Róże - szkodniki, choroby
Róże - szkodniki, choroby
Już podcięte. Chwile mi zeszło bo szukałam sekatora. Już myślałam, że wyjechał z darnią i chwastami
Przy okazji mam pytanie na te choroby moich róż. Potraficie to zdiagnozować? Czy to wszystko przez mszyce czy coś jeszcze? Wszystkie 3 zdjęcia liści są z jednego krzaczka. Wiem, zaniedbałam ją troszeczkę
Przy okazji mam pytanie na te choroby moich róż. Potraficie to zdiagnozować? Czy to wszystko przez mszyce czy coś jeszcze? Wszystkie 3 zdjęcia liści są z jednego krzaczka. Wiem, zaniedbałam ją troszeczkę
Nie wiem co ją pogryzło ale choroba to rdza róży. Wklejam linka na temat różnych różanych chorób.
http://poradnikogrodniczy.pl/roze-choroby.php
http://poradnikogrodniczy.pl/roze-choroby.php
Poczytałam i wydaje mi się, że zdjęcie 2 to mączniak rzekomy. Napisli, że: "symptomy choroby to jasnożółte, nieregularne, wydłużone plamy na górnych liściach – między nerwami." Tak mi to pasuje. A na zdjęciu 3 to chyba czarna plamistość liści.
Nie zauważyłam pomarańczowych wypukłości na szypułkach liści i pędach ani żadnych zarodników więc nie jestem przekonana, że to rdza. Na wszelki wypadek spryskam ją na wszystko. Ale to dopiero na wiosnę, prawda?
Nie zauważyłam pomarańczowych wypukłości na szypułkach liści i pędach ani żadnych zarodników więc nie jestem przekonana, że to rdza. Na wszelki wypadek spryskam ją na wszystko. Ale to dopiero na wiosnę, prawda?
Dwa pierwsze zdjęcia wygląda mi działanie szkodników. Pierwsze, to prawdopodobnie jakaś gąsienica powygryzała te otwory. Choć może to być też ślimak lub inny szkodnik gryzący. Na drugim zdjęciu wydaje mi się, że to na objawy żerowania którejś z miniarek.
A trzecie zdjęcie to choroba grzybowa czarna plamistość róży.
A trzecie zdjęcie to choroba grzybowa czarna plamistość róży.
Szkodniki po "najedzeniu się" i po przepoczwarzeniu najczęściej opuszczają roślinę, nie dotyczy to mszyc. Choroby różnie przeżywają zimę, jedne pozostają na roślinie na jej pędach, inne pod rośliną w opadłych liściach. Te, które są w roślinie to najczęściej choroby wirusowe i takie rośliny są już nieuleczalne i trzeba je usunąć i dotyczy to się wszystkich roślin, nie tylko róż.
Jak zacznie się dziać coś niepokojącego, to na ogół w przypadku choroby grzybowej jest już za późno na oprysk, dlatego jeśli w poprzednim sezonie występowała ona na roślinie to wczesną wiosną dobrze jest profilaktycznie opryskać róże preparatem Miedzian 50 WP.