Problem z odnową trawnika

[nozdormu]

Witajcie Chciałbym tutaj prosić o Waszą pomoc i rady w sprawie odnowy trawnika.

Opiszę w skrócie jak przedstawia się moja sytuacja. Mieszkamy w domku jednorodzinnym już prawie 10 lat, dookoła mamy trawnik, jakieś tam rabaty itd. Ogród był założony krótko po wprowadzeniu się do domu, no i byliśmy bardzo zadowoleni ze wszystkiego, zwłaszcza z trawnika - trawa była gęsta, zielona, po prostu ładna. Czar prysł jakoś w poprzednim roku, kiedy pojawiły się krety. Nie wiem, czy to jakieś mutanty, czy coś, ale tego dziadostwa była nieziemska ilość. Co ranek odkrywaliśmy jakieś nowe kopce.

Nasz zaprzyjaźniony ogrodnik próbował wszelkich sposobów - od jakichś środków wsypywanych do tuneli, po jakieś brzęczące dziadostwa - nic nie pomogło. W końcu z żalem zdecydowaliśmy, że zostanie założona siatka na krety, więc stary trawnik został zerwany/przekopany, położona siatka na krety (średnica oczek około 1cm o ile dobrze pamiętam), na to oczywiście nowa ziemia, nasiona trawy, nawóz, rolowanie. Z początku wszystko było jak należy - trawa powoli rosła, nie widać było żadnych negatywnych objawów, ale, niestety, po czasie, kiedy trawa powinna być już w pełni wyrośnięta, zostały puste place, a ziemia wydawała się być sucha, mimo podlewania trawnika. Finał jest taki, że nasz trawnik nie ma nawet roku, a wygląda, jakby miał już kilka sezonów za sobą, a jego właściciel w ogóle o niego nie dbał. Trawa jest rzadka, brzydka, są puste, wyschnięte place.

Zastanawialiśmy się z rodziną jaki może być powód tego niepowodzenia i jedyne co przyszło nam do głowy, to, że ogrodnik zamówił kiepską glebę, bo ilość, gatunek oraz producent nasion trawy są takie same, jak te dobrych kilka lat temu.

Jako, że przyszedł czas, chcemy się wziąć za renowację trawnika, żeby zaczął jakoś wyglądać. Czytałem trochę w internecie i polecane były takie zabiegi jak wertykulacja i aeracja trawnika. Tutaj pojawia się moje pierwsze pytanie/problem. Wertykulator ma te ostrza/łopatki, które orają trawnik, a u nas jest siatka na krety, do tego o ile kojarzę, jest całkiem płytko położona. Jeśli użyłbym wertykulatora, to istnieje zagrożenie pocięcia siatki na krety, czyż nie? Co zrobić w takiej sytuacji? Zamówiłem nakładki na buty z kolcami do aeracji, ale tutaj też się obawiamy, że siatka zostanie uszkodzona. Co możecie poradzić w takiej sytuacji?

[użytkownik usunięty]

Witaj,
wydaje mi się, że zadając sobie tyle trudu z założeniem bezpiecznego trawnika, nie przygotowaliście się do tego właściwie. Do takich zastosowań poleca się siatkę wytrzymałą o oczkach nie mniejszych niż 15 mm x 15 mm. Zbyt małe oczko siatki utrudnia prawidłowy rozrost darni i faktycznie w przypadku siatki 10 x 10 mm skutkuje odcięciem systemu korzeniowego od warstwy gleby pod siatką. Stąd ta się nie rozwinie prawidłowo i powoduje to takie efekty jak opisałeś.

Druga sprawa to głębokość ułożenia siatki. Zalecana jest 10 cm od powierzchni licząc. Pozwala to na użycie aeratora czy wertykulatora bez groźby uszkodzenia siatki.

W świetle tego co napisałeś, może się okazać, że dla otrzymania prawidłowego trawnika całą siatkową inwestycję należy powtórzyć.

Zamiast siatki można też po prostu kreta łapać do pułapki Kretołap Target

[DZIAŁKOWICZ]

Jest taki specjalny kołeczek który wbija się w ziemię, powoduje on drgania, które skutecznie płoszy nieproszonych gości,
można spróbować włożyć plastikową pustą butelkę na patyk wbity w ziemię, wiatr poruszając go będzie robił mały hałas.
Ostatnia wersja nieco żartobliwa, aczkolwiek pomaga jeśli robi się to dość często, to zwykła jazda kosiarką, czyli koszenie trawy.
Kret jak każde zwierzę ma jakieś zadanie i z tego co mi wiadomo to dość dobrze je spełnia, postaraj się więc go przestraszyć aby sobie poszedł, niż miałabyś używać środków by go wykurzyć dosłownie rzecz ujmując.

[nozdormu]

Nie, nie. Po położeniu siatki krety się wyniosły gdzie indziej, do sąsiada może Ale to nie jest mój problem teraz, tylko trawnik.

Lepiej się zastanowiłem i wydaje mi się, że siatka założona ma szersze, niż węższe oczka, więc nie tu tkwi problem chyba. Na pewno jest za płytko/niechlujnie położona, ponieważ w niektórych miejscach wystaje...

Co w takim razie zrobić, żeby ogarnąć ten trawnik? Nie ma mowy o ponownym zrywaniu i zakładaniu nowego trawnika...

[użytkownik usunięty]

Proponuję żebyś wstawił jakieś zdjęcia poglądowe, np. jak wygląda ta wystająca siatka i trawnik w całości. Może będzie łatwiej coś poradzić. Może siatka tylko miejscami jest płyciej?

[nozdormu]

Wrzucę zatem kilka zdjęć:























Tak to mniej więcej wygląda. Ziemia na tych zdjęciach nie wygląda jeszcze najgorzej, ponieważ zdjęcia były robione na krótko po deszczu, więc automatycznie wszystko wygląda 'żywiej'.
Wystającą siatkę widać na czwartym od końca zdjęciu.
Żeby wszystkiego było mało, zaczęły pojawiać się na trawniku chwasty, co widać na niektórych zdjęciach. Gdzieniegdzie widać normalnie jakby wyschnięte place, jakbyśmy tam coś stawiali na dłuższy okres czasu, ale nic takiego nie miało miejsca.

Co robić? Czy kolejna inwestycja w nowy trawnik to jedyna metoda?

[użytkownik usunięty]

Może odniosę się do tego co przedstawiłeś na zasadzie - co ja bym zrobiła.

Ponieważ oczka siatki wyglądają jednak na wystarczająco duże, tzn. więcej niż 1 cm x 1 cm, to można spróbować zrobić aerację przy pomocy nakładek z kolcami. Gleba wygląda na dość zbitą, może dlatego darń się nie rozrasta. Jeśli miejscami kolce uszkodzą siatkę, to i tak strata nie będzie taka wielka i nie powinno to jakoś zaważyć na wzmożenie działalności kreta. Z tak płytko założoną siatką niestety będziesz skazany na ręczne wykonywanie tych czynności. Można po aeracji zrobić dosiew trawy i nawieźć cały trawnik. Część uszkodzeń wygląda na pozimowe, więc u każdego na trawniku takie się mogą pojawiać. O wertykulacji przy tak położonej siatce nie możesz nawet myśleć.

Jeśli jednak oczekujesz nienagannego trawnika, to cała inwestycja jest do powtórzenia. Decyzja należy do Ciebie.

[ATA]

Na zdjęciu (z wyraźnie pokazanym żywopłotem po lewej stronie) jest pas ziemi wzdłuż domu.Czy jest to miejsce, po którym często chodzicie,czy też trawa nie chce tam rosnąć ?
Co do reszty zgadzam się z Danielą. A te łyse place są po pleśni pośniegowej.

[tengel27]

Co do siatki to ja mogę dodać tylko, że przy trawniku z siewu powinna być ona położona 5 cm pod powierzchnią ziemi i umocowana szpilkami. No i oczywiście na podłożu utwardzonym, bo inaczej w czasie osiadania podłoża siatka "przejdzie" wyżej.

[nozdormu]

Na zdjęciu (z wyraźnie pokazanym żywopłotem po lewej stronie) jest pas ziemi wzdłuż domu.Czy jest to miejsce, po którym często chodzicie,czy też trawa nie chce tam rosnąć ?

Często operuje tam słońce, przy wysokich temperaturach i braku opadów trawa robiła się żółta w tamtych miejscach, musieliśmy się mocno nabiegać z podlewaniem przy starym trawniku, żeby ratować ten kawałek. Przy nowym trawniku nic tam nie urosło.

Pozbyłem się chwastów, zrobiłem aerację, dosiałem trawę, nawiozłem, jutro minie tydzień czasu, zatem chyba jeszcze trzeba poczekać na efekty.

Mam kolejne pytanie - jeśli mam skrawek ziemi, na którym jest posiana ta sama trawa i część w danym okresie czasu rośnie dwu-trzykrotnie, a część pozostaje na tej samej długości, to jaka może być tego przyczyna i co z tym robić? Mowa tutaj o tym trawniku zeszłorocznym, nie tym, co posiałem tydzień temu.

[ATA]

Zawsze tam, gdzie są lepsze warunki glebowe trawa rośnie lepiej. Widocznie w niektórych miejscach jest więcej wody i cienia i tam trawa jest bujniejsza, a tam gdzie dłużej operuje słońce gorsza.

[kazimierz35]

Moim zdaniem problem nr.-1 to nawodnienie,a problem nr.2 to nawożenie.
Na zdjęciach wyrażnie widać brak trawy przy parkanie kmiennym co świadczy nieuchronnie o zniszczeniu go przez
silne nagrzewanie .Kamień oddaje ciepło długo jeszcze po nasłonecznieniu.
Mam podobny problem w jednym rejonie trawnika.Szkoda kosztów poniesionych,ale należalo by założyć nawodnienie.
Dlatego ta warstwa gruntu została jak gdyby odcięta przez siatkę,a trawa nie ukorzniła się dostatecznie ,aw tym roku wiosna była dość sucha.Teraz sytucja powinna być już inna.
Druga sprawa to nawożenie.To nie wynika z lichego gruntu.Na jesieni lub badzo wczesną wiosną należy dać fosforowo-potasowe nawożenie,a gdy trawnik skoszony nawożenie azotem tylko.To plus woda plus świetło i ciepło daje wspaniły dywan tak gęsty że gruntu nie widać.
Drugim zagadnieniem to jest kompostowanie skoszonej trawy.