Przygotowanie Podłoża Pod Drzewka Owocowe

Uprawa drzew i krzewów owocowych, choroby i szkodniki roślin sadowniczych.
ODPOWIEDZ
S_H_A_D
Lubi podyskutować
Lubi podyskutować
Posty: 85
Rejestracja: 2010-05-16, 09:22

Przygotowanie Podłoża Pod Drzewka Owocowe

Post autor: S_H_A_D »

Witam chciałbym tutaj przedstawić mój sposób na przygotowanie podłoża pod nasadzenie drzewek owocowych na glebach słabej klasy.
Gleba na mojej działce charakteryzuje się silną zmianą żyzności kolejnych poziomów glebowych. Pierwszy poziom (wierzchnia czarna warstwa ziemi) ok. 30 cm posiada średnią żyzność, lekko kwaśne pH, i jest dość przepuszczalna. Pod nią znajduje się drugi poziom i jest to po prostu czysty piach z bardzo bogatym szkieletem ( mnóstwo kamieni – piaskowców) niestety warstwa ta ma średnio grubość 60 cm. Kolejny trzeci poziom który znajduje się na głębokości 90 – 100 cm to niesamowicie zbita czerwono - brunatna glina ze słabym szkieletem. Glina ta ma tak silnie zbitą strukturę że po uderzeniu z całej siły kilofem ten wbija się na głębokość góra 4 cm. Grubość tego poziomu jest mi nieznana bo nie bardzo mi się chce walczyć z tą skorupą ale po obserwacji wykopów budowlanych w okolicy można stwierdzić że jest to ostatni poziom a pod nim znajduje się już lita skała macierzysta.
Te opisane warunki glebowe nie służyły zwykłym nasadzeniom drzewek owocowych. Mimo ich obfitego podlewania i nawożenia – owoce były marne a drzewka łapały wszystkie możliwe choroby – były źle odżywione.
Postanowiłem podjąć radykalne kroki i całkowicie zmienić podłoże dla nowego nasadzenia drzewek.
Pod każde drzewko kopie dołek (dół) w kształcie sześcianu o wymiarach 1,5m na 1,5m o głębokości 1m. Pierwszą warstwę tą w miarę żyzną wraz z darniną odkładam na jedną kupkę a warstwę druga ( czyli ten cały piach z kamieniami ) usuwam – wywożę w inne miejsce. Na głębokości 80 – 90 cm dokopuje się do litej gliny i lekko ją wybieram żeby dołek miał głębokość około 1m. Do tak przygotowanego dołka wrzucam mieszając kolejnymi warstwami naprzemiennie: świeżo ścięta trawę, siano, słomę, obornik ( z kurzej fermy), wierzchnią warstwę ziemi z darniną, torf, kompost oraz dodaję nawóz polifoska MASAKRA oraz wapniowo-magnezowy. Na trzy dołki zużywam całą przyczepę (rozrzutnik) obornika i worek 50kg polifoski i worek 50kg nawozu wapniowo-magnezowy. Tak więc na jeden dołek przypada 1/3 przyczepy obornika i około 17 kg nawozu wieloskładnikowego i 17 kg wapniowo magnezowego. Co do kompostu, siana, trawy itd. to wrzucam tego tyle żeby wraz z pozostałymi materiałami (obornik, torf) całkowicie wypełnić ten dołek średnio po 3-4 taczki każdego z tych materiałów.
Chciałbym się dowiedzieć co sądzicie o tym sposobie przygotowania podłoża, czy dołek ma odpowiednie rozmiary, czy wypełnienie jest odpowiednie, czy drzewka będą lepiej rosnąć na takim podłożu, oraz za jaki czas powinienem zacząć nawozić drzewka.
S_H_A_D

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
dawid
Lubi podyskutować
Lubi podyskutować
Posty: 197
Rejestracja: 2008-01-10, 10:36

Post autor: dawid »

Koparka by Ci sie przydała.
Gdzie jest napisane (bo nie doczytałem) że można łączyć obornik z wapnem? :-)
S_H_A_D
Lubi podyskutować
Lubi podyskutować
Posty: 85
Rejestracja: 2010-05-16, 09:22

Post autor: S_H_A_D »

Faktycznie jest to bardzo pracochłonne i czasochłonne ale tak jak napisałem zwykłe nasadzenia nic nie dawały. A że uwielbiam owoce to jestem w stanie zapewnić drzewkom jak najlepsze warunki żeby w końcu i na mojej działeczce zaczęły dobrze rodzić.
dawid:
"Gdzie jest napisane (bo nie doczytałem) że można łączyć obornik z wapnem? "

Nie bardzo wiem o co ci chodzi – dlaczego niby nie wolno łączyć wapna i obornika?
Obornik a w szczególności obornik od kur zawiera ogromne ilości azotu. Głównie mocznik, azot w formie amonowej i azotanowej. Te związki azotu już w takiej formie obniżają pH ale po pewnym czasie podczas rozkładu w glebie, przeobrażaniu się w próchnicę, część zamieni się w proste kwasy azotowe i złożone kwasy humusowe, huminowe, fulwowe itd.. Tak już jest że dużo materii organicznej to dużo kwasów próchnicznych i pH poniżej 7. Dlatego żeby związki pokarmowe dla moich roślin były jak najłatwiej dostępne, czyli żeby ta masa organiczna w moich dołka nie obniżyła zbytnio pH dodaje spore ilości wapna. Jeżeli robię coś źle łącząc wapno z obornikiem to prosił bym o wytłumaczenie dlaczego tak nie wolno robić?
Awatar użytkownika
lilia0405
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 3614
Rejestracja: 2008-04-23, 22:38

Post autor: lilia0405 »

Ten tekst cytuję za jedną ze stron o rolnictwie : "Nie wolno łączyć wapnowania z nawożeniem obornikiem, bo powoduje to powstawanie strat azotu z obornika. Najpierw trzeba rozsiać wapno i wymieszać je z glebą, a dopiero później rozrzucić obornik."

