Swój ogród zakładam etapami. W tym roku do wysokiej i długiej rabaty ziołowej
dodałem mniejszą wywyższoną. Ponieważ gleba w ogrodzie położonym w obniżeniu terenu, wiosną jest zimna i mokra wszystkie rabaty podwyższyłem (od kilkunastu cm do kilkudziesięciu).
Widoczna na 1-szym planie rabata wys. 80cm, dł. 4m, szer. 120cm wymagała duzego nakładu pracy. Budowałem ją przez kilka dni.. Ta mniejsza z tego roku zaznaczona strzałką to 10 godzin pracy w ciągu jednego dnia. Materiał: deski impregnowane z Leroy'a (piaskownica drewniana w obniżonej cenie ok. 25zł+ krawędziak 15zł) połączyłem je wkrętami, następnie od wewnątrz pomalowałem olejem lnianym i dla przedłużenia trwałości wyłożyłem ścianki resztkami folii do budowy oczka wodnego. Przybiłem ją gwoździami. Następnie wypełniłem powstałą skrzynię piaszczystą glebą do której dodałem kilkanaście łopat gruboziarnistego piasku i kilka łopat kompostu. Wszystko dokładnie wymieszałem dodając jeszcze na gł. ok 20 cm kilka garści dolomitu. Wierzchnią warstwę obsadziłem ziołami jak widać do na załączonym zdjęciu:
Po posadzeniu roślin rozsypałem wokół nich biały żwir. Całkowite koszty materiałowe tej rabatki wysokości ok. 40cm, długości 140cm, szer. 120cm to ok. 70 złotych. Robocizna 0 zł.
Część większych roślin jak np. melisę lekarską przeniosłem na rabatę wysoka a tutaj są m.i. nie rozrastające się zanadto lebiodka 'Diabolo', lebiodka 'Aurea' melisa 'Variegata' tymianek, macierzanki i inne.
W lipcu 2008 tak oto wyglądała z lotu ptaka:
Grudzień 2008 Przed zimą rabatę okryłem agrowłókniną. Niektóre z ziół pochodzące z basenu M. Śródziemnego w czasie ostrej zimy mogą przemarzać.
Podwyższona rabata ziołowa - fotorelacja
Rabatka ziołowa.
Witaj Herbi . podziwiam Twoje rabatki. Ja też uprawiam zioła, oraz dużo zbieram rosnących w warunkach naturalnych. Zastanawiam się czy Twoje poświęcenie , sadzenie różnych ziół na tak małej powierzchni nie zagęści się zbytnio . Może to spowodować wypadanie niektórych gatunków roślin.
Ciekawi mnie również jakie zioła uprawiasz z okolić Morza Śródziemnego , co to jest lebiodka "Diabolo" i do czego używasz.
_________________________________
pozdrawiam Staszek
Ciekawi mnie również jakie zioła uprawiasz z okolić Morza Śródziemnego , co to jest lebiodka "Diabolo" i do czego używasz.
_________________________________
pozdrawiam Staszek
Witaj ~sąsiad, jesli chodzi o zagęszczenie to mam to przepracowane od kilkunastu lat
Nie tracę roślin z racji zbyt gęstego sadzenia bo sadzę je zgodnie z zasadami odległości. Dobieram te minimalne jakie mogą znieść rośliny, często je przesadzam jeśli widzę w następnym sezonie, że coś się zanadto rozrosło.
Jest podstawowa zaleta takiego postępowania. Mam zaoszczędzone wiele czasu na pielenie. Po prostu z wyjątkiem wczesnej wiosny praktycznie nie mam chwastów w ogrodzie. Oczywiście część żarłocznych roślin musi być w takich warunkach dobrze odżywiana.
2-3 razy w sezonie robię gruntowne odchwaszczanie głównie z gwiazdnic, które wszędzie się wcisną ale też łatwo je usuwać. Twoje trafne spostrzeżenie dotyczy pewnie obrazka nr 3. W lipcu zamieszania narobiły na małej rabatce ...ogóreczniki. Pozwoliłem im tam rosnąć z racji tego że lubię do sałatek zbierać ich błękitne kwiatki. Także mój miniaturowy królik z apetytem zjada liście tego ziela.
Lebiodka 'Diabolo' to po prostu jedna z nowych odmian oregano. Jest niska, liście są ciemne, a co najważniejsze nie jest ekspansywna jak lebiodka pospolita.
Warto ją zestawić ze złocistą lebiodką odm. "Aurea'.
Z basenu Morza Śródziemnego pochodzi m.in. szałwia lekarska, melisa, tymianek pospolity, lawenda, hyzop, lubczyk ogrodowy a także wspomniany ogórecznik. Z tym ostatnim nie ma jednak problemu - rozsiewa się w ogrodzie na dużą skalę.
