Witam.
W marcu zasadziłem avocado i bylo wszystko dobrze az do dzis gdy zauwazylem ze krawedzie lisci schną. Ogólnie jest mocnym i silnym drzewkiem ale te brazowe plamy wygladaja bardzo niepokojaco. Z tego co wyczytalem to moze byc efekt suchego powietrza w mieszkaniu od kaloryferów. Dlatrego zamierzam spryskiwac rosline codziennie małą iloscią wody. Dodatkowo dalem jej patyczek z nawozem i przestawilem do chlodniejszego i jasniejszego pokoju. Prosze o wskazówki czy to dobre rozwiazanie i ewentualnie co wiecej moge zrobic. Bardzo mi zalezy by drzewko przetrwało. Jesli post umieszczam w niewlasciwym miejscu to przepraszam i prosze o jego przeniesienie.
Tak ale stosunek wietrzenia do ogrzewania jest w tak duzej dysproporcji ze mozna zakladac przesuszone powietrze. Umiescilem rosline w pokoju w ktorym wlasciwie nie grzeję i mam nadzieje ze to poprawi jej kondycję.
Czasem wystarczy jeden podmuch chłodnego powietrza od otwartego okna aby rośliny nie dało się już odratować. Awokado jest bardzo wrażliwe na przeciągi czy podmuchy chłodu. Wygląda mi to na tego typu zniszczenie, bo poparzenia słoneczne o tej porze roku możemy raczej wyeliminować.
Zamiast codziennego zraszania liści polecam ustawić obok rośliny płaski pojemnik z wodą aby parująca woda podnosiła wilgotność powietrza. Poza tym co 7-10 dni opryskiwać preparatem Biosept Active. Jest to naturalny stymulator wzrostu, który jednocześnie uodparnia rośliny na choroby. Pomoże roślinie się zregenerować ale też zabezpieczy ją na wypadek, gdyby przyczyną przebarwień była jednak choroba grzybowa.
Najbardziej uszkodzone liście proponuję wyciąć, bo ich wygląd już się nie poprawi. Powodzenia
