi z najdłuższych na świecie - sięgają od 50 od 80 m, przez co są w stanie wychwycić wodę ściekającą z gór.

Whaley szacuje, że w wyniku działalności człowieka lasy Peru skurczyły się o 99 proc.

Nawet jeśli drzewa się przyjmą, ich los i tak pozostanie w rękach okolicznych mieszkańców. Ekolodzy będą zachęcać ich do udziału w sadzeniu i pielęgnacji drzew.

Jak szacują specjaliści, do sadzenia w bardzo suchym klimacie nadaje się ponad tysiąc różnych gatunków roślin


Źródło powyższego cytatu ... KLIK
:niepewny:
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Awatar użytkownika
Danka
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 13263
Rejestracja: 2008-03-11, 20:17

Re: Drzewa -Pomniki przyrody.

Post autor: Danka »

Tadziu, nigdy nie słyszałam o " żebrzącym drzewie" :-o
Awatar użytkownika
Petrus
Ekspert
Posty: 6710
Rejestracja: 2008-01-20, 14:54

Re: Drzewa -Pomniki przyrody.

Post autor: Petrus »

Ciekawy artykuł. Zalesiając te tereny musieli by wybierać drzewa przeważnie z palowym systemem korzeniowym. Chociaż w pierwszej fazie wzrostu musieli by jakoś to wszystko podlewać...
Niech ogród będzie moją pasją, wytchnieniem i odpoczynkiem.
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Awatar użytkownika
Mandragora
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 338
Rejestracja: 2015-02-08, 23:00

Re: Drzewa -Pomniki przyrody.

Post autor: Mandragora »

Jeszcze raz - tym razem w tym miejscu co trzeba :-)
Osobliwości głogowskiego blokowiska
Załączniki
2015-02-16 13.12.33.jpg
2015-02-16 13.13.33.jpg
2015-02-16 13.22.03.jpg
2015-02-16 13.24.42.jpg
Awatar użytkownika
tadek
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 6870
Rejestracja: 2011-10-30, 18:23

Re: Drzewa -Pomniki przyrody.

Post autor: tadek »

;)
  • Ale owrzodzone drzewo!
:przestraszony:

To drzewo jest przykładem SKUDÓW, jakie niesie "nadtrzymywanie" przy nim psiaków podczas spacerów, przez całe lata jak tylko zostało posadzone. :lol:

Obrazek Obrazek
Drzewo musi stać spokojnie, nie jest wstanie uciec przed podniesioną nogą piesków. :P
  • Obrazek
:idea: Bielenie drzew owocowych. Jak, kiedy i czym bielić drzewka? :arrow:

.
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Awatar użytkownika
Danka
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 13263
Rejestracja: 2008-03-11, 20:17

Re: Drzewa -Pomniki przyrody.

Post autor: Danka »

Tadziu Piotr napisał, że to jest klon jesionolistny.
Petrus pisze:Fotki zrobione na mieście przedstawiają klon jesionolistny :-) Lubi sobie wypuszczać takie brodawki na pniu i konarach ;)
Awatar użytkownika
tadek
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 6870
Rejestracja: 2011-10-30, 18:23

Re: Drzewa -Pomniki przyrody.

Post autor: tadek »

Dobrze że napiłaś sprostowanie Danusiu
Wiele osób mogło by faktycznie pomyśleć że brodawkowatość pokazanego na powyższym zdjęciu klonu, jest faktycznie spowodowana przez pieski. :lol:

Z drugiej strony to ja akurat nie wychwyciłem wpisu Piotrka, w którym wspominał o klonie jesionolistny... :roll:

Obrazek
Źródło...

:idea: Olejek z drzewa herbacianego - właściwości, zastosowanie :arrow:

.
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
ODPOWIEDZ