Strona 7 z 9

: 2011-08-02, 23:08
autor: grzegoez4482
Jeśli chodzi o ziemię to moja jest posadzona w normalnej ziemi z odrobiną kompostu i rośnie sobie b dobrze.

: 2011-08-03, 14:44
autor: Danka
Moja także rośnie w normalnej ziemi w ogrodzie ale pszczólki glicynia rośnie na balkonie więc raczej w donicy.

: 2011-08-03, 20:02
autor: pszczolka2004
Dokładnie tak, moja glicynia rośnie w dużej donicy, niestety nie stać mnie na zakup działki a chciałabym zobaczyć jej piękne kwiaty :)

Nie wiem czemu ale zdjęcie mojej glicyni nie chce się załadować ;/

: 2011-08-04, 20:37
autor: Danka
Chyba za duży rozmiar zdjęcia. Tutaj jest instrukcja do wstawiania zdjęć http://forum.poradnikogrodniczy.pl/jak- ... vt4878.htm
A tu trochę informacji o podłożu dla glicynii, jeżeli chcesz zobaczyć ją kwitnącą:
do gleby o odczynie wyższym niż obojętny dodajemy więcej kwaśnego torfu wymieszanego z kompostem. Na glebach alkalicznych częstym objawem jest chloroza liści. Ale nie można jej nawozić standardowymi nawozami bo zawierają za duże ilości azotu. Glicynia żyje w symbiozie z bakteriami korzeniowymi, które wiążą azot z powietrza. Dlatego dodanie kolejnej dawki azotu zwiększy jej wzrost lecz będzie słabo kwitła. Więc należy zastosować nawozy albo jednoskładnikowe albo typu jesiennego gdzie azot jest tylko w minimalnych ilościach. Jednym ze sposobów pobudzania glicynii do obfitego kwitnienia jest intensywne nawożenie fosforem. Wsypujemy superfosfat w dokładnie odmierzonej ilości i mocno zlewamy go wodą do całkowitego rozpuszczenia. Glicynię rosnącą w ogrodzie należy także zasilić przynajmniej co 2 rok, około 10-15 kg dobrze rozłożonego obornika i wymieszać z ziemią. Obornik najlepiej dać już po kwitnieniu. Jeśli nie mamy dostępu do obornika z powodzeniem można go zastąpić kupnym suszonym lub granulowanym. Także 2-3 wiadra kompostu będzie wsparciem dla poprawy gleby, a jednocześnie nigdy takim nawozem nie przenawozimy.
Mam nadzieję, że po zastosowaniu tego przepisu glicynia wróci do zdrowia. Jeżeli nie zauważyłaś innych przyczyn chorobowych.

: 2011-08-08, 16:52
autor: pszczolka2004
Spróbuję się zastosować do wyżej wymienionych zabiegów i zobaczymy co z tego wyjdzie :)
Zmniejszyłam zdjęcie i tak to wygląda:

: 2011-08-08, 20:24
autor: Danka
Moim zdaniem nie jest to mączniak. Gdy mączniak atakuje, rośliny są pokryte białym nalotem.
Opis objawów mączniaka znajdziesz na tej stronie http://choroby-szkodniki.pl/?s=m%C4%85czniak
Mi to bardziej wygląda na brak składników mineralnych inaczej mówiąc brak nawozu. Z moich notatek wyczytałam, że może to być jednak, brak azotu.
Objawy niedoboru azotu widoczne są również na liściach. W pierwszym etapie liście stają się jasnozielone, a z czasem żółte(chloroza). Zmiany te początkowo obejmują liście starsze.
Ale może wypowie się ktoś jeszcze na ten temat.

