Berniś Nelson :-)
Berniś Nelson :-)
Tak sobie oglądam Wasze psiaki i pomyslałam, że i ja przedstawie Wam swojego milusińskiego
Oto Nelson:
14 miesięczny berneński pies pasterski.
Trafił do nas jako 6-miesięczny, przeszło 20 kilogramowy szczeniaczek i wyglądał wtedy tak:
Prezentował sie dość śmiesznie, ponieważ miał jeszcze szczenięcą sierć, którą stopniowo gubił.
Nelson jest bardzo radosnym psem, a gdy trzeba również odważnym, zdecydowanym stróżem domostwa (mieszka na podwórku w swoim M2 ).
Pozdrawiam
Oto Nelson:
14 miesięczny berneński pies pasterski.
Trafił do nas jako 6-miesięczny, przeszło 20 kilogramowy szczeniaczek i wyglądał wtedy tak:
Prezentował sie dość śmiesznie, ponieważ miał jeszcze szczenięcą sierć, którą stopniowo gubił.
Nelson jest bardzo radosnym psem, a gdy trzeba również odważnym, zdecydowanym stróżem domostwa (mieszka na podwórku w swoim M2 ).
Pozdrawiam
Jaki on fajniutki
'"Stary las zanucił pieśń
zaklętą w pnie i korony drzew
Wiatru szum i rzeki szept
Powtarza wciąż słowiańską wieść" -Aminae
Mój "słowiański ogródek"
zaklętą w pnie i korony drzew
Wiatru szum i rzeki szept
Powtarza wciąż słowiańską wieść" -Aminae
Mój "słowiański ogródek"
Skoro Wam się podoba, to jutro serdecznie wytarmoszę go od Was za uszy Będzie zachwycony
Jeśli chodzi o wysokość, to jego rasa należy raczej do średnich. Jest za to bardzo masywny i kudłaty Taki niedźwiadek Dawno go nie ważyliśmy, ale tak na oko 40kg. ma.
A ta jego wesołość jest nie do opanowania Gdy patrzę jak podskakuje i bryka po podworku, to nadziwić się nie mogę, że przy takiej masie pies może być tak skoczny. To tak, jak by piłka lekarska miała odbicie niczym piłka do siatkówki
Jeśli chodzi o wysokość, to jego rasa należy raczej do średnich. Jest za to bardzo masywny i kudłaty Taki niedźwiadek Dawno go nie ważyliśmy, ale tak na oko 40kg. ma.
A ta jego wesołość jest nie do opanowania Gdy patrzę jak podskakuje i bryka po podworku, to nadziwić się nie mogę, że przy takiej masie pies może być tak skoczny. To tak, jak by piłka lekarska miała odbicie niczym piłka do siatkówki
Lilio i KasiuBMJ - ja również zawsze uwielbiałam psy Gdy byłam mała, mama dostawała nerwicy, ponieważ biegałam pogłaskać każdego napotkanego psa (szczęśliwie psy odwzajemniały moją do nich sympatię ). Jako małe dziewczę mieszkające w bloku, miałam małego ratlerka Żabę, a już jako starsze dziewczę - małego, kudłatego kundelka (znajdę) Pumę.
Teraz mieszkając na wsi mam przyjemność mieć psa "niedźwiadka" i 4 koty (każdy innej maści ).
Żałuję tylko, że nie miałam Nelsona od małego szczeniaczka, mogłabym go szybciej czegoś nauczyć, a i łatwiej byłoby mi go poprzytulać
Berneńczyki są wzrostem i masą ciała bardzo podobne do nowofunlandów. Jednak te ostatnie są minimalnie większe, a wagi mogą mieć nawet o 10 kg. więcej.
Asik - niestety przed takimi dużymi psami trzeba rośliny jakoś zabezpieczyć
W moim przypadku frontowa część ogrodu oddzielona jest (i odgrodzona) od ogrodu tylnego przestronnym podwórkiem, po którym to biega i rządzi Nelson Pozwalamy mu biegać od frontu gdzie jest więcej trawy, ale tylko w naszej obecności, by móc w porę przywołać go do porządku. Póki co się słucha. Na tyły ogrodu nie możemy go wpuszczać. Raz już sobie tam "cichcem" pobiegał - przeszedł jak tajfun po grządkach z marchwią i pietruszką, a potem zrobił slalom między różami historycznymi ... "Rose de Resht" trochę go wyczesała , ale on zabrał jej 3 gałazki. Teraz ma szlaban! Mamy go dopiero 1 sezon, więc dużo nie zdążył nabroić.
Osłon raczej żadnych robić nie będziemy. Pies ma dużo swobody na podwórku, a żeby się wybiegał chodzimy z nim na łąki i do lasu. Podejrzyj proszę wątek Padawan. Mariolka ma owczarki Collie i widziałam, że niektóre rośliny ma osłonięte.
Teraz mieszkając na wsi mam przyjemność mieć psa "niedźwiadka" i 4 koty (każdy innej maści ).
Żałuję tylko, że nie miałam Nelsona od małego szczeniaczka, mogłabym go szybciej czegoś nauczyć, a i łatwiej byłoby mi go poprzytulać
Berneńczyki są wzrostem i masą ciała bardzo podobne do nowofunlandów. Jednak te ostatnie są minimalnie większe, a wagi mogą mieć nawet o 10 kg. więcej.
Asik - niestety przed takimi dużymi psami trzeba rośliny jakoś zabezpieczyć
W moim przypadku frontowa część ogrodu oddzielona jest (i odgrodzona) od ogrodu tylnego przestronnym podwórkiem, po którym to biega i rządzi Nelson Pozwalamy mu biegać od frontu gdzie jest więcej trawy, ale tylko w naszej obecności, by móc w porę przywołać go do porządku. Póki co się słucha. Na tyły ogrodu nie możemy go wpuszczać. Raz już sobie tam "cichcem" pobiegał - przeszedł jak tajfun po grządkach z marchwią i pietruszką, a potem zrobił slalom między różami historycznymi ... "Rose de Resht" trochę go wyczesała , ale on zabrał jej 3 gałazki. Teraz ma szlaban! Mamy go dopiero 1 sezon, więc dużo nie zdążył nabroić.
Osłon raczej żadnych robić nie będziemy. Pies ma dużo swobody na podwórku, a żeby się wybiegał chodzimy z nim na łąki i do lasu. Podejrzyj proszę wątek Padawan. Mariolka ma owczarki Collie i widziałam, że niektóre rośliny ma osłonięte.