Choroby drzew owocowych
-
- Powoli się rozkręca
- Posty: 39
- Rejestracja: 2021-04-08, 20:19
Choroby drzew owocowych
Witam wszystkich serdecznie.
Zakładam nowy post, mimo tego iż pierwsze pytanie zadałam w temacie "guzy na pniu jabłoni", bo myślałam że problem dotyczy tylko tego drzewa.
Zacznę od początku.
Na mojej jabłoneczce znalazłam kilka listków które zaatakowało "coś".
Oberwałam wszystkie które mają te dziwne plamy i na wszelki wypadek spaliłam.
Następnego dnia na tym drzewku oprócz plam na liściach zobaczyłam młody pęd, który wygląda jak zwiędnięty. Zwinięte listki (zielone) i opuszczony do dołu czubek. Ponieważ to mała gałązka bez wahania ją wycięłam.
Za radą Alexy zrobiłam oprysk Syllitem.
Kolejnego dnia podobne zmiany pojawiły się na papierówce.
Następnego dnia na liściach gruszy zobaczyłam żółte plamki, a na liściach śliwki czerwone kropki, które odpadają pozostawiając dziurki.
Za dużo tego jak dla mnie.
Nie mam doświadczenia w opiece nad drzewami - to jest dopiero mój drugi sezon w sadzie. Duże słowo "sad" - bo drzew jest siedem : 2 jabłonki, 2 grusze, 2 czereśnie (w tym jedna posadzona wiosną) i śliwa. W ubiegłym roku tylko jabłonki obdarzyły nas owocami. Z gruszek opadły kwiaty, a owoce czereśni i śliwy zamieniły się w mumie.
Sad był zaniedbany. Każde z drzewek miało jakieś zmiany chorobowe.
Cały sezon obserwowałam drzewa, czytałam, uczyłam się i miałam nadzieję że jak będę słuchać rad fachowców będą pozytywne efekty.
Jesienią jak zaczęły opadać liście opryskałam wszystko mocznikiem, wszystkie liście sukcesywnie były wygrabiane i usuwane z sadu. Wszystkie zmumifikowane owoce oberwałam z drzew. Oczywiście wszystko zostało spalone. Jak opadły wszystkie liście jeszcze raz zrobiłam oprysk mocznikiem - drzewa, trawnik pod drzewami a nawet płot.
Wczesną wiosną drzewa zostały przecięte, rany zabezpieczone maścią z fungicydem, a następnie opryskiwane zgodnie z kalendarzem oprysków, który zamieścił Poradnik Ogrodniczy.
Nawet jałowiec, który rośnie u sąsiada za płotem opryskałam środkiem Magnicur gold - profilaktycznie bo krzew jest śliczny zielony.
Wiosną na jabłonce pojawiły się guzy. Pisałam o tym w tytule "guzy na pniu jabłoni". Nie chciałam wycinać drzewa więc wszystkie żywe wypustki na guzach przy użyciu pędzelki posmarowałam Topsinem. Wszystkie te zmiany zasuszyły się i nie pojawił się żaden nowy guzek. Jabłonka wypuściła liście, zakwitła i ma jabłuszka.
Pomimo wszystkich moich starań na każdym drzewie są jakieś zmiany.
Taka trochę moja porażka.
Może z braku wiedzy i doświadczenia coś przegapiłam.
Chętnie wysłucham rady zarówno eksperta jak i Państwa, bo czytając forum widzę jak ogromną wiedzę i doświadczenie macie Państwo.
Pozdrawiam serdecznie
Zakładam nowy post, mimo tego iż pierwsze pytanie zadałam w temacie "guzy na pniu jabłoni", bo myślałam że problem dotyczy tylko tego drzewa.
Zacznę od początku.
Na mojej jabłoneczce znalazłam kilka listków które zaatakowało "coś".
Oberwałam wszystkie które mają te dziwne plamy i na wszelki wypadek spaliłam.
Następnego dnia na tym drzewku oprócz plam na liściach zobaczyłam młody pęd, który wygląda jak zwiędnięty. Zwinięte listki (zielone) i opuszczony do dołu czubek. Ponieważ to mała gałązka bez wahania ją wycięłam.
Za radą Alexy zrobiłam oprysk Syllitem.
Kolejnego dnia podobne zmiany pojawiły się na papierówce.
Następnego dnia na liściach gruszy zobaczyłam żółte plamki, a na liściach śliwki czerwone kropki, które odpadają pozostawiając dziurki.
