Strona 1 z 1

Porażone liście glicynii - ratunku !!!

: 2017-08-12, 10:15
autor: marguerite
Moja glicynia (Wisteria frutescens 'Amethyst Falls') bardzo długo miała piękne listki, nie kwitła,
ale dobrze rosła i liście miała zdrowe. Aż tu nagle pojawiło się coś takiego, co pokazuję na załączonym zdjęciu, a ponieważ wszędzie czytam, że porażone liście trzeba zrywać, więc moja glicynia jest już prawie bez liści. Jedno jest pewne, nie jest to z powodu braku wody ani wilgoci,
bo tego jej nie brakuje.

Re: Porażone liście glicynii - ratunku !!!

: 2017-08-12, 11:12
autor: marguerite
Nie wiem, czy to ważne dla oceny "sytuacji", ale zapomniałam napisać, że moja glicynia rośnie
w donicy
, gdyż z konieczności wszystkie rośliny w moim "ogrodzie" są w donicach, a dzieje się tak dlatego, że znajduje się on nad parkingiem, którego betonowy dach jest pokryty 20-centymetrową warstwą gliny, w związku z czym nie mogę roślin sadzić w ziemi (jedyne, co na niej rośnie - samo
z siebie - to trawa, chwasty i... stokrotki).

Re: Porażone liście glicynii - ratunku !!!

: 2017-08-13, 19:14
autor: Danka
Mi się wydaje, że to choroba grzybowa. Pisałaś, że inne rośliny także chorują więc może się rozprzestrzenia.

Re: Porażone liście glicynii - ratunku !!!

: 2017-08-14, 15:34
autor: marguerite
No tak, tylko jaka i jak jej zaradzić, na razie usunęłam wszystkie porażone liście, co oznacza,
że glicynia jest prawie bez liści :( :( :(
Ciągle pryskam rośliny ekologicznie profilaktycznie, a i tak chorują... :( :( :(

Re: Porażone liście glicynii - ratunku !!!

: 2017-08-15, 17:27
autor: Petrus
Witaj. Ekologiczne opryski nie są tak mocne i nie wyleczą rośliny z ciężkiej choroby czy infekcji. Może problem jest w tych donicach, może za mocno te rośliny podlewasz, korzenie słabo wtedy oddychają i pojawiają się choroby grzybowe czy plamistości liści.

Re: Porażone liście glicynii - ratunku !!!

: 2017-08-17, 22:25
autor: marguerite
Prawie nie podlewam, bo wciąż padają deszcze i nie ma zbyt silnego słońca, niebo często jest zachmurzone, więc wilgoć długo się utrzymuje. (To pierwsze takie lato od straaaasznie dawna, zwłaszcza w sierpniu były tu zawsze niewiarygodne upały.) Teraz, na przykład, od paru dni tak mocno pada, że nie wiem, co to będzie :przestraszony: :zalamany: . Czytałam, że jak w donicy jest za dużo wody, to trzeba podlać roślinę wodą utlenioną, żeby dotlenić korzenie. To nawet logiczne, a co Wy na to ??? !!!