Strona 1 z 1

Ratunku, dzikie wino

: 2018-04-13, 22:02
autor: maniaW
Dzikie wino rozpanoszyło się w ogrodzie, płoży się na trawnikach, włazi na drzewa.

Drzewa obrośnięte bluszczem nawet ładnie wyglądają, zwłaszcza jesienią.
Ale trawnik wygląda tragicznie. Wszędzie się wiją kilkunastometrowe odrosty.
Wszelkie próby pozbycia się spełzły na niczym. Wyrywać pędy można bez końca, bo natychmiast odrastają. Trawnika przykrytego grubą warstwa liści nie sposób wygrabić. Odkurzacza do liści nie mam i nie chcę używać, bo ryczy. A zresztą co to da jeśli pozostanie plątanina pędów.
Może ktoś doradzi co z tym agresorem zrobić.
m

Re: Ratunku, dzikie wino

: 2018-04-15, 21:51
autor: Petrus
A masz jakieś zdjęcie?

Re: Ratunku, dzikie wino

: 2018-04-17, 21:10
autor: maniaW
Foto jutro zrobię, choć nie wiele będzie widać, bo pędy "czołgają" się pod grubą warstwą liści i dopiero po kilku/ kilkunastu metrach wyłażą i wdrapują się na drzewa. Na razie nie mają jeszcze liści i trawnik wygląda koszmarnie, bo wygrabić się nie da, próbowałam wyrywać, ale tych łodyg/ pędów są setki :zalamany:

Re: Ratunku, dzikie wino

: 2018-04-18, 11:15
autor: maniaW
wino 1.jpg
wino 2.jpg
tak to wygląda
Dzikie wino wymknęło sie spod kontroli, wg pierwotnego zamysłu miało oplatać uschnieta akację i bardzo ładnie wyglądało, dopóki nie zlazło na ziemię. Na początku ładnie wyglądało, bo wokoło akacji zazieleniało wyłysiały, zacieniony trawnik, ale później poszlo w las. Na 1. zdjęciu widać katastrofę - nijak nie da się wygrabić liście. Na 2. wydłubałam jakoś liście oraz igły - ręcznie, bo na widoku, przy płocie i SM upomniała, że jak się ma ogród to powinno się sprzątać, i maja rację :-(

m

Re: Ratunku, dzikie wino

: 2018-04-18, 14:50
autor: mmmm5
Posłuchaj Maniu drugiej Mani.... sekator taki mały w ręke i zanim zaczniesz grabić .. ciach! wszystko co Ci przeszkadza .Ja tak zrobiłam ,aż doszłam do głównego pędu pod akacją i teraz prowadzę to pnącze tak jak chcę .
Mam piękną zwisającą firankę ...
Powodzenia życzę :-)

Re: Ratunku, dzikie wino

: 2018-04-18, 22:02
autor: maniaW
Próbowałam najpierw wyciągać, ale jak wylazło jedno to spod niego wychodziły całe kłęby.
Dziękuję Maniu za pomysł - nie wiem czy dam radę sekatorem, ale sąsiad ma maczetę..., bo tylko patrzeć jak te badyle zamieszkają w domu
pozdrawiam mania (Maria) :)

Za jakiś czas napiszę jak się udało

Re: Ratunku, dzikie wino

: 2018-04-19, 10:37
autor: Danka
Życzę powodzenia, bo ciężka praca Cię czeka. Ja mam ten problem z winobluszczem. Ale co roku usuwam wszystko co możliwe ;-)

Re: Ratunku, dzikie wino

: 2018-04-19, 23:01
autor: maniaW
Ja niestety przegapiłam, choc mam kilka stanowisk z dzikim winem. Może dlatego te inne tak się nie rozlazły, bo albo są na trawniku i jeździ wokół kosiarka, albo przy rabatkach. To moje nieszczęście zaczaiło się wśród krzewów śnieguliczki.

Za rada Mani, uzbrojona w nożyce do żywopłotu zamiast w sekator i grabie zabrałam się do dzieła. Odzyskałam około 1 m2, napełniając "diabelskimi" ogonami 120 l. worek. Gdy ciachnęłam to co widać i drapnęłam grabiami, wyłaziło to to spod spodu. I wymiękłam, ale nie daruję. Na pohybel im... :zdegustowany:
m