: 2011-08-23, 01:41
autor: waldek727
Witam wszystkich miłośników wisterii. Ja też uważam to pnącze za jedno z najładniejszych pnącz w naszych ogrodach. Przeczytałem kilkadziesiąt ostatnich wątków, a ponieważ posiadam pewną wiedzę na ten temat, to chciałbym się nią podzielić, zwłaszcza z osobami które są na początku drogi jej uprawy. Na wstępie mogę polecić post Danusi z 04-08-2011. Zgadzam się w 100% z tą informacją i uważam ją za wystarczającą jak na początek ogólnych wiadomości.
Moim zdaniem: Przed zakupem wisterii powinniśmy się zastanowić czy ma to być odmiana pochodząca z Chin czy z Japonii. Gatunki te różnią się tylko siłą wzrostu, nieco odmiennym pokrojem kwiatów oraz kierunkiem oplotu podpory pod pnącza (prawoskrętne i lewoskrętne).
Nie polecana jest uprawa wisterii na tarasach i balkonach. Taka lokalizacja nigdy nie przyniesie zamierzonych efektów. Wisteria jest długowiecznym, bardzo silnym i w zależności od gatunku, wysokim pnączem dorastającym nawet do 12 m. Starsze egzemplarze rozpościerają pod ziemią swoje korzenie w promieniu do 100m i ze względu na swoją budowę są bardzo dobrym nośnikiem azotu także dla innych roślin. Z tego względu uważam, że na działce o powierzchni 300-500 m kw w zupełności wystarczy jedna, dwie rośliny.

Co za tym jeszcze przemawia? Wisteria jest bardzo wymagającym pnączem. Aby cieszyć się jej znakomitą kondycją do wydania w maju/czerwcu ogromu pięknych i długich kwiatostanów, trzeba jej poświęcić wiele czasu praktycznie przez cały rok. Poza tym trzeba posiąść wiedzę i umiejętności jej cięcia i kształtowania. Między drugim a piątym rokiem swojego wzrostu, wisteria wymaga co roku innego sposobu cięcia pędów. W przeciwnym razie otrzymamy kłębowisko długich, wijących się wokół siebie odrostów pokrytych mnóstwem listowia.

WAŻNE. Wisterii nie zasilamy nawet najmniejszą dawką nawozów zawierających azot. Tylko potas i fosfor. Nie polecam żadnych mieszanek, a jeżeli już, to nawet na wiosnę mieszanki jesienne.
Przy starszych egzemplarzach uważać trzeba aby nie przeciąć korzeni, które to natychmiast odbiją licznymi i ciężkimi do usunięcia młodymi pędami. Termin cięcia powodujący odbicie pędów kwiatostanowych na przyszły rok, przypada tylko między połową i końcem lipca, z ewentualnym przedłużeniem do pierwszego tygodnia sierpnia. Wcześniejsze lub późniejsze przycięcie spowoduje znaczne zmniejszenie kwitnienia wisterii, a nawet całkowity jej brak.

Na koniec dwie ciekawostki. Posiadając tajniki cięcia i prowadzenia wisterii, a dotyczy to w szczególności posiadaczy dużych balkonów i tarasów, można w dużej donicy uformować przez lata, piękne drzewko przypominające bonsai o wysokości 120-150 cm. Lepszy przyrost i bujniejsze kwitnienie a co za tym idzie i wygląd, otrzymuje się na pędach prowadzonych poziomo.

Pozdrawiam. Waldek.

: 2011-08-27, 22:25
autor: kasia230481
A moja glicynia umarzła w zimie. Na szczęście odbiła. Wyrósł jeden pęd. Ucięłam go na wysokości 1 metra i nie puszcza żadnych pędów bocznych tylko jest jeden długi.

: 2011-08-28, 10:06
autor: Danka
kasia230481 pisze:A moja glicynia umarzła w zimie. Na szczęście odbiła. Wyrósł jeden pęd. Ucięłam go na wysokości 1 metra i nie puszcza żadnych pędów bocznych tylko jest jeden długi.
Po kropce piszemy dużą literą
Podobny problem z glicynią miał mój brat. Ale z biegiem czasu się rozkrzewiła. Tylko, że prawie każdej wiosny przymarza. Jeżeli możesz znajdź jej miejsce bardziej zaciszne i ciepłe.

