Przesadzanie maliny
Przesadzanie maliny
Witam wszystkich.
W niedalekiej odległości od miejsca w którym mieszkam, rosną dziko maliny. Owoce były w tym roku niewielkie za to cała masa, w końcu nie mogą być nie wiadomo jak duże bez nawożenia. Roślinki namnażają się w niesamowitych ilościach i chciałem kilkanaście wykopać i wsadzić wzdłuż płotu. Co sądzicie o przesadzaniu teraz, przyjmą się czy lepiej poczekać do jesieni? Jak je przesadzać żeby roślina zniosła to jak najlepiej, na brutala łopatą, czy to sie jakoś wyrywa z ziemi rękami, a może trzeba delikatnie łopatką podkopywać. Proszę o podpowiedzi.
W niedalekiej odległości od miejsca w którym mieszkam, rosną dziko maliny. Owoce były w tym roku niewielkie za to cała masa, w końcu nie mogą być nie wiadomo jak duże bez nawożenia. Roślinki namnażają się w niesamowitych ilościach i chciałem kilkanaście wykopać i wsadzić wzdłuż płotu. Co sądzicie o przesadzaniu teraz, przyjmą się czy lepiej poczekać do jesieni? Jak je przesadzać żeby roślina zniosła to jak najlepiej, na brutala łopatą, czy to sie jakoś wyrywa z ziemi rękami, a może trzeba delikatnie łopatką podkopywać. Proszę o podpowiedzi.
Maliny można już teraz przesadzić, jeśli nie owocują. Do jesieni dobrze się ukorzenią, gleba jest teraz dosyć wilgotna, to i podlewać zbytnio nie trzeba. Wykop normalnie szpadlem, jak największą bryłę korzeniową i jak najszybciej posadź w drugie miejsce, aby korzenie zbyt długo nie były wietrzone, zwyczajnie wysychają. Jeżeli od razu nie będą sadzone to w wiaderko, przysypać ziemią i zwilżyć wodą. Przy sadzeniu malin wytrzep ziemię, rozdziel na mniejsze sadzonki.
Moja odmiana to maliny "rosnące pomiędzy brzozami"
Niestety trudno powiedzieć co to może być, maliny wykopałem w lesie, niedaleko miejsca gdzie mieszkam rosły dziko i fajnie owocowały to postanowiłem przesadzić kilka do siebie żeby miały lepiej Ale powiem wam że korzenie mają przepiękne, rozrosły się niesamowicie. W miejscy w którym rosły była droga asfaltowa, nazbierało się tam dużo próchna leśnego i na tym rosły sobie maliny więc z wykopywaniem nie było żadnego problemy wystarczyło podważyć łopatką i wyszarpać rękami i już. Na dodatek ta grzybnia ma korzeniach, cud miód.
A czy teraz można nawozić czymś przed zimą, czy lepiej tylko podlewać?
Niestety trudno powiedzieć co to może być, maliny wykopałem w lesie, niedaleko miejsca gdzie mieszkam rosły dziko i fajnie owocowały to postanowiłem przesadzić kilka do siebie żeby miały lepiej Ale powiem wam że korzenie mają przepiękne, rozrosły się niesamowicie. W miejscy w którym rosły była droga asfaltowa, nazbierało się tam dużo próchna leśnego i na tym rosły sobie maliny więc z wykopywaniem nie było żadnego problemy wystarczyło podważyć łopatką i wyszarpać rękami i już. Na dodatek ta grzybnia ma korzeniach, cud miód.
A czy teraz można nawozić czymś przed zimą, czy lepiej tylko podlewać?
Jeżeli to malina dziko rosnąca i ma w miarę wiotką łodygę, jest to malina, która ma dwuletni cykl wzrostu pędów(maliny o których pisałam wcześniej mają łodygę sztywną). Krzew tej maliny składa się z pędów jednorocznych (tegorocznych) i z pędów dwuletnich, owocujących w danym roku. Corocznie wycina się wszystkie pędy dwuletnie po zakończonym zbiorze owoców oraz nadmiar pędów jednorocznych, aby prześwietlić roślinę.