Za dużo tego jak dla mnie.
Nie mam doświadczenia w opiece nad drzewami - to jest dopiero mój drugi sezon w sadzie. Duże słowo "sad" - bo drzew jest siedem : 2 jabłonki, 2 grusze, 2 czereśnie (w tym jedna posadzona wiosną) i śliwa. W ubiegłym roku tylko jabłonki obdarzyły nas owocami. Z gruszek opadły kwiaty, a owoce czereśni i śliwy zamieniły się w mumie.
Sad był zaniedbany. Każde z drzewek miało jakieś zmiany chorobowe.
Cały sezon obserwowałam drzewa, czytałam, uczyłam się i miałam nadzieję że jak będę słuchać rad fachowców będą pozytywne efekty.
Jesienią jak zaczęły opadać liście opryskałam wszystko mocznikiem, wszystkie liście sukcesywnie były wygrabiane i usuwane z sadu. Wszystkie zmumifikowane owoce oberwałam z drzew. Oczywiście wszystko zostało spalone. Jak opadły wszystkie liście jeszcze raz zrobiłam oprysk mocznikiem - drzewa, trawnik pod drzewami a nawet płot.
Wczesną wiosną drzewa zostały przecięte, rany zabezpieczone maścią z fungicydem, a następnie opryskiwane zgodnie z kalendarzem oprysków, który zamieścił Poradnik Ogrodniczy.
Nawet jałowiec, który rośnie u sąsiada za płotem opryskałam środkiem Magnicur gold - profilaktycznie bo krzew jest śliczny zielony.
Wiosną na jabłonce pojawiły się guzy. Pisałam o tym w tytule "guzy na pniu jabłoni". Nie chciałam wycinać drzewa więc wszystkie żywe wypustki na guzach przy użyciu pędzelki posmarowałam Topsinem. Wszystkie te zmiany zasuszyły się i nie pojawił się żaden nowy guzek. Jabłonka wypuściła liście, zakwitła i ma jabłuszka.
Pomimo wszystkich moich starań na każdym drzewie są jakieś zmiany.
Taka trochę moja porażka.
Może z braku wiedzy i doświadczenia coś przegapiłam.
Chętnie wysłucham rady zarówno eksperta jak i Państwa, bo czytając forum widzę jak ogromną wiedzę i doświadczenie macie Państwo.
Pozdrawiam serdecznie
Re: Choroby drzew owocowych
Na jabłoniach wg mnie są to objawy parcha. Na razie na liściach. Prawdopodobnie zmiany pojawią się też na owocach. Na gruszy będzie rdza gruszy. Te plamki z wypadającymi środkami to dziurkowatość liści drzew pestkowych. Żeby nie nadużywać "chemii" teraz jak dojrzewają owoce, możesz wszystko pryskać preparatem ze skrzypu polnego Evasiol. Spowolni infekcje i zarażanie kolejnych liści.
Rafał
-
- Powoli się rozkręca
- Posty: 39
- Rejestracja: 2021-04-08, 20:19
Re: Choroby drzew owocowych
Bardzo dziękuję za odpowiedź.
Tak zrobię.
Pozdrawiam
Tak zrobię.
Pozdrawiam
-
- Powoli się rozkręca
- Posty: 39
- Rejestracja: 2021-04-08, 20:19
Re: Choroby drzew owocowych
Dzień dobry Piotrze
Pozwoliłam sobie wstawić Twoją odpowiedź na temat problemów moich drzewek.
Jeśli chodzi o nawożenie drzew - wczesną wiosną były dwukrotnie podlane biohumusem, od kwietnia co 2-3 tygodnie dostają nawóz do drzew owocowych. Granulki nawozu rozsypuje wokół drzewa, przemieszam z ziemią, robię to tuż przed deszczem żeby od razu się rozpuszczały.
W załączeniu skład tego nawozu.
Jeśli powinnam użyć innego to chętnie skorzystam z rady.
Dziękuję i pozdrawiam
Pozwoliłam sobie wstawić Twoją odpowiedź na temat problemów moich drzewek.
Jeśli chodzi o nawożenie drzew - wczesną wiosną były dwukrotnie podlane biohumusem, od kwietnia co 2-3 tygodnie dostają nawóz do drzew owocowych. Granulki nawozu rozsypuje wokół drzewa, przemieszam z ziemią, robię to tuż przed deszczem żeby od razu się rozpuszczały.
W załączeniu skład tego nawozu.
