Witam. Jakiś rok temu, może troszkę dłużej dostałam różę w doniczce. Nie wiem czy można ją trzymać w domu, a jeśli tak to jak o nią dbać? Niestety nie mam ogrodu Róża kwitła mi kilka razy, a gdy kwiat wysychał ucinałam go. Później kwitł mi znów tylko na innej gałęzi, podlewam raz w tygodniu nie przesadzając z wodą. Kwiat stoi na parapecie w kuchni, bo resztę okien mam od strony zachodniej. Oto link do mojej roślinki:
Ogólnie uważam, że każda rosnąca w domu róża prędzej czy później powinna znaleźć się w ogrodzie. Ale Ty nie masz takiej możliwości Twoja roślina jest bardzo wyrośnięta - wiosną przydałoby się jej przycięcie. Pędy ma bardzo wydłużone a dołem świeci pustkami. Bardzo dobrze, że przekwitłe kwiaty były usuwane. Jedyne co można zrobić to: trzymać róże z dala od bezpośredniego słońca w miejscu przewiewnym, podlewać bardzo mało od listopada do lutego i najlepiej na podstawkę, utrzymywać wilgotność (czasem zraszać). No i trzeba przezimować - musi to być chłodne i jasne miejsce (ok. 5 stopni). Znawcą nie jestem ale może to pomoże.
dziękuję za popowiedź, jeśli tylko będę miała możliwość przesadzenia jej do ogródka, to jak najszybciej to zrobię bo mam jeszcze jedną, ale z tamtej to pozostał już tylko cień róży ostatni raz kwiat miała kilka miesięcy temu... może jakoś odżyje. Pozdrawiam
Róża kwitła mi kilka razy, a gdy kwiat wysychał ucinałam go. Później kwitł mi znów tylko na innej gałęzi, podlewam raz w tygodniu nie przesadzając z wodą. Kwiat stoi na parapecie w kuchni, bo resztę okien mam od strony zachodniej. Oto link do mojej roślinki: 
Twoja roślina jest bardzo wyrośnięta - wiosną przydałoby się jej przycięcie. Pędy ma bardzo wydłużone a dołem świeci pustkami. Bardzo dobrze, że przekwitłe kwiaty były usuwane. Jedyne co można zrobić to: trzymać róże z dala od bezpośredniego słońca w miejscu przewiewnym, podlewać bardzo mało od listopada do lutego i najlepiej na podstawkę, utrzymywać wilgotność (czasem zraszać). No i trzeba przezimować - musi to być chłodne i jasne miejsce (ok. 5 stopni). Znawcą nie jestem ale może to pomoże.
bo mam jeszcze jedną, ale z tamtej to pozostał już tylko cień róży 
