Co nieco o kwitnieniu
Re: Co nieco o kwitnieniu
Napiszę tylko tyle,że nawożę Phalaenopsisy gdy sobie przypomnę i akurat mam nawóz pod ręką więc raczej jest to rzadko. Kiedyś, na początku stosowałam Blossom Booster ale nie zauważyłam jakiejś różnicy. To co zauważyłam to,że trzeba uważać na stężenie, troszkę za duże może lekko popalić korzenie więc lepiej mniej niż więcej. Phalaenopsisy są roślinami (z resztą większość storczyków nadziemnych, rosnących na konarach drzew) mało wymagającymi jeśli chodzi i nawożenie. W przyrodzie dostają tylko tyle co z deszczówki, z butwiejącego podłoża (kilka liści, trochę mchu - to co się zatrzyma z zakamarku gałęzi) lub kupki ptaszka (jeśli akurat swoją potrzebę załatwi w odpowiednim momencie) i to wszystko. Natomiast producenci zachęcają nieobeznanych z tematem do stosowania nawozów by zwiększyć podaż ale niekoniecznie by uprawiający doczekał się pięknego kwitnienia. Taka jest rzeczywistość a my jej często ulegamy
-
- Powoli się rozkręca
- Posty: 44
- Rejestracja: 2011-08-07, 15:09
Re: Co nieco o kwitnieniu
Witam,
po miesiącu od mojego postu mogę powiedzieć, że moje zabiegi chyba podziałały, a przynajmniej jeden z moich storczyków się ożywił i wypuszcza 2 piękne pędy, jak również kilka małych korzonków;). Woda bez nawozu jak widać mu nie zaszkodziła, ale teraz prawdopodobnbie wrócę do minimalnej dawki nawozu (NPK=357). Dziękuję raz jeszcze za porady, mam nadzieję, że niedługo przełoży się to również na pozostałe moje storczyki:)). Od teraz zamierzam podlewać go co 10- 14 dni z minimalną dawką nawozu, aby pędy ładnie urosły. Na dowód umieszczam zdjęcie kwiatka, dodam, że będzie to prawdziwa niespodzianka dla mnie, ponieważ kwiatka kupiłam na przecienie za 9.99 zł. Wtedy był przekwitnięty i tak naprawdę dopiero teraz dowiem się jaki ma kolor!:) Obiecuję pochwalić się zdjęciami jak tylko rozkwitnie, czego już się nie mogę doczekać, ale poczekam wytrwale!:)
po miesiącu od mojego postu mogę powiedzieć, że moje zabiegi chyba podziałały, a przynajmniej jeden z moich storczyków się ożywił i wypuszcza 2 piękne pędy, jak również kilka małych korzonków;). Woda bez nawozu jak widać mu nie zaszkodziła, ale teraz prawdopodobnbie wrócę do minimalnej dawki nawozu (NPK=357). Dziękuję raz jeszcze za porady, mam nadzieję, że niedługo przełoży się to również na pozostałe moje storczyki:)). Od teraz zamierzam podlewać go co 10- 14 dni z minimalną dawką nawozu, aby pędy ładnie urosły. Na dowód umieszczam zdjęcie kwiatka, dodam, że będzie to prawdziwa niespodzianka dla mnie, ponieważ kwiatka kupiłam na przecienie za 9.99 zł. Wtedy był przekwitnięty i tak naprawdę dopiero teraz dowiem się jaki ma kolor!:) Obiecuję pochwalić się zdjęciami jak tylko rozkwitnie, czego już się nie mogę doczekać, ale poczekam wytrwale!:)
Re: Co nieco o kwitnieniu
Cieszę się, że nasze rady pomogły. U mnie też zaczyna się poruszenie wśród wszelakiej maści storczyków ale to już będę pokazywać w swoim osobistym wątku. Czekam natomiast z niecierpliwością na objawienie się piękności Twojego storczyka