Bielenie drzew owocowych
Erazm,DzIęKuJĘ za adresy! Sprawa nie jest taka prosta jak mi sie wydawało.Chyba wszystkie drzewa owocowe w moim ogrodzie chorowały[ usychają} lub chorują.Ale o dziwo, te które owocowały to miały smaczne, zdrowe owoce. Rozumiem, że tak będzie do czasu...
Zdjęcia prześlę później ,bo teraz leje jak z cebra!Pozdrawiam!
Zdjęcia prześlę później ,bo teraz leje jak z cebra!Pozdrawiam!
Pozdrawiam - Orania
-
- Lubi podyskutować
- Posty: 100
- Rejestracja: 2008-01-29, 00:34
- Elżbieta 46
- Zagorzały dyskutant
- Posty: 407
- Rejestracja: 2008-05-16, 08:54
- Elżbieta 46
- Zagorzały dyskutant
- Posty: 407
- Rejestracja: 2008-05-16, 08:54
Re: Bielenie drzew owocowych
Rok temu ERAZM nam przypomniał!
Część drzewek jest już pobielona.erazm pisze:Przypominam, że pod koniec grudnia - na początku stycznia należy przeprowadzić zabieg bielenia drzew, przy użyciu wapna (1kg na 4-5 l wody). Zabieg ten powtarzamy w momencie zmycia wapna przez opady deszczu. Zapobiega to powstawaniu pękania pni i ran zgorzelinowych na pniach i konarach drzew owocowych.
Pozdrawiam - Orania
Moje drzewka pobielił mój małżonek w grudniu, ale teraz już częściowo się zmyły i konieczna jest powtórka tylko nie wiem kiedy.
Pozdrawiam Halina
Moja oaza spokoju
Moja oaza spokoju
U mnie na ogrodzie się ze mnie śmiali gdy malowałem drzewa już w grudniu. I ciągle panuje opinia, że bielenie drzewa zabija szkodniki i chroni przed chorobami i też najczęściej malują na wiosnę. Jak tłumaczyłem że to już za późno i że to zabieg chroniący pień drzewa i nie chroni przed szkodnikami (chyba że gryzącymi korę jak zające czy sarny) i chorobami. No chyba że dodało by się coś takiego do wapna którym malujemy pień. Ale zauważyłem postęp u niektórych osób, bo bielą drzewka w środku zimy i albo w końcu posłuchali albo się oczytali.
Opinia, że bielenie drzew chroni przed szkodnikami faktycznie mocno się zakorzeniła i teraz jest traktowana jako zabobon. Ale ja próbuję mysleć w drugą stronę - może coś w tym jednak jest, w takim minimalnym stopniu, w stopniu opieki nad drzewem.
Kiedy zaczęłam opiekować się moim starym sadem , pnie drzewek były bardzo chropowate i popękane.Pod taką korą mogły ukrywać się larwy itp. Kiedy doprowadziłam pnie do porządku, potem je pobieliłam, stały sie zupełnie gładkie i tym samym miejsce ewentualnego lęgu zniknęło. Nie uchroni to oczywiście drzew przed chorobami wynikającymi z atakowania pędów lub kwiatów i oczywiście chorób drewna ale może nie pozwoli na wylęg co niektórych pasożytów, ktore zimują pod korą.
A gdyby tak pofantazjować, to jaki środek możnaby dodać do wapna i przeciwko jakim pasożytom? Chyba tylko wybiórczo na te pasożyty, które zimują na pniu i konarach, pod korą?
Kiedy zaczęłam opiekować się moim starym sadem , pnie drzewek były bardzo chropowate i popękane.Pod taką korą mogły ukrywać się larwy itp. Kiedy doprowadziłam pnie do porządku, potem je pobieliłam, stały sie zupełnie gładkie i tym samym miejsce ewentualnego lęgu zniknęło. Nie uchroni to oczywiście drzew przed chorobami wynikającymi z atakowania pędów lub kwiatów i oczywiście chorób drewna ale może nie pozwoli na wylęg co niektórych pasożytów, ktore zimują pod korą.
A gdyby tak pofantazjować, to jaki środek możnaby dodać do wapna i przeciwko jakim pasożytom? Chyba tylko wybiórczo na te pasożyty, które zimują na pniu i konarach, pod korą?
Pozdrawiam - Orania
To że kora popękała to był efekt niewapnowania pnia. W dzień w słoneczną pogodę wierzchnie warstwy kory rozgrzewają się na słońcu, puszczają soki a potem przychodzi noc zamarza woda, lód rozszerza się i kora zaczyna pękać. Bielenie nie ma bezpośredniego działania na ochronę przed szkodnikami ale pośrednie, tak jak piszesz, szkodniki nie mają gdzie się chować i rozmnażać.
A co by można dodać do wapna by miało jeszcze dodatkowe działanie to raczej nie przeciw szkodnikom tylko jak już to na choroby. Szkodniki jeszcze śpią o tej porze roku, a preparaty w większości są o działaniu natychmiastowym i krótkotrwałym. Ja zastanawiałem się nad dodaniem do wapna miedzianu, jako środka grzybobójczego o długim działaniu i dużym spektrum działania.
A co by można dodać do wapna by miało jeszcze dodatkowe działanie to raczej nie przeciw szkodnikom tylko jak już to na choroby. Szkodniki jeszcze śpią o tej porze roku, a preparaty w większości są o działaniu natychmiastowym i krótkotrwałym. Ja zastanawiałem się nad dodaniem do wapna miedzianu, jako środka grzybobójczego o długim działaniu i dużym spektrum działania.
Piotrek, dziękuję. Jeżeli iść tym tropem dalej, to przedstawiam zdjęcie gałęzi starej jabłoni, która zaatakowana została przez ... i to muszę jeszcze ustalić, - jeżeli znacie tę chorobę, to bardzo proszę o identyfikację - miazga jest jakby przegniła i ciemna, porażenie zatacza charakterystyczne kręgi, po czym kora odpada i pozostaje odkryta drzewiesina. W jaki sposób zabezpieczyć taką ogołoconą gałąź?
Gałąź pobieliłam ale przecież wapno nie zabezpieczy przed grzybami, wirusami i wodą? Należałoby przygotować jakąś mieszankę, która zawierałaby lek na tę chorobę jaki również środek chroniący przed wpływami atmosferycznymi. Funaben ułatwia gojenie się ran ale przecież nie leczy...?
Jeżeli się mylę, to proszę o sprostowanie.
Pozdrawiam sadowników!
Gałąź pobieliłam ale przecież wapno nie zabezpieczy przed grzybami, wirusami i wodą? Należałoby przygotować jakąś mieszankę, która zawierałaby lek na tę chorobę jaki również środek chroniący przed wpływami atmosferycznymi. Funaben ułatwia gojenie się ran ale przecież nie leczy...?
Jeżeli się mylę, to proszę o sprostowanie.
Pozdrawiam sadowników!
Pozdrawiam - Orania