Forum Ogrodnicze

Olu,dziękuję za informacje.Też tak jak Ty widziałam oczami wyobraźni zmielone stosy gałązek i porządek wokół domu. Ale ...... Mój mąż wyłożył mi kawę na ławę.
-rozdrabniacz kupiony na zasilanie elektryczne podnosi bardzo znacznie opłaty za energię
- najczęściej miazdży a nie mieli i opisane przez Ciebie kłopoty to tylko cześć -"wybijanie" korków przy blokadzie
- obcinanie rozwidlonych gałązek przed mieleniem
- hałas

- i sto innych
Podobno dawniej spełniała rolę siekania odpadów maszyna nazwana "ląda" lub "londa" i była poruszana siłą mięśni , myślę,że to była poprostu sieczkarnia.
No i kupować czy nie oto jest pytanie ????

Jak dla mnie to najszybsze i najłatwiejsze to ognisko,,,,,i jeszcze kiełbaskę można upiec a potem popiół drzewny jako nawóz pod roślinki:)

Dlatego odradzałam rozdrabniacz nożowy a pisałam, że mam walcowy. W sumie on właśnie lepiej sobie radzi z gałęziami do 4 cm niż cienkimi. U mnie jest zegar dwutaryfowy i wszelkie prace (koszenie, mielenie gałęzi itp.) wykonujemy w czasie tańszej taryfy i nie zauważyłam jakiś większych opłat za prąd. A trzeba przyznać, że dość dużą stertę gałęzi po każdym cięciu mam uprzątniętą w pół godziny. Owszem, trzeba niekiedy coś przyciąć sekatorem ale niewiele. A jak się zaklinuje raz na czas to przydatna jest taka funkcja "przód-tył", z reguły wystarcza. Mąż już się tak wyspecjalizował w podawaniu gałązek, że prawie w ogóle nie korzysta z tej funkcji. Myślę, że jednak każdy sam musi się przekonać czy coś warto kupić. Dzisiaj np.popełniliśmy kolejny zakup urządzenia przydatnego do utrzymania czystości wokół domu - myjkę ciśnieniową ale czy się sprawdzi, czas pokaże...

My, a właściwie mąż za moją namową kupił w OBI rozdrabniacz do gałęzi. Jak je oglądał to pierwsze co sprawdzał to jakie są noże. Za nic niechciał patrzeć na te które miały noże (dla mnie) wyglądające na tarkę tylko musiały mieć nóż na wałku.
Jesteśmy z niego bardzo zadowoleni. Muszę tylko nadmienić, że mąż gałęzie grubsze niż 3-4cm ciął takim dużym sekatorem na kawałki do pieca.
Jutro postaram się odszukać nazwę tego rozdrabniacza, może uda mi się zrobić mu zdjęcie (jeśli nie jest czyś przystawiony na zimowym postoju).

Niestety nie udało mi się zrobić zdjęcia, a pudło M wyrzucił.

A czy pudło M nie wyrzucił za wcześnie?
Takie rzeczy często potrzebne są przy reklamacji...
Zdarzyło mi się również, że oddając jakiś tam sprzęt na gwarancji do serwisu, żądali aby był zamknięty w oryginalnym pudle. Nie pamiętam, ale chyba na miejscu nie podejmowali się naprawy, tylko na swój koszt wysyłali do innego miasta.

No i kupiłam spróbuję zrobic reportaż ale dopiero w przyszłym tygodniu.Jak na pierwszy raz to wychodzą wstążki a nie pocięte kawałki .

-- Ostatnio dodano 14 mar 2014, o 12:57 --

Cały dzień bawię się tą maszynką do mielenia ,która prawde powiedziawszy gniecie a nie mieli.
Nie zmieli napewno gałęzi swiezych i zbyt cienkich.Gałęzie mokre wychodza tylko spłaszczone z niewielkimi wgniecieniami a cienkie dostają się między tryby/zęby i wychodzą w całości.Regulacja grubosci mielenia przy zmniejszaniu wypadajacych kawałków powoduje to,że gałązki nie wchodzą pomiędzy mechanizm mielący i tylko podskakują i nawet popychanie niewiele daje.
Fajnie sie mieli grube gałazki takie blisko 4 cm srednicy i dobrze wysuszone ale takich szkoda bo w piecu tez z nich najwiecej ciepła.
Dalsze relacje wkrótce !

Masz rację, fajna sieczka na rozpałkę, tylko musiała byś ją wysuszyć, aby nie zaczęła pleśnieć.
Zimą będzie jak znalazł.

Albo zrębki do obkładania rabat. Jak takimi ma obłożone wrzośce i hortensje,a także inne roślinki

Tym razem ja przymierzam się do kupna rozdrabniarki. Marysiu, możesz napisać jeszcze coś o działaniu twojej maszyny i podać nazwę. Bo dostałam oczopląsu od przeglądania i czytania opisów. Te co wybrałam nie miały opinii użytkowników

Danusiu, ja zleciłam zakup synowi i chyba wybrał dobrze jak na moje potrzeby. U nas jest bardzo dużo gałęzi do rozdrabniania wiec sprzęt muisiał być solidny.Niestety nie wiem ile kosztował bo w końcu okazało się,że niechcący wymusiłam prezent
Na co warto zwrócic uwagę :
-czy jest wystarczjaco wysoki,żeby sie nie garbić przy mieleniu bo ustawianie na podkładkach z powodu wibracji jest trudne
- czy ma tzw . bieg wsteczny aby usuwać blokujace sie gałązki
- nie jest konieczny wg. mnie zbiornik/worek odbierajacy zmielone gałązki bo nie widać jak są zmielone i szybko sie dziurawi własne rozwiazania są lepsze
- konieczny jest specjalny przewód elektryczny
- najlepsze efekty mielenia to gałązki o srednicy blisko 4cm i suche.
Jak sobie jeszcze cos przypomnę to napiszę...

Marysiu, bardzo dziękuję Już czytałam różne informacje i mi. innymi o tych warunkach co wspomniałaś. A przewód jest w zestawie czy trzeba kupić oddzielnie. I jak wychodzi zużycie prądu.

Przewód trzeba kupić ,u nas był w gospodarstwie bo takie ujęcie prądu jest w wielu maszynach rolniczych,pewnie i u Was bedzie a jesli nie to kupcie jak najdłuzszy ,ja mam 50m i wcale nie jest go za dużo.
Jakiegoś specjalnie dużej różnicy w zużyciu prądu nie zauwaźyłam, oczywiście trzeba sobie najpierw przygotować gałązki a potem w łączać mielenie a nie szukać gałęzi jak maszynka chodzi ale to się rozumie samo przez się
Warto ,bo rozpałka wysmienita a jesli chodzi o ściółkowanie rabat,to mój M twierdzi,że takie drewniane podłoże przyciąga gryzonie,szczególnie nornice nie wiem czy to prawdziwy wniosek bo nornic u mnie zawsze było b. duzo

U mnie także dużo i bez ściółki Zauważyłam, że nornice grasują w miejscach mało "ruszanych".
Marysiu, jeszcze raz dziękuję

.
Poważny temat poruszyliście moje panie w godzinach porannych...
A czy ze śniadaniem zdążyliście ?


Zwróć też Danusiu uwagę podczas wyboru rozdrabniarki na moc silnika.
Po zakupie pochwal się swoim nowym nabytkiem. Jestem B. ciekawy co fajnego kupisz.