: 2010-10-14, 23:23
no tak, każdy rozumie jak chce
Witek czy twoim zdaniem nie powinnam zwrócić uwagi na fakt pogorszenia stanu tego azbestu który już jest, w związku z posadzeniem roślinek, które tu zaproponowano ? Przecież ani to nakaz ani wymuszenie - a jedynie informacja, gdyż zdaję sobie sprawę, że o tym pewnie nikt nie pomyślał - to tylko tyle
A że przy okazji nakreślam skalę problemu - to z kolei jedynie dla odniesienia, aby nie lekceważyć tego faktu, sadząc roślinkę z taką myślą: "a jakoś tam będzie".
Sam problem azbestu jest zbyt obszerny by go tu analizować - i nie ma takiej potrzeby. Każdy jak jest widzi, można by o tym pisać i pisać - tylko po co. Państwo poprzestało na stworzeniu fikcyjnych programów i koniec Co oznacza, że nie przewidziało finansowania, zrzucając ten ciężar na zwykłych ludzi. I ja to wszystko doskonale rozumiem, gdyż w kółko miotam się pomiędzy - muszę (nakaz prawa), a nie mogę (brak finansów).
I pisząc to wszystko jako tylko informację zostawiam temat pod rozwagę wszystkich tu zaglądających Każdy musi wybrać swoje własne "mniejsze zło" A w tym przypadku przecież lepiej zapobiegać niż leczyć
Magdo, masz rację, póki się nie rusza azbestu to jakoś to się trzyma kupy Oczywiście do czasu, ale cóż...
Skupmy się na roślinkach, ścianę biorąc tylko pod uwagę Nie dajmy się zwariować, przecież jest więcej takich niebezpieczeństw wokół nas, a żyć i sadzić trzeba
Witek czy twoim zdaniem nie powinnam zwrócić uwagi na fakt pogorszenia stanu tego azbestu który już jest, w związku z posadzeniem roślinek, które tu zaproponowano ? Przecież ani to nakaz ani wymuszenie - a jedynie informacja, gdyż zdaję sobie sprawę, że o tym pewnie nikt nie pomyślał - to tylko tyle
A że przy okazji nakreślam skalę problemu - to z kolei jedynie dla odniesienia, aby nie lekceważyć tego faktu, sadząc roślinkę z taką myślą: "a jakoś tam będzie".
Sam problem azbestu jest zbyt obszerny by go tu analizować - i nie ma takiej potrzeby. Każdy jak jest widzi, można by o tym pisać i pisać - tylko po co. Państwo poprzestało na stworzeniu fikcyjnych programów i koniec Co oznacza, że nie przewidziało finansowania, zrzucając ten ciężar na zwykłych ludzi. I ja to wszystko doskonale rozumiem, gdyż w kółko miotam się pomiędzy - muszę (nakaz prawa), a nie mogę (brak finansów).
I pisząc to wszystko jako tylko informację zostawiam temat pod rozwagę wszystkich tu zaglądających Każdy musi wybrać swoje własne "mniejsze zło" A w tym przypadku przecież lepiej zapobiegać niż leczyć
Magdo, masz rację, póki się nie rusza azbestu to jakoś to się trzyma kupy Oczywiście do czasu, ale cóż...
Skupmy się na roślinkach, ścianę biorąc tylko pod uwagę Nie dajmy się zwariować, przecież jest więcej takich niebezpieczeństw wokół nas, a żyć i sadzić trzeba