Wilczomlecz- gatunki. Rosliny wywołujące uczulenia
Wilczomlecz- gatunki. Rosliny wywołujące uczulenia
Uważajcie na siebie !!!Nadeszła fala upałów - któtkie spodenki i podkoszulki to teraz norma, ale kiedy pracujecie w ogrodzie chrońcie skóre, oczy i usta przed bezpośrednim kontaktem z niżej wymienionymi gatunkami.
Wiele roślin produkuje substancje chemiczne działające drażniąco na skórę - mogą one powodować fotouczulenie. Wtedy na skórze pojawiają się przebarwienia, zaczerwienienia, wysypka a nawet egzema.
Najsilniejsze podrażnienia pojawiają się przy słonecznej, suchej pogodzie i wysokich temperaturach.
Takie objawy wywołują min.: ruta zwyczajna, dyptam jesionolistny oraz sumak octowiec, marchew (dzika i jadalna), pomidory (niektóre odmiany), seler, koper ogrodowy, sok z wilczomleczy i glistnika jaskółcze ziele.
U osób szczególnie podatnych nawet zjedzenie dużej porcji selera czy kopru może wywołać na słońcu ww objawy.
Uważajcie także na barszcz Sosnowskiego ( bardzo groźny dla dzieci) !!! Kontakt z tą rośliną to nie przelewki - zwykle kończy się na pogotowiu!!!
Jeśli znacie inne rośliny powodujące takie reakcje alergiczne lub macie doświadczenia, którymi chcielibyście się podzielić to gorąco zapraszam do dyskusji.
Wiele roślin produkuje substancje chemiczne działające drażniąco na skórę - mogą one powodować fotouczulenie. Wtedy na skórze pojawiają się przebarwienia, zaczerwienienia, wysypka a nawet egzema.
Najsilniejsze podrażnienia pojawiają się przy słonecznej, suchej pogodzie i wysokich temperaturach.
Takie objawy wywołują min.: ruta zwyczajna, dyptam jesionolistny oraz sumak octowiec, marchew (dzika i jadalna), pomidory (niektóre odmiany), seler, koper ogrodowy, sok z wilczomleczy i glistnika jaskółcze ziele.
U osób szczególnie podatnych nawet zjedzenie dużej porcji selera czy kopru może wywołać na słońcu ww objawy.
Uważajcie także na barszcz Sosnowskiego ( bardzo groźny dla dzieci) !!! Kontakt z tą rośliną to nie przelewki - zwykle kończy się na pogotowiu!!!
Jeśli znacie inne rośliny powodujące takie reakcje alergiczne lub macie doświadczenia, którymi chcielibyście się podzielić to gorąco zapraszam do dyskusji.
Emilu jest to bardzo ważny temat, dobrze, że go poruszyłeś.
Dobrze jest jak dana osoba zdaje sobie sprawę na co jest uczulona i unika określonych roślin. Ja jestem uczulona na liście z truskawek i ogórków, w związku z tym jeśli nie muszę to nie zbieram ich owoców. Jak już koniecznie muszę i nikt tego za mnie nie zrobi to idę późnym wieczorem, kiedy jest chłodniej, w długich spodniach i zakładam rękawiczki, mam jednę parę takich długich, prawie do łokcia. Wówczas mam ochronione zarówno ręce jak i nogi przed podrażnieniem.
Dobrze jest jak dana osoba zdaje sobie sprawę na co jest uczulona i unika określonych roślin. Ja jestem uczulona na liście z truskawek i ogórków, w związku z tym jeśli nie muszę to nie zbieram ich owoców. Jak już koniecznie muszę i nikt tego za mnie nie zrobi to idę późnym wieczorem, kiedy jest chłodniej, w długich spodniach i zakładam rękawiczki, mam jednę parę takich długich, prawie do łokcia. Wówczas mam ochronione zarówno ręce jak i nogi przed podrażnieniem.
A ja nie odkryłam uczulenia na żadną roślinę, poza trawami (pylenie). Ale na to biorę leki. Natomiast mam od wielu lat wielki problem z nadwrażliwością wzroku na światło słoneczne. Oznacza to, że zawsze chodzę w okularach z fotochromowymi szkłami. Jednak na działce te nie wystarczają, dlatego noszę zawsze specjalny daszek (taki jak tenisiści). Poza tym mam specjalne sportowe okulary, bardziej zabudowane z soczewkami pochłaniającymi promienie UV.
