Właściwy termin mikoryzacji
Właściwy termin mikoryzacji
Witam. Jaki jest ostateczny termin mikoryzacji sadzonek, podczas ich jesiennego wsadzania do gruntu, przed zimą. Wiem z doświadczenia, że najlepiej jest mikoryzować wiosną, wtedy grzybnia przez cały okres wegetacyjny dobrze się rozrośnie, przez co roślina lepiej się ukorzeni i będzie posiadała zwiększoną odporność na mróz, suszę i inne niekorzystne czynniki środowiskowe. Nie mniej ja zalesiam swój teren dopiero na jesieni, ponieważ w takim terminie nasadzania, obserwuję u siebie zdecydowanie większy procent przyjęć sadzonek w porównaniu do nasadzeń wiosennych. Wynika to najprawdopodobniej ze zdecydowanie większych i częstszych opadów jesienią w porównaniu do wiosny i lata, kiedy to już na początku lipca większość sadzonek wsadzanych wiosną, dwa miesiące wcześniej jest już martwa, a reszta ledwo wegetuje. Wiem, że mikoryza ułatwia pobieranie wody przez rośliny i znacznie zwiększa ich wytrzymałość na suszę, nie mniej gdybym mikoryzował sadzonki wiosną i w tym terminie je wysadzał, to ta właściwość mikoryzy wcale nie zadziała bo sama mikoryza nie zdąży się jeszcze dostatecznie rozwinąć. Musiał bym zalesiać sadzonkami już zmikoryzowanymi, które u mnie są ciężko dostępne, a jeśli już się znajdą to są bardzo drogie. Mam zamiar zalesiać spory kawałek działki w terminie około drugiej połowy października, a może i nawet początek listopada. Teraz chciałbym się dowiedzieć czy kiedy w tym terminie sadzonki zostaną zmikoryzowane, to czy te 2 - 3 tygodnie przed nadejściem mrozów, wystarczy by grzybnia zainfekowała korzenie roślin i rozwinęła się na tyle by nie przemarznąć? Co mogło by spowodować, że mój zabieg mikoryzacji stałby się bezcelowy. I czy jest jakaś różnica między ostatecznym terminem mikoryzacji drzew liściastych, a ostatecznym terminem mikoryzacji drzew iglastych? Czy kiedy będę mikoryzował rośliny liściaste, które już nie będą posiadały liści, co będzie znakiem zaawansowanego procesu przygotowywania się roślin do zimowej suszy fizjologicznej, to takie uśpione rośliny zdołają wejść w symbiozę z grzybami mikoryzującymi?
Witam i spróbuje odpowiedzieć. Rośliny wysadzone jesienią zawsze lepiej się przyjmują a jest to związane z dynamicznym wzrostem korzeni w tym okresie. Wywołuje to inwersja temperatur powietrza i gleby; latem cieplejsze jest powietrze a zimna gleba, jesienią odwrotnie i ten fakt sprzyja rozwojowi korzeni. Ale jeżeli korzenie rosną to mikoryzacja jest szybsza i nawet późną jesienia możliwa, szczególnie jeżeli dajemy szczepionkę mikoryzową bezpośrednio na korzenie. O ile nie ma jeszcze mrozów to można to robić ale z pewnym wyczuciem; co roku jest trochę inaczej i nie ma jednej recepty gdyż bywa ciepło do Bożego Narodzenia . Reasumując jeżeli mamy dwa tygodnie do mrozów, ale nie do przemarznięcia gleby, wówczas mikoryzacja powinna być efektywna. Życzę pięknego grzybowego lasu.
SzałańskiWJW
Z tym, że to będą małe sadzonki, więc korzenie będą na głębokości ok. 3-4 cm i nawet mały dłużej utrzymujący się mróz może spowodować przemarznięcie gruntu do tej głębokości i z mikoryzacji wtedy nic nie wyjdzie. No cóż trzeba będzie trafić w dobrą pogodę, może się uda. Na pewno zabieg ten zwiększy szansę na przeżycie sadzonek w następnym okresie wegetacyjnym, a że zalesiam któryś już rok z kolei to widzę, że szanse te są bardzo małe, więc mikoryza się przyda. Proszę jeszcze o pomoc w doborze mikoryzy do niektórych gatunków, którymi chcę zalesiać: http://forum.poradnikogrodniczy.pl/miko ... vt5880.htm