: 2011-09-02, 09:49
autor: pszczolka2004
O nieee, dodałam azotu i moje glicynia umiera:( chyba za blisko korzeni wysypałam saletrę :( a chciałam dobrze;(

: 2011-09-02, 13:44
autor: Danka
pszczolka2004 pisze:O nieee, dodałam azotu i moje glicynia umiera:( chyba za blisko korzeni wysypałam saletrę :( a chciałam dobrze;(
waldek727 pisze: WAŻNE. Wisterii nie zasilamy nawet najmniejszą dawką nawozów zawierających azot. Tylko potas i fosfor. Nie polecam żadnych mieszanek, a jeżeli już, to nawet na wiosnę mieszanki jesienne.
Pozdrawiam. Waldek.
Dlatego, najlepiej wcześniej zapoznać się z potrzebami danej rośliny.

glicynia

: 2011-09-07, 08:31
autor: angelaqwerta
Witam ze 2 miesiące temu kupiłam w Obi po przecenie Glicynię ok 180-190cm wysokości ze 135zł przeceniona na 20zł! Były ostatnie 3szt i wybrałam jeszcze taką, która miała jeden główny zdrewniały pęd i 2 sadzonki z dołu. Jedną sadzonkę odrazu oddzieliłam i wsadzilłm mamie do ogrodu, przyjeła się . A trzecią mam zamiar oddzielić na wiosnę dla sasiadki :) Glicynię puściłam po wierzbie skrętolistnej którą szlag mi trafił wiosną. Ale cały czas zastanawiam się czy nie przemarznie mi. Może wykopię ją jeszcze i na zimę do donicy wstawię?? Czy zostawić?
Proszę zwracać uwagę na pisownię. Na forum używamy polskich znaków ortograficznych i polskiej trzcionki. Chyba, że mieszkasz poza Polską, wówczas tolerujemy brak polskich znaków.

Re: glicynia

: 2011-09-07, 09:20
autor: Danka
Nie napisałaś w jakim rejonie Polski mieszkasz. A od tego zależy pozostawienie glicynii w ziemi. Jeżeli jest to cieplejsza część kraju, wtedy możesz ją dobrze okryć i powinna zimę przetrzymać. Glicynia jest dość wytrzymała. Nawet gdy część nadziemna przemarznie wypuszcza nowe pędy z korzeni. Ale nie należy spodziewać się kwitnięcia.
Proszę uzupełnić profil o miejsce zamieszkania, wówczas łatwiej udzielać porad ;-)

: 2011-09-18, 10:36
autor: Lincia
Witam serdecznie,

jestem początkującą ogrodniczką. W lipcu dostałam sadzonkę wisterii w doniczce (ok 50 cm) i zaplanowałam, żeby ją tam pozostawić na zimę (płot w budowie, a przeznaczeniem mojej wisterii jest właśnie płot przed domem :)).
Około dwa tygodnie temu (moja wisteria już sporo podrosła i puściła dużo nowych pędów) zmieniłam jej stanowisko na bardziej słoneczne (południowe - przedtem w miejscu, w którym stała miała więcej cienia - jednakże późnym latem i wczesną jesienią jest tam zbyt dużo wilgoci i ziemię zaczął porastać mech). Zauważyłam, że po tygodniu liście znajdujące się na samym dole (przy pniu) najpierw zmieniły barwę na jasnobrązową a potem odpadły :( Na górze wciąż puszcza nowe pędy, ze ślicznymi, zdrowymi listkami. Jednak niepokoi mnie ten dół :( Może mi ktoś podpowiedzieć, czy jest to normalne dla tej rośliny o tej porze roku czy dopadła ją jakaś choroba? Lub też może ma za dużo słońca ... ???
Z góry dziękuję za odpowiedź

: 2011-09-18, 19:56
autor: waldek727
Witaj Lincia!
Najpierw ikonka :zalamany:
Sama domyśl się dlaczego akurat ta a nie inna.Na wstępie prosiłbym Ciebie abyś przeczytała uważnie mój wpis z 23 sierpnia.
Pytanie do Ciebie:Czy chcesz nadal pozostawić swoją wisterię w doniczce i pielęgnować ją do wiosny w zamkniętym pomieszczeniu?

Teraz odpowiedź na twój post.Jak najbardziej południowa wystawa jest wskazana do uprawy glicynii.Może to być nawet miejsce w lekkim półcieniu ale nie wilgotne.Zmieniając jej stanowisko na takie właśnie miejsce od razu naraziłaś ją na chorobę grzybową.Przypuszczam z Twojego opisu,że jest to czarna plamistość liści.
Jak będziesz miała więcej pytań co do jej początkowej uprawy,to z miłą chęcią razem z innymi forumowiczami na nie odpowiem.
Pozdrawiam.Waldek.