Czasem to wszystko nie wystarcza (na zboczu południowym słońce jest zawsze), pozostaje ukrycie się w cieniu. Jak się objawia "naświetlenie" oczu? Po prostu jest to napad szczypania i łzawienia, nie do opanowania, powodujący zupełne wyłączenie z jakiekolwiek działalności. Objawy te kojarzą mi się z takimi jak po użyciu gazu łzawiącego. Kiedyś więcej chowałam się w cieniu, działka spowodowała, że jestem dużo na słońcu, pewnie dlatego czasem muszę pocierpieć.
A! Jedna z pań z działek nazywa mnie "panią w daszku".
Czasem to wszystko nie wystarcza (na zboczu południowym słońce jest zawsze), pozostaje ukrycie się w cieniu. Jak się objawia "naświetlenie" oczu? Po prostu jest to napad szczypania i łzawienia, nie do opanowania, powodujący zupełne wyłączenie z jakiekolwiek działalności. Objawy te kojarzą mi się z takimi jak po użyciu gazu łzawiącego. Kiedyś więcej chowałam się w cieniu, działka spowodowała, że jestem dużo na słońcu, pewnie dlatego czasem muszę pocierpieć.
A! Jedna z pań z działek nazywa mnie "panią w daszku".
Dzisiaj w ramach przypomnienia dodaje do naszej listy ogrodowych gagatków dziurawce.
Czemu dziurawiec to dziurawiec ???
Popatrzcie pod słońce na listki - pełno na nich malutkich okienek, lub jak kto woli dziurek. Te niby puste przestrzenie w stukturze liści to w rzeczywistości pęcherzyki wypełnione specyficznymi substancjami, które powodują nadwrażliwość na światło. Jeśli ktoś stosuje środki na bazie wyciągów z ziela dziurawca to powinien chronić skórę przed bezpośrednim promieniowaniem słonecznym, bo w innym przypadku, skutki mogą być naprawde nieprzyjemne ...
Czemu dziurawiec to dziurawiec ???
Popatrzcie pod słońce na listki - pełno na nich malutkich okienek, lub jak kto woli dziurek. Te niby puste przestrzenie w stukturze liści to w rzeczywistości pęcherzyki wypełnione specyficznymi substancjami, które powodują nadwrażliwość na światło. Jeśli ktoś stosuje środki na bazie wyciągów z ziela dziurawca to powinien chronić skórę przed bezpośrednim promieniowaniem słonecznym, bo w innym przypadku, skutki mogą być naprawde nieprzyjemne ...
To ja dodaję jałowiec płożący - makabrycznie uczula przy pracy przy nim...
Jeśli chodzi o wilczomlecz białobrzegi. Nigdy nie byłam na nie uczulona i nie doprowadzałam do sytuacji, żeby mieć kontakt z ich mleczkiem. Ale przedwczoraj przedramieniem dotknęłam tylko do takiego kwiatka - efekt kawałek zaczerwienienia, bąbelki i swędzenie.
Kasiu nie wiedziałam zupełnie, że jałowiec płożący może uczulać a czasami muszę przy nim coś robić - dzięki za informacje.
Kasiu nie wiedziałam zupełnie, że jałowiec płożący może uczulać a czasami muszę przy nim coś robić - dzięki za informacje.
Pozdrawiam serdecznie Terka
Kasiu, może to sprawa bardziej przyziemna niż olejki eteryczne, i czerwone plamki na skórze to efekt pokłucia przez ostre igiełki ... ja tak mam zawsze po zbieraniu młodych szyszek z sosny i pieleniu wokół jałowców.
Teresko, najmocniej chyba pachnie jałowiec sabiński (ten o płożącym pokroju). Nasz krajowy jałowiec pospolity też pachnie, ale trzeba troszke go pomaltretować
Teresko, najmocniej chyba pachnie jałowiec sabiński (ten o płożącym pokroju). Nasz krajowy jałowiec pospolity też pachnie, ale trzeba troszke go pomaltretować
W takim razie proszę o identyfikację tegoż uczulającego jałowca
Kilka zdjęć tego samego krzaczka ale z różnych dni - niestety nie mam w tej chwili zbliżenia pojedynczej gałązki:
Emilu, ja też tak myślałam kiedyś, że to od pokłucia, ale zapewniam Cię że nie. Tylko ten jeden iglak tak na mnie działa - wystarczy lekkie dotknięcie, gdy poczuję jego zapach to już wiem, że będę w kropkach
Kilka zdjęć tego samego krzaczka ale z różnych dni - niestety nie mam w tej chwili zbliżenia pojedynczej gałązki:
Emilu, ja też tak myślałam kiedyś, że to od pokłucia, ale zapewniam Cię że nie. Tylko ten jeden iglak tak na mnie działa - wystarczy lekkie dotknięcie, gdy poczuję jego zapach to już wiem, że będę w kropkach