Strona 2 z 2

Re: Czy aktualny oprysk zaszkodzi chrzanowi za rok ?

: 2016-09-28, 20:42
autor: Sylwia,Gosia
Dzięki Marysiu :-D .

Igo ,irytują mnie trochę te podziurawione liście i fruwające wokół mączliki :-? . Jak pojawiły się brzydkie liście to sukcesywnie je obrywałam i wyrzucałam,tak ,że roślinka była w pewnym momencie bez liści.Niestety następne liście ,mimo doraźnych zabiegów naturalnych ,też pojawiły się tak samo zarażone. Przygotowałam chrzanowi wysoką donicę , ładnie ją pomalowałam na zielono , :mrgreen: i jego liście mogłyby być nawet zieloną ozdobą ,gdyby nie były chore .Stąd to zamieszanie ze zwykłym chrzanem ;) .Wiem ,że w ogrodzie zachowuje się i jest traktowany niemalże jako chwast .Chciałam nawet posadzić go gdzieś na dziko w ustronnym miejscu ,żeby mi się spokojnie rozmnażał,gdyż wokół mam pola ,ale wykopując go potem musiałabym się tłumaczyć ,a byłoby to niezręczne :lol: .

Re: Czy aktualny oprysk zaszkodzi chrzanowi za rok ?

: 2016-10-20, 10:58
autor: Bobej
Gosiu, masz jeden chrzanik i zastanawiasz się nad chemią? :shock: Nawet jakbyś poświęcał mu 5min dziennie na przegląd i usuwanie szkodników, to chyba i tak lepiej niż pryskać chemią. ;) Weź może zrób mu jakąś osłone z firnaki, by motyle nie składały jajek na liściach, a przy doniczce postaw lepy, to się będą łapać mączliki.

Re: Czy aktualny oprysk zaszkodzi chrzanowi za rok ?

: 2016-11-09, 23:33
autor: Sylwia,Gosia
Błażeju ,lepów na mączliki nie widziałam tutaj ,a gąsienice różnych wymiarów wyłapywałam nie raz.Zawiodły dotychczasowe naturalne środki,więc pomyślałam o chemii. Przed wyjazdem ,jakiś miesiąc temu ,ponownie ścięłam mu liście i do tej pory nie odrosły.Rozczulam się nad nim,bo jest mi potrzebny i nie do zdobycia tutaj.