Pytania nowicjuszki

[Ewa Pacini]

Nowicjat to bardzo trudne zajecie.Juz zostalam objechana przez pana Rafala, ze nie tam zadaje pytania gdzie nalezy. Przepraszam, ale to bole nowicjatu.
Wiec teraz juch chyba w dobrym miejscu jako nowicjuszka i na dodatek niedouczona w tej materii, bo roslinkami sie zajmuje tak od 3-4 lat, zwracam sie z kilkoma pytaniami do calej rzeszy ekspertow i fanow ogrodniczych:
1. Jak sprawic, zeby raz wyhodowanej z nasionka malutkiej jablonki nie zezarly mi mszyce ani nie wykonczyl taki bialy nalot na lisciach (to tez mszyce?)
2. Sa jakies sposoby niechemiczne na pozbycie sie tych stworow???
3. W zeszlym roku wykielkowal mi orzeszek laskowy i leszczynka mi z tego wyrosla chudziutka 25-centymetrowa. Na zime zrzucila liscie i dzisiaj odkrylam, ze chyba mi zdechla. Chyba juz powinna miec liscie, nie? Ale czubek ma jakis taki zbrazowialy no i ulamal mi sie dzisiaj... Zdechla? A juz sie do niej przyzwyczailam i ucieszylam, ze w koncu jakies drzewko mnie polubilo... Bo wszystko dotad mi zdychalo po jednym sezonie...
Potem pewnie bede miala jeszcze milion innych pytan, ale na dzisiaj to moze wystarczy.
Moze sa wsrod Was tacy sami szalency jak ja, co wysiewaja wszystko co im w rece wpadnie, to sie odezwijcie! Zapraszam do dyskusji o eksperymentach botanicznych!!!
Zaznaczam, ze mam do dyspozycji tylko niewielki balkon, mieszkam w bloku no i w innym klimacie (Toskania), ale cala reszta to juz normalna pasja...

Serdecznie pozdrawiam i z gory dziekuje za podpowiedzi!!!

Ewica

[Wojtas1000]

Jabłonkę najlepiej kupić już wychodowaną w sklepie ogrodniczym . Też wiele razy hodowałem jabłonie z nasion , ale nie udało mi się ! Sprubuj podlać je wyciągiem z pokrzywy lub ze skrzypu , ale ne wiem czy uda Ci się !