Borówka amerykańska - problemy w uprawie
borówka amerykańska
Witam zgadzam się z moim przedmówcą dołki są zbyt małe dlatego szybko straciły swoją kwasowość.Borówki są dosyć specyficzne, podobne są do innych roślin tej rodziny np. rododendronów.Borówka jest płytko ukorzeniona wymaga zatem podlewania w czasie okresów o mniejszej wilgotności. Warto ją też obsypać korą sosnową wtedy nie będzie tak szybko traciła wilgotności.Krzewy borówki amerykańskiej sadzimy w odstępach 2-2,5 metra. Można sobie pozwolić na zwiększenie tego odstępu, jednak nie powinien on być mniejszy. Borówka amerykańska do zapylenia potrzebuje innego krzewu, stąd zaleca się sadzenie krzewów w grupach.W wypadku niewystarczającej kwaśności gleby należy stosować nawożenie kwaśnymi nawozami np. siarczanem amonu, lub specjalnymi nawozami do roślin kwasolubnych.
Więcej: jak sadzić borówkę amerykańską?
Więcej: jak sadzić borówkę amerykańską?
www.elutek.posadzdrzewo.pl
zobacz: http://forum.poradnikogrodniczy.pl/oto- ... vt5959.htm
Mając wolność, kwiaty, książki i księżyc, któż nie byłby w pełni szczęśliwy.* Autor: Oscar Wilde
zobacz: http://forum.poradnikogrodniczy.pl/oto- ... vt5959.htm
Mając wolność, kwiaty, książki i księżyc, któż nie byłby w pełni szczęśliwy.* Autor: Oscar Wilde
-
- Witamy na forum!
- Posty: 6
- Rejestracja: 2011-07-20, 09:19
Od samego braku kwaśnej gleby borówka tak szybko nie uschnie. Niejednokrotnie jest tak, że gałąź usycha ponieważ została uszkodzona kora którą transportowane są wszystkie substancje (np podczas obkaszania kosiarką żyłkową). Liście u borówki także czerwienieją w momencie kiedy robi się chłodniej, przy dużych spadkach temperatury. Po ociepleniu wracają do normy. Wg mnie to uszkodzenie mechaniczne lub wysychanie.
Ewentualnie przeczytaj: choroby borówki amerykańskiej
Pozdr.
Ewentualnie przeczytaj: choroby borówki amerykańskiej
Pozdr.
-
- Witamy na forum!
- Posty: 14
- Rejestracja: 2011-06-04, 13:59
Ze zdjęć nie da się ocenić, czy uszkodzona została kora na pędach, a osoba zakładająca temat nic o tym nie wspominała. Co do kwasowości gleby, to gdy jest słaba borówka praktycznie tylko wegetuje "walcząc o życie", pędy nie mają przyrostów lub tylko symboliczne, w takim przypadku przewaznie po paru latach ginie. Przy bardzo słabej kwasowości i młodej roślinie posadzonej w danym sezonie, często wystarczy jeden sezon by uschła. Borówkę amerykańską uprawiam ok. ćwierć wieku i sam na początku zakosztowałem boleśnie nieprawidłowo przygotowane podłoże.
-
- Witamy na forum!
- Posty: 18
- Rejestracja: 2011-04-01, 22:19
Witam. Nie chce zakładać nowego tematu. Nurtuje mnie jedno pytanie. Otóż po co się zakwasza ziemie pod borówke lub rośliny kwaśnolubne skoro sama ziemia nie może sie odkwasić. Cały czas mamy kwaśne opady deszczu. Jak to się dzieje, że ph gleby nie zakwasza sie sama tylko trzeba ja jeszcze dodatkowo zakwaszać ?
A skąd wiesz, że akurat opady są kwaśne? Z tego co się orientuję, to kwaśnych deszczy jest coraz mniej, moja deszczówka ma pH ok 7 czyli obojętne. A powszechnie roznosi się plotkę o kwaśnych deszczach w czasie pylenia sosen, gdy pyłki z deszczem opadają i tworzą się żółte naloty przy kałużach. Wiele osób mówi, że to siarka i że spadł kwaśny deszcz.
A zakwaszanie stosuje się tam gdzie jest to potrzebne, podstawą sadzenia borówki jest odpowiednie pH i najpierw się sprawdza jaka glaba jest w miejscu przyszłego sadzenia.
A zakwaszanie stosuje się tam gdzie jest to potrzebne, podstawą sadzenia borówki jest odpowiednie pH i najpierw się sprawdza jaka glaba jest w miejscu przyszłego sadzenia.
-
- Witamy na forum!
- Posty: 14
- Rejestracja: 2011-06-04, 13:59
Odpowiedź jest prosta gleba jest zbyt mało kwaśna aby borówka amerykańska dobrze rosła i owocowała. Nawet występujące w niektórych częściach kraju kwaśne deszcze to za mało, borówka wymaga ekstremalnej kwasowości w porównaniu do innych upraw sadowniczych. Nie ma co wyłamywać otwartych drzwi, zasady uprawy borówki amerykańskiej są znane, kto się do nich zastosuje ma sukcesy w uprawie, a kto chce je ominąć wcześniej lub później zaliczy porażkę.PanOgrodnik pisze:Witam. Nie chce zakładać nowego tematu. Nurtuje mnie jedno pytanie. Otóż po co się zakwasza ziemie pod borówke lub rośliny kwaśnolubne skoro sama ziemia nie może sie odkwasić. Cały czas mamy kwaśne opady deszczu. Jak to się dzieje, że ph gleby nie zakwasza sie sama tylko trzeba ja jeszcze dodatkowo zakwaszać ?
-
- Witamy na forum!
- Posty: 18
- Rejestracja: 2011-04-01, 22:19
Re: Borówka amerykańska - problemy w uprawie
Na borówce pędy tegoroczne mają żółtawe zabarwienie miękiszu pomiędzy żyłkami blaszki liściowej - chloroza liści występuje głównie na młodych liściach. Pędy ubiegłoroczne i starsze liście są w porządku - zielone. Czy to świadczy o niedoborze żelaza?
A to starsze liście
A to starsze liście
Re: Borówka amerykańska - problemy w uprawie
Borówki zasilam:
- nawozem granulowanym marki Target do borówek z mikroskładnikami
Składniki pokarmowe to: azot 11,5%, azot amonowy11,5%, pięciotlenek fosforu 6% rozpuszczalny w obojętnym roztworze cytrynianu amonu i wodzie, pięciotlenek fosforu 5%, tlenek potasu 7%, tlenek magnezu 2%, siarka 14%.
Mikroskładniki to: bor 0,1%,miedz 0,2%, żelazo 0,25%, mangan 0,25%, cynk 14% .
- oraz siarczanem amonu (1 łyżkę stołową płaską na 10 litrów wody).
- nawozem granulowanym marki Target do borówek z mikroskładnikami
Składniki pokarmowe to: azot 11,5%, azot amonowy11,5%, pięciotlenek fosforu 6% rozpuszczalny w obojętnym roztworze cytrynianu amonu i wodzie, pięciotlenek fosforu 5%, tlenek potasu 7%, tlenek magnezu 2%, siarka 14%.
Mikroskładniki to: bor 0,1%,miedz 0,2%, żelazo 0,25%, mangan 0,25%, cynk 14% .
- oraz siarczanem amonu (1 łyżkę stołową płaską na 10 litrów wody).
Re: Borówka amerykańska - problemy w uprawie
Spróbuj z nawożeniem, ale teoretycznie lepiej jest zrobić na działce analizę gleby, ponieważ wtedy jesteś pewny.
Często braki różnych składników objawiają się tak samo, a nawożenie byle czym może blokować dostępność do innych składników.
Często braki różnych składników objawiają się tak samo, a nawożenie byle czym może blokować dostępność do innych składników.
Re: Borówka amerykańska - problemy w uprawie
Dzień dobry Forumowiczom,Ger77 pisze:Spróbuj z nawożeniem, ale teoretycznie lepiej jest zrobić na działce analizę gleby, ponieważ wtedy jesteś pewny.
Często braki różnych składników objawiają się tak samo, a nawożenie byle czym może blokować dostępność do innych składników.
Jestem nowy w zabieraniu łosu, mam za sobą lekturę znacznej części wypowiedzi innych. Mam niewielkie doświadczenie w sprawach ogrodniczo - działkowych.
Moje pytanie dotyczy efektów działania pryszczarka na krzewach borówki wysokiej, szczególnie zaatakował w tym roku. Nowe pędy wyrosłe na ok. 40 cm. zaatakował pryszczarek, wzrost został zatrzymany, po czym na każdym pędzie pojawiło się 2 do 4 nowych. Kiedy te osiągnęły kilka do kilkunastu cm. znowu wkroczył pryszczarek. Efekt jest taki, że te odgałęzienia wydały kolejne pędy, aktualnie na wysokości 50 - 70 cm. jest coś w rodzaju mioteł mocno zagęszczających pokrój krzewów.
Krzewy są 5 - 7-letnie odmiany chandler, toro i bluecrop.
Co należy zrobić z tak licznymi rozgałęzieniami i w jakim terminie?
Jakie zabiegi i w jakim terminie wykonać dla likwidacji lub conajmniej znacznego ograniczenia populacji pryszczarka w latach następnych?
Czy jest gdzieś informacja o aktywności pryszczarka, coś jak Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa internetowy system sygnalizacji agrofagów piorin.gov.pl?
Preferowane metody ekologiczne.
Będę wdzięczny za informacje o adresach i podpowiedzi aby pozbyć się pryszczarkowego kłopotu.
Serdecznie pozdrawiam Granczar