Pozdrawiam
P.S. czy ktoś może uprawia szałwię ananasową?Przeniosłem ją do inspektu bo po pierwszych przymrozkach wyglądała żałośnie.
Nie tracę roślin z racji zbyt gęstego sadzenia bo sadzę je zgodnie z zasadami odległości. Dobieram te minimalne jakie mogą znieść rośliny, często je przesadzam jeśli widzę w następnym sezonie, że coś się zanadto rozrosło.
Jest podstawowa zaleta takiego postępowania. Mam zaoszczędzone wiele czasu na pielenie. Po prostu z wyjątkiem wczesnej wiosny praktycznie nie mam chwastów w ogrodzie. Oczywiście część żarłocznych roślin musi być w takich warunkach dobrze odżywiana.
2-3 razy w sezonie robię gruntowne odchwaszczanie głównie z gwiazdnic, które wszędzie się wcisną ale też łatwo je usuwać. Twoje trafne spostrzeżenie dotyczy pewnie obrazka nr 3. W lipcu zamieszania narobiły na małej rabatce ...ogóreczniki. Pozwoliłem im tam rosnąć z racji tego że lubię do sałatek zbierać ich błękitne kwiatki. Także mój miniaturowy królik z apetytem zjada liście tego ziela.
Lebiodka 'Diabolo' to po prostu jedna z nowych odmian oregano. Jest niska, liście są ciemne, a co najważniejsze nie jest ekspansywna jak lebiodka pospolita.
Warto ją zestawić ze złocistą lebiodką odm. "Aurea'.
Z basenu Morza Śródziemnego pochodzi m.in. szałwia lekarska, melisa, tymianek pospolity, lawenda, hyzop, lubczyk ogrodowy a także wspomniany ogórecznik. Z tym ostatnim nie ma jednak problemu - rozsiewa się w ogrodzie na dużą skalę.
Pozdrawiam
P.S. czy ktoś może uprawia szałwię ananasową?Przeniosłem ją do inspektu bo po pierwszych przymrozkach wyglądała żałośnie.
Zioła.
Witaj HERBI . Część ziół rosnących u Ciebie uprawiałem. Niektóre jaszcze rosną chociaż ich prawie nie pielęgnuje.
A te znad JADRANU melisa i lubczyk nie wymagają okrycia. Pozostałe mogą wymarznąć.
Według mnie wszystkie "ANANASY" sprawiają kłopot z wyjątkiem tych zapuszkowanych. . O szałwii ananasowej pierwszy raz słyszę a, jakie ona ma działanie , co po niej się dzieje .
__________________________________
pozdrawiam Staszek
A te znad JADRANU melisa i lubczyk nie wymagają okrycia. Pozostałe mogą wymarznąć.
Według mnie wszystkie "ANANASY" sprawiają kłopot z wyjątkiem tych zapuszkowanych. . O szałwii ananasowej pierwszy raz słyszę a, jakie ona ma działanie , co po niej się dzieje .
__________________________________
pozdrawiam Staszek
U rabatka ziołowa. Też muszę sobie taką sprawić. Na razie mam melisę i mięte do herbatki i to tyle. A ty tu pokazujesz takie różnorodności. A i tak jestem ciekawa czy moje przeżyją zimę.
=>Moje Pole<=-Wiola
Re: Zioła.
Sąsiad a czy musi się po niej coś dziać? ~Harvi napisała o herbatkach z melisy i mięty i takież przeznaczenie (smakowe) ma ta szałwia ananasowa. Z oryginalnych odmian mam jeszcze miętę szwajcarską, miętę imbirową a także bardzo smaczną do zimowych herbatek Lipię cytrynową (werbena cytrynowa) - Lippia citrodora.Ta ostatnia "siedzi" w piwnicy i mam nadzieję na posadzenie jej do gruntu na wiosnę. Natomiast z szałwią ananasową w inspekcie różnie może być po tych ostatnich 20st. mrozach.sąsiad pisze:O szałwii ananasowej pierwszy raz słyszę a, jakie ona ma działanie , co po niej się dzieje .
__________________________________
Staszku, ostatnimi laty nazwa zioła ma złe konotacje z nazwą niektórych narkotyków.
Zioła były naszymi pierwszymi lekami znanymi od tysięcy lat. A te z apteki w postaci zgrabnych białych pigułek znane dopiero od 150 lat,
są tylko marną podróbką tych naturalnych, które stworzyła przyroda.
Ale to już temat na osobny wątek.
Pozdrawiam
Krzysiek