Jeśli powinnam użyć innego to chętnie skorzystam z rady.
Dziękuję i pozdrawiam
-
- Powoli się rozkręca
- Posty: 39
- Rejestracja: 2021-04-08, 20:19
Re: Choroby drzew owocowych
Jakby było mało - po wczorajszym bardzo intensywnym deszczu na gruszce pojawiło się kilka czarnych owoców A spod drzewa zebrałam ich kilkanaście.
Co to jest i co mam zrobić.
Pozdrawiam serdecznie
Co to jest i co mam zrobić.
Pozdrawiam serdecznie
Re: Choroby drzew owocowych
Ja o moreli , kolejno usychają gałęzie , nie ma na niej żadnych robali , po kolei wycinamy te gałęzie , czy resztę można uratować , co jej jest i czym ?
Re: Choroby drzew owocowych
Na tych chorych są pęknięcia i to powoduje posusz gałęzi. Wytnijcie wszystko co ma objawy uschnięcia i popękania. Potem oprysk na choroby grzybowe
Niech ogród będzie moją pasją, wytchnieniem i odpoczynkiem.
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Re: Choroby drzew owocowych
Soniu nawóz może być, tylko za często chyba go stosujesz. Wystarczy raz na miesiąc.
Wytnij te czarne owoce i opryskaj preparatem na choroby grzybowe
Wytnij te czarne owoce i opryskaj preparatem na choroby grzybowe
Niech ogród będzie moją pasją, wytchnieniem i odpoczynkiem.
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Re: Choroby drzew owocowych
Jeżeli muszę wyciąć tam gdzie są pęknięcia to powinnam wyciąć od ziemi bo to tak wygląda jakby to był rak bakteryjny , po skoszeniu trawy odsłoniła się ta część pnia jak na zdjęciach - zrobiłam z trzech stron , co ty Piotrze na to ?
Re: Choroby drzew owocowych
Wygląda jak uszkodzenia mrozowe we wcześniejszych latach i zraz dostał nekrozy. Przez te spękania drzewo będzie regularnie chorowało bo ciągle jakiś patogen przez te uszkodzenia będzie wnikał. Jeżeli szkoda Ci moreli to regularnie opryskuj korę, wszystkie gałęzie preparatem grzybobójczym żeby jakoś się trzymało. Jeżeli chcesz mieć z głowy problem trzeba będzie je usunąć.
Niech ogród będzie moją pasją, wytchnieniem i odpoczynkiem.
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Re: Choroby drzew owocowych
Piotrze , dziękuję i pozdrawiam
Re: Choroby drzew owocowych
Nie ma sprawy
Niech ogród będzie moją pasją, wytchnieniem i odpoczynkiem.
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
-
- Powoli się rozkręca
- Posty: 39
- Rejestracja: 2021-04-08, 20:19
Re: Choroby drzew owocowych
Dziękuję Piotrze
Nawóz stosowałam w taki sposób, bo taka była informacja na opakowaniu. Ale posłucham rady i będę stosować raz w miesiącu, czyli jeszcze lipiec i sierpień.
Przy okazji zapytam czy jesienią zastosować jakiś nawóz czy lepszym pomysłem jest mączka bazaltowa. A może wystarczy oprysk mocznikiem.
Jeśli chodzi o czarne owoce na gruszy to zrobiłam tak jak napisałeś. Na razie (już 2 tygodnie) problem nie powrócił.
Dziękuję i pozdrawiam
Nawóz stosowałam w taki sposób, bo taka była informacja na opakowaniu. Ale posłucham rady i będę stosować raz w miesiącu, czyli jeszcze lipiec i sierpień.
Przy okazji zapytam czy jesienią zastosować jakiś nawóz czy lepszym pomysłem jest mączka bazaltowa. A może wystarczy oprysk mocznikiem.
Jeśli chodzi o czarne owoce na gruszy to zrobiłam tak jak napisałeś. Na razie (już 2 tygodnie) problem nie powrócił.
Dziękuję i pozdrawiam
Re: Choroby drzew owocowych
Na jesień wystarczy nawóz potasowo-fosforowy i tyle. Ewentualnie dopiero na wiosnę np. obornik granulowany albo prawdziwy od rolnika
Niech ogród będzie moją pasją, wytchnieniem i odpoczynkiem.
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
-
- Powoli się rozkręca
- Posty: 39
- Rejestracja: 2021-04-08, 20:19
Re: Choroby drzew owocowych
Dziękuję i pozdrawiam