Polecam też poczytać w poradniku forum: przygotowanie gleby pod sad ;-) ;-)
Biomen
Witamy na forum!
Witamy na forum!
Posty: 3
Rejestracja: 2010-07-14, 10:10

Post autor: Biomen »

Dzięki Lilia za informację z tym obornikiem i wapnem - bo sam chciałem coś takiego zrobić! :-/
S_H_A_D
Lubi podyskutować
Lubi podyskutować
Posty: 85
Rejestracja: 2010-05-16, 09:22

Post autor: S_H_A_D »

Wybaczcie ale teksty typu - gdzie jest napisane że można łączyć obornik z wapnem- czy też – nie wolno łączyć wapnowania z nawożeniem – bez podania powodu dlaczego tego nie powinno się robić i objaśnienia procesu powoduje że taka informacja jest kompletnie jałowa i nic nie wnosi.
Niemniej nie tylko w tym temacie i nie tylko na tym forum spotkałem się z taką tezą że wapnowanie + nawożenie powoduje powstawanie strat w składnikach odżywczych a nawet doprowadza do wyginięcia części mikroorganizmów glebowych (choć to ostatnie to spora przesada).
Poszukałem trochę informacji o tym problemie obornik + wapnowanie. I chciałbym się teraz tym podzielić. Jeżeli chodzi o wapnowanie to główny problem polega na użyciu zbyt dużych dawek wapna „przewapnowanie” w krótkim odstępie czasu. Prowadzi to do gwałtownego podniesienia wartości pH co skutkuje zmniejszeniem aktywności mikrobiologicznej gleby, przejściem związków odżywczych oraz mikroelementów w formy nieprzyswajalne dla roślin, a w dalszej konsekwencji nawet zmianą struktury fizyczno-mechanicznej gleby. W mądrej książce do gleboznawstwa jest napisane: „ Odczyn gleby decyduje o formach składników odżywczych i ich przyswajalności. Wzrost pH z 5 do 7,5 lub 8 zmniejsza ilość przyswajalnego żelaza, manganu i cynku do takich granic, że widoczne są symptomy ich niedoboru. Przyswajalność molibdenu natomiast kształtuje się odwrotnie. Fosfor zaś tworzy najmniej trwałe połączenia przy pH 6,5 i dlatego przy takim odczynie gleby jest najłatwiej przyswajalny.”
Wydaje mi się, że gdy jednocześnie wapnuję i nawożę – to silnie zasadowe wapno zmienia strukturę mojego nawozu czy to mineralnego czy też organicznego powodując „tak jak napisaliście” straty w azocie oraz powodując przejście części związków odżywczych w formy nieprzyswajalne – chodzi tutaj głównie o to, że taki nawóz ma bezpośredni kontakt z wapnem. Natomiast gdy najpierw wapnujemy – po pewnym czasie, silny odczyn zasadowy zostaje zobojętniony przez glebę – a dokładniej reakcje dysocjacji i hydrolizy, wiązanie jonów Ca2+ i OH- w kompleksie sorpcyjnym oraz powstawania w wyniku tych reakcji jonu HCO3- a także wzbogacania roztworów wapnia w jony H+ wskutek oddychania drobnoustrojów i korzeni roślin.
Najważniejsze aby nie doprowadzać do bezpośredniego kontaktu nawozu z wapnem –np. nawóz mineralny mieszam z wapnem i taką mieszanką nawożę glebę lub rozsypuje kompost czy obornik i na to bezpośrednio sypię wapno – będzie to powodowało straty w przyswajalności składników odżywczych.
O ile mówimy o nawożeniu np. ogródka warzywnego czy jakiegoś pola pod uprawę to możemy spokojnie oddzielić proces nawożenia i wapnowania. Najlepsze efekty daje wapnowanie na jesieni tuż przed zimą i nawożenie (NPK) wiosną – wtedy pH gleby po zimie ustabilizuje się i możemy spokojnie nawozić glebą wiosną.
Problem pojawia się podczas przygotowywania dołków pod drzewka czy krzewy wtedy musimy połączyć i wapnowanie i nawożenie – wówczas należy wapno dobrze wymieszać z warstwą gleby czy też torfu tak by ograniczyć bezpośredni kontakt wapno – nawóz. Ewentualnie przygotować dobrze wymieszaną w miarę jednorodne podłoże z nawozem, wapnem, kompostem – po prostu unikać należy układania warstwami kompost na to wapno na to nawóz potem torf i znowu kompost, wapno itd. – zdecydowanie lepsze efekty będą jak wszystko się dobrze wymiesza.
ODPOWIEDZ