Witam chciałem zapytać czy teraz jest odpowiednia pora na rozmnażanie thuji szmaragdów, Thuja occidentalis Rheingold poprzez oderwanie gałązki bo próbowałem na początku roku thuje szmaragd z 20 sadzonek pozostało mi zaledwie 3 szt. w tym cały kłopot że po posadzeniu zaraz zaczynały brązowieć chodź ciągle je podlewałem i były w pół cieniu a dokładnie pod wierzbą Mandżurską która mi tworzy taki sporawy parasol
i tak się zastanawiam nad rozmnażaniem thuji szmaragd , Rheingold w tej chwili mają od 60- 80 cm wys. i bardzo pięknie przyrastają szmaragd około 30cm ma przyrostu chciałem się dorobić sadzonek
dzięki z góry
Na forum jest sporo osób, które z powodzeniem sadzonkują, więc na pewno coś jeszcze Ci doradzą. Tymczasem polecam artykuły w poradniku: rozmnażanie iglaków oraz jak zrobić sadzonki tui
piwonia pisze:Sadzonki ze wszystkich iglaków robimy jesienią
Piwonio nie za bardzo o tej porze się przyjmują, lepszy okres to marzec oraz sierpień po pierwszej wegetacji.
Zależy też od iglaków np. Swierk "Conica" sadzonkujemy po pierwszej wegetacji pocz. czerwca. Trzeba zrobić to przed druga wegetacją.
O tej porze to faktycznie już trochę późno, ale czytałam, że najlepiej robić to koniec sierpnia/ początek września i zwykle w tym terminie sadzonkowałam z pomyślnym rezultatem. Sadzonki robione wiosną wymagają szczególniejszej uwagi zwłaszcza gdy zbyt szybko przychodzą upały, wtedy niewielkie przesuszenie niweczy dzieło
Mógłby ktoś dokładniej napisać co i jak. Ja się uczę sam tego rozmnażania na własnych błędach i chciałbym zaczerpnąć konkretnej wiedzy. Robię piętkę itd. wiosną się w to bawię.
Jednak jak patrzę po tym co mi się uda przyjąć to strat mam 60-70%. Widzę także, że piętka nie jest potrzebna. Dodam też, że i duże sadzonki mi się lepiej przyjęły niż te małe.
Jeśli brać małe to skąd? Jak brać zdrewniałe to jak? Czy jeśli gałązka jest zdrewniała lub pół zdrewniała i ma długość 20 cm to mogę ją skrócić do długości np 10-12 cm?
Ukorzeniacz stosować wiosną tak na początku kwietnia do pół zdrewniałych czy zdrewniałych sadzonek/ zrazów? Dlatego jak to do końca z tym wszystkim jest
Witaj, mam nadzieję, że nasze wypowiedzi i rady przyczynią się do osiągnięcia sukcesu w tych próbach rozmnażania iglaków.
Sadzonki żywotników najlepiej sporządzać od września do listopada. Sporządza się je z pędów tegorocznych, ale u podstawy powinien być fragment zeszłorocznego drewna. Można je ciąć sekatorem lub nożem. Podstawę sadzonki zanurzamy w ukorzeniaczu (dla sadzonek półzdrewniałych). Podłoże, w którym umieszczamy sadzonki, powinno się składać w równych częściach z torfu i gruboziarnistego piasku.
Czytałem powyższe posty i odpowiedzi na nie aczkolwiek nadal brakuje mi takiej treści z pierwszej ręki "krok po kroku". A czy torf może być wymieszany, zamiast z piaskiem, z trocinami ? Czy trociny powinny być sosnowe? Bo rozumiem, że muszę trzymać pH kwaśne.
Albo czy można mieszać gotowe podłoże do iglaków z piaskiem lub trocinami?
Proszę też o odpowiedź czy jak urwę tegoroczny pęd o dł. 20cm z piętką zdrewniałą to czy mogę go skrócić do dł.10-12cm ?
Polecasz Ty jak i inne osoby termin na robienie sadzonek od września do listopada jak widzę. Dlaczego? Czy takie sadzonki się przyjmą? Skoro potrzebują min. 6-8 tygodni na wykształcenie korzeni, krótkich korzonków, a licząc tygodniami to od 1 IX do 1 XI jest ten czas. Czy w takim razie gdy korzenie się nie wykształcą z powodu np. październikowych aur przetrwają zimę? Czy wiosna wczesna nie jest lepszym terminem?
No właśnie otrzymałeś informacje krok po kroku, "na talerzu".
Dodam tylko, że przygotowane sadzonki umieszcza się np. w szklarence.
Sadzonki roślin iglastych sporządza się po zakończeni wzrostu, wczesną jesienią lub od momentu wybijania nowych pąków wiosną - w zależności od odmiany.
Jeżeli sadzonki będą odrywane z pędów bocznych, to pasemko kory i drewna powstałe po oderwaniu trzeba skrócić. Pozdrawiam.
Trociny nie wchodzą w rachubę. Wysuszają i wyjaławiają substrat. Żwir lub piasek jest najlepszy i służy do tego, aby wytwarzające się korzonki miały łatwiejszą możność rozrastania się w podłożu. Co do piętki, to jej długość zależy od wielkości urwanego pędu (zrazu). Przycinamy wierzchołek piętki, aby się nie podwinęła przy wkładaniu w substrat. Najpewniej używać ukorzeniacza uniwersalnego (AB).
A gdzie zamierzasz sadzić te zrazy, pod gołym niebem? Oczywiście, że sadzenie zrzezów w zakrytym inspekcie ma sens, natomiast inspekt nie powinien znajdować się w pełnym operowaniu słońca, gdyż temperatura wewnątrz będzie zbyt wysoka i nawet zraszanie nie pomoże. Inspekt, w skrócie, powinien być w jakiś sposób zacieniony, a zraszanie ogranicza się do minimum, aby na pędach (zrazach) nie rozwinął się jakiś grzyb.
Bardzo dziękuję za odpowiedź.
Inspekt wykonałem i tylko z dociekliwością chciałem uzyskać potwierdzenie tego czy mam tak zrobić.
Ja swój inspekt nie jest to jakieś cudo wykonałem w sposób taki, że zrobiłem ramę z drewna i całość owinąłem stretchem. Nie owijałem jedynie tylnej ściany gdyż ona jest dostawiona do ściany betonowej oraz dwie boczne ściany inspektu wzmocniłem ramieniem ale uniesionym wyżej niż poziom ziemi tak by powietrze mogło przewietrzać cały inspekt.
Czy taka konstrukcja jest dobra ? Pierwszy raz budowałem inspekt i troszkę tak to sobie wyobrażałem.
w tym cały kłopot że po posadzeniu zaraz zaczynały brązowieć chodź ciągle je podlewałem i były w pół cieniu a dokładnie pod wierzbą Mandżurską która mi tworzy taki sporawy parasol
