Borówka Amerykańska - dziwny przypadek / wiele chorób? <foto>

Uprawa drzew i krzewów owocowych, choroby i szkodniki roślin sadowniczych.
ODPOWIEDZ
AntekW
Witamy na forum!
Witamy na forum!
Posty: 1
Rejestracja: 2022-05-31, 23:23

Borówka Amerykańska - dziwny przypadek / wiele chorób? <foto>

Post autor: AntekW »

Dzień dobry.

Jestem zupełnie "zielonym" właścicielem działki (od dwóch lat), na której znajdują się krzewy borówki amerykańskiej (niestety nie znam dokładnych odmian, jestem w stanie wyróżnić mniej więcej trzy rodzaje).
Z racji braku czasu i bardzo zaniedbanego ogrodu staram się z miesiąca na miesiąc dokształcać na temat pielęgnacji ogrodu, hodowli drzew owocowych, krzewów oraz warzyw. Niestety ilość czasu niezbędna na przysposobienie wiedzy, oraz walkę z chorobami (plaga mszyc na jabłoniach, malinach i porzeczkach), problemem setek tysięcy mrówek na działce, kolonii kretów, przędziorka, a także szarej pleśni na wiśniach i jabłoniach, dopiero teraz dotarłem do rzeczonych borówek.

Niestety borówki od posadzenia przez poprzedniego właściciela działki nie przechodziły żadnej pielęgnacji. Na ich temat zacząłem czytać w roku poprzednim, więc jedyne zabiegi, jakie przeprowadziłem to dokwaszenie gleby torfem, oraz dodaniem (w odpowiedni sposób) nawozu specjalnie dla borówek amerykańskich. Sąsiadka, którą zapytałem, powiedziała, że borówek nie należy obcinać i "zostawić by rosły jak rosną" - dopiero na wiosnę tego roku wyprowadziłem się z błędu przy okazji zakupu książki na temat przycinania roślin. Po dokładniejszym zapoznaniu się z tematem wiem, że po owocowaniu koniecznie muszę prześwietlić rośliny i usunąć starsze bądź wrastające wewnątrz krzaka pędy.

Niestety około tydzień temu zaobserwowałem bardzo niepokojące objawy na kilku krzakach. Mam ich u siebie około dwudziestu, jednak większość wydaje się "ok". Wszystkie w poprzednim roku były tak samo przeze mnie przygotowane, dawki nawozów dopasowane mniej więcej do wielkości krzaka, ale cóż.

Zaobserwowałem, iż pędy zaczynają obumierać. Zaraz po kwitnieniu, możliwe, że w czasie jego trwania pędy zaczęły usychać (nie jestem pewien, czy są uschnięte, wydaje się, że nie do końca). Krzaki miały mnóstwo kwiatów i praktycznie zero liści.
Tam, gdzie nie ma kwiatów/zalążków owoców liści jest pełno — na tych pędach, na których znajduje się sporo kwiatów/owoców liści zupełnie brak, zalążki owoców wyglądają na "nienawodnione"/ przesuszone.

Rozpocząłem poszukiwania w sieci na temat chorób, znalazłem wspaniałe opracowanie na ponad sto stron, zawierające dokładny opis wraz ze zdjęciami różnych chorób, a także opisem rozpoznania braku odpowiednich mikroelementów.
Niestety brak wcześniejszego doświadczenia w opiece nad roślinami (a jest to — muszę przyznać coś wspaniałego, chcę wiedzieć więcej i cieszyć się tym wspaniałym hobby) nie jestem w stanie za pomocą danych z tego opracowania wywnioskować, jaka choroba zaatakowała moje rośliny. Czym dalej w las, tym człowiekowi wydaje się, że jego rośliny mają co najmniej kilka z wymienionych chorób.

Postanowiłem więc prosić Was o poradę, czy to grzyb, czy brak wody (przez dwa suche tygodnie, gdy kwitły, były podlewane około 8-9 wieczór, gdy było już praktycznie ciemno), ostatnio kilka dni padało, miernik pokazuje sporą wilgotność gleby), czy szara pleśń, czy rak, wirus? A może po prostu to starusieńkie pędy, które "niedomagają" i należy je wyciąć; próbować ratować.
Bardzo proszę szanownych forumowiczów o radę.

PS: Te białe plamy na liściach (niektóre zdjęcia) to efekt wczorajszego wieczornego oprysku na mszycę (bio, roztwór olejów roślinnych w wodzie), ponieważ jeden z krzaków został przez nie zaatakowany.
PS2: Przepraszam, jeśli wątek w jakiś sposób narusza zasady regulaminu. Nie znalazłem informacji, czy można tworzyć osobne wątki w danej dziedzinie, czy korzystać z założonych wcześniej, a różnie różne fora podchodzą do tego tematu. Jeśli zajdzie taka potrzeba oczywiście edytuje konieczne elementy.

Do przydługiego wprowadzenia dorzucam zdjęcia, powinny powiedzieć więcej niż moje słowa.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Elzbieta M
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 7898
Rejestracja: 2010-09-22, 20:16

Re: Borówka Amerykańska - dziwny przypadek / wiele chorób? <foto>

Post autor: Elzbieta M »

Witaj. Ja niestety na chorobach borówek się nie znam, mam nadzieję, że Petrus tu zajrzy, on ma szeroką wiedzę (po studiach). Ja mam kilka krzewów borówek. Zauważyłam taką zależność, że nie cięte wydają drobne owoce. Koniecznie trzeba wyciąć najstarsze gałązki. Poza tym zakwaszam siarczanem amonu, co ok 2 tygodnie, łyżka nawozu na 10 l wody i po zamieszaniu całość pod krzew.
Awatar użytkownika
Petrus
Ekspert
Posty: 6700
Rejestracja: 2008-01-20, 14:54

Re: Borówka Amerykańska - dziwny przypadek / wiele chorób? <foto>

Post autor: Petrus »

Część. Widać, że krzewy już trochę wyrodzone są. Trzeba byłoby je poprzycinać by je odmłodzić. Z podlewaniem na wieczór (gdy jest ciemno) się wstrzymuj ponieważ to pierwszy stopień do porażenia borówki przez choroby grzybowe. Borówki trzeba również regularnie nawadniać bo mają płytki system korzeniowy. Jak owocują zbieraj owoce, potem wykonaj opryski na choroby grzybowe (np. preparatem Scorpion). Po owocowaniu możesz odmłodzić krzewy.
Niech ogród będzie moją pasją, wytchnieniem i odpoczynkiem.
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
ODPOWIEDZ