Pelargonia pachnąca - uprawa, rozmnażanie, pielęgnacja
Pelargonia pachnąca - uprawa, rozmnażanie, pielęgnacja
Od jakiegoś czasu marzy mi się pelargonia pachnąca, ale nigdzie nie mogę jej znaleźć. Pytałem już chyba wszystkich moich znajomych, znajomych znajomych i znajomych znajomych znajomych - bez rezultatów. Gdy dziś moja znajoma zawiadomiła mnie, że ma dla mnie szczepkę geranium pachnącego różą, byłem w siódmym niebie. Moja radość, jak to zwykle bywa, nie trwała długo, bo okazało się, że ta szczepka to... POJEDYNCZY LIŚĆ!!! Myślałem, że mnie coś trafi! I teraz pytanie: czy da się to ukorzenić? Mam obawy, że raczej nie bardzo, ale... może jest jakiś cień szansy? Swoją drogą, jak można nie wiedzieć, co to jest szczepka...
Re: Pelargonia pachnąca
Może ta znajoma hoduje begonie - niektóre z nich ukorzenia się właśnie z liścia. W przypadku geranium nie słyszałam o takiej metodzie.
Pozdrawiam
elka
elka
Re: Pelargonia pachnąca
Witaj, ta znajoma dała Ci tyko sam liść czy może ma on kawałek łodygi?
Trochę to dziwne, że dała ci sam liść, tym bardziej że pelargonie ukorzenia się z sadzonek pędowych...
Zobacz: sadzonki pelargonii - jak zrobić
Trochę to dziwne, że dała ci sam liść, tym bardziej że pelargonie ukorzenia się z sadzonek pędowych...
Zobacz: sadzonki pelargonii - jak zrobić
Niech ogród będzie moją pasją, wytchnieniem i odpoczynkiem.
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Re: Pelargonia pachnąca
Petrus, dała mi liść z ogonkiem. Wygląda tak, jakby został on po prostu oderwany od łodygi... Wiem, że pelargonie rozmnaża się z pędów, ale myślałem, że to jest "oczywista oczywistość", więc w trakcie poszukiwań nie wspominałem nic o sposobie pozyskania szczepki. Jak się jednak okazuje, nie dla wszystkich jest to jasne...
dziwaczek, nie znam jej aż tak dobrze (od czasu do czasu zamieniamy parę słów) i nie wiem, czy cokolwiek uprawia. A pelargonię znalazła u swojej rodziny, cioci albo babci, ale szczegółów nie znam.
Podejrzewałem, że nic z tego nie będzie, ale wolałem się upewnić
dziwaczek, nie znam jej aż tak dobrze (od czasu do czasu zamieniamy parę słów) i nie wiem, czy cokolwiek uprawia. A pelargonię znalazła u swojej rodziny, cioci albo babci, ale szczegółów nie znam.
Podejrzewałem, że nic z tego nie będzie, ale wolałem się upewnić
Re: Pelargonia pachnąca
Powiadom znajomą że sam liść się nie przyjmie.
Może uda się jej zdobyć konkretną sadzonkę pelargonii.
Pelargonie pachnące - poradnik
Może uda się jej zdobyć konkretną sadzonkę pelargonii.
Pelargonie pachnące - poradnik
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Re: Pelargonia pachnąca
W jednej ze swoich książek znalazłam sposób ukorzeniania z pojedynczego liścia ale nie wspominają o pelargonii. Możesz spróbować z pelargonią, w tej sytuacji nie masz nic do stracenia. Oto sposób: ścięty liść kładzie się na powierzchni piasku (w doniczce)i przykrywa słoikiem. Życzę powodzeniaDoxepine pisze:że ta szczepka to... POJEDYNCZY LIŚĆ!!! Myślałem, że mnie coś trafi! I teraz pytanie: czy da się to ukorzenić? Mam obawy, że raczej nie bardzo, ale... może jest jakiś cień szansy? Swoją drogą, jak można nie wiedzieć, co to jest szczepka...
Re: Pelargonia pachnąca
Danusiu, dzięki stukrotne za poradę! Spróbuję w ten sposób ukorzenić mojego bidnego listka, może się uda.Danka pisze:W jednej ze swoich książek znalazłam sposób ukorzeniania z pojedynczego liścia ale nie wspominają o pelargonii. Możesz spróbować z pelargonią, w tej sytuacji nie masz nic do stracenia. Oto sposób: ścięty liść kładzie się na powierzchni piasku (w doniczce)i przykrywa słoikiem. Życzę powodzenia
Porozmawiam też ze znajomą - tym razem wytłumaczę jej jak krowie na rowie, jak pobierać szczepkę...
Re: Pelargonia pachnąca
Danusiu, położenie liścia na piasku to (moim zdaniem) troszkę za mało.
W liściu od spodu nacina się nerwy mniej więcej tak jak na ilustracji (czerwone linie), a następnie kładzie tą stroną na podłożu dociskając w tych miejscach kamyczkami do podłoża lub przyszpilając. Można też wyciąć fragmenