Problem z dynią
Problem z dynią
Witajcie!
W tym roku pierwszy raz posiałem na grządce dynie jadalną i rośnie bardzo pięknie, ma już dość długie pędy, ale do tej pory miała już 4 (albo i więcej) zawiązanych, żółciutkich owoców, niestety były one przez jakiś czas, nie rosły wcale a teraz jakby przygniły i już nic z nich nie ma
Wiecie może co się może dziać z moją dynią? Czy to jakaś choroba, czy może coś im szkodzi ?
Czytałem w poradniku ogrodniczym o dyni, ale odpowiedzi nie znalazłem, wyszukiwałem też tematów na forum, również bezskutecznie.
W tym roku pierwszy raz posiałem na grządce dynie jadalną i rośnie bardzo pięknie, ma już dość długie pędy, ale do tej pory miała już 4 (albo i więcej) zawiązanych, żółciutkich owoców, niestety były one przez jakiś czas, nie rosły wcale a teraz jakby przygniły i już nic z nich nie ma
Wiecie może co się może dziać z moją dynią? Czy to jakaś choroba, czy może coś im szkodzi ?
Czytałem w poradniku ogrodniczym o dyni, ale odpowiedzi nie znalazłem, wyszukiwałem też tematów na forum, również bezskutecznie.
Re: Prablem z dynią
.
A w jakich warunkach rośnie Twoja dynia?
Nie ma Twoja roślinka za sucho? Ma wystarczającą ilości pożywienia w ziemi?
Szkoda że fotek nie wrzuciłeś...
Tak prezentują się jego dynie!
BRAWO JĘDRKU! Źródło zdjęcia...
A w jakich warunkach rośnie Twoja dynia?
Nie ma Twoja roślinka za sucho? Ma wystarczającą ilości pożywienia w ziemi?
Szkoda że fotek nie wrzuciłeś...
Tak prezentują się jego dynie!
BRAWO JĘDRKU! Źródło zdjęcia...
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Re: Prablem z dynią
Rośnie w grządce, bez żadnego tunelu ani nic takiego, na wolnym powietrzu że tak powiem, podlewam regularnie jak tylko ziemia przesycha, więc nie powinna mieć zbyt sucho, ziemia była jesienią wapnowana i na wiosnę nawieziona, więc jeść powinna mieć co
Re: Problem z dynią
Jak zobaczysz następne zawiązki dyni to podłóż pod spód deseczkę, żeby nie leżały bezpośrednio na ziemi, ostatnio trochę padało a noce były chłodne może to jest przyczyną. Dynie są żarłokami, aby je wzmocnić zasil roślinę.
Ogródek Bettiw z pozdrowieniami od Beaty
Re: Problem z dynią
Okej postaram sie zastosować i zobaczymy
Re: Problem z dynią
.
Dynie najlepiej posadzić na kompoście, wtedy przez cały swój żywot będzie miała co jeść. Dodatkową zaletą kompostu jest to, że daje ciepło korzenią a dynia lubi mieć ,,ciepłe nóżki''.
Czy kompostujesz odpadki organiczne w ogrodzie?
Jeżeli nie to proponuję Tobie abyś wykopał w ogrodzie niewielki dół, tak pod kolana, a następnie wrzucał do niego wszelkie ogrodowe a także domowe odpadki organiczne...
Dzięki tej czynności będziesz miał wspaniały punkt do posadzenia dyni. Jak tylko przyjdzie przyszłoroczna wiosna, wystarczy tylko tak powstałą pryzmę zasypać 10 - 20 centymetrową warstwą ziemi, w której będziemy mogli wysiać nasiona dyni, lub wysadzić sadzonki tych warzyw.
Ja również corocznie sadziłem dynie, nawet posadziłem ją w tym roku ale... u mnie panoszą się nagie ślimaki które zjadły moją dynie.
Dynie najlepiej posadzić na kompoście, wtedy przez cały swój żywot będzie miała co jeść. Dodatkową zaletą kompostu jest to, że daje ciepło korzenią a dynia lubi mieć ,,ciepłe nóżki''.
Czy kompostujesz odpadki organiczne w ogrodzie?
Jeżeli nie to proponuję Tobie abyś wykopał w ogrodzie niewielki dół, tak pod kolana, a następnie wrzucał do niego wszelkie ogrodowe a także domowe odpadki organiczne...
Dzięki tej czynności będziesz miał wspaniały punkt do posadzenia dyni. Jak tylko przyjdzie przyszłoroczna wiosna, wystarczy tylko tak powstałą pryzmę zasypać 10 - 20 centymetrową warstwą ziemi, w której będziemy mogli wysiać nasiona dyni, lub wysadzić sadzonki tych warzyw.
Ja również corocznie sadziłem dynie, nawet posadziłem ją w tym roku ale... u mnie panoszą się nagie ślimaki które zjadły moją dynie.
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Re: Problem z dynią
Ja mam kompost zaraz przy ogrodzie, ale jednak zrezygnowałem z sadzenia (czy też siania) dyni na nim, bo stwierdziłem że zbyt duża dawka azotu w roślinie którą potem jemy, nie jest wskazana. To tak jak niektórymi gatunkami roślin nawet jadalnych (kapusta) przeprowadza się rekultywację gruntów skażonych chociażby zbyt dużymi dawkami azotu, lub zasolonych, ale potem rośliny te się kompostuje a nie je, więc jestem może po prostu nieco uprzedzony do takiego sposonu na dorodne dynie.
Re: Problem z dynią
.
Muszę się przyznać ze mnie zastrzeliłeś stwierdzeniem na temat zbyt dużej dawki azotu w kompoście. Ja osobiście chemikiem nie jestem, i nie zastanawiałem się nad kompostem w tej kategorii. Niemniej po przeczytaniu Twojej opinii, postanowiłem poczytać sobie na ten temat co nieco w internecie.
Po przeczytaniu kilku artykułów zastanawiam się czy czasami nie pomyliłeś znajdującego się naturalnie w kompoście azotu, z tym z nawozów sztucznych, będących gotową chemiczną mieszanką, którą możemy przedawkować.
Poradnik ogrodniczy:
Kompost - co to jest, jak zrobić, zastosowanie
Źródło obrazka ...
Muszę się przyznać ze mnie zastrzeliłeś stwierdzeniem na temat zbyt dużej dawki azotu w kompoście. Ja osobiście chemikiem nie jestem, i nie zastanawiałem się nad kompostem w tej kategorii. Niemniej po przeczytaniu Twojej opinii, postanowiłem poczytać sobie na ten temat co nieco w internecie.
Po przeczytaniu kilku artykułów zastanawiam się czy czasami nie pomyliłeś znajdującego się naturalnie w kompoście azotu, z tym z nawozów sztucznych, będących gotową chemiczną mieszanką, którą możemy przedawkować.
Poradnik ogrodniczy:
Kompost - co to jest, jak zrobić, zastosowanie
Źródło obrazka ...
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Re: Problem z dynią
No ale w czysto chemicznego punktu widzenia, azot znajdujący się w kompoście jest identyczny z tym znajdującym się w przygotowywanych syntetycznie nawozach (nawozy syntetyczne są tylko wielokrotnie bardziej skondensowane).
Znam opinie, że kompostu nie da się przedawkować bo on oprócz azotu, fosforu, potasu i wielu wielu innych związków zawiera też wiele związków organicznych, próchnicę i generalnie jest czymś bardziej "żywym" niż by się mogło wydawać, to nie ulega dyskusji.
Mimo tego, choć wiem że nie jesteś jedyną osobą która sieje wprost na kompoście, lub niemal wprost (gdy mamy go spory nadmiar i b. duże ilości rozrzucamy na grządce), to ja nie chcę tak robić.
Podkreślę jeszcze może, że nie jest to w żaden sposób uzasadnione potwierdzoną szkodliwością takich działań, nie doczytałem się nigdy niczego co bezpośrednio odradzało by takiej metody, ale jednak sam nie jestem do niej przekonany.
Znam opinie, że kompostu nie da się przedawkować bo on oprócz azotu, fosforu, potasu i wielu wielu innych związków zawiera też wiele związków organicznych, próchnicę i generalnie jest czymś bardziej "żywym" niż by się mogło wydawać, to nie ulega dyskusji.
Mimo tego, choć wiem że nie jesteś jedyną osobą która sieje wprost na kompoście, lub niemal wprost (gdy mamy go spory nadmiar i b. duże ilości rozrzucamy na grządce), to ja nie chcę tak robić.
Podkreślę jeszcze może, że nie jest to w żaden sposób uzasadnione potwierdzoną szkodliwością takich działań, nie doczytałem się nigdy niczego co bezpośrednio odradzało by takiej metody, ale jednak sam nie jestem do niej przekonany.
Re: Problem z dynią
.
Najważniejsze że wiesz czego chcesz!
A jesienią nie zapomni pochwalić się swoją wyhodowaną dynią!
Zrób jej ciekawą sesję fotograficzną, i wrzuć do niniejszego wątku!
Najważniejsze że wiesz czego chcesz!
A jesienią nie zapomni pochwalić się swoją wyhodowaną dynią!
Zrób jej ciekawą sesję fotograficzną, i wrzuć do niniejszego wątku!
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Re: Problem z dynią
Zrobie co w mojej mocy, żeby tak było
Re: Problem z dynią
Ja nie sadzę dyni na kompoście bo nie chcę go zubożyć, taka żarłoczna dynia wyje wszystko co najlepsze, ale w tym roku mam wyjątkowo marne dynie. Te sadzone z rozsady szybko dojrzały i są małe, winię za to wielki orzech rosnący u sąsiada, chociaż może nie mam racji. Te dynie siane z nasion jeszcze nie mają owoców zobaczymy co wyjdzie bo też w pobliżu orzecha rosną
Ogródek Bettiw z pozdrowieniami od Beaty
Re: Problem z dynią
Moje dynie (jako owoce) w końcu rosną, na jednym pędzie mam na razie jedną na drugiej dwie, oby tym razem nic im nie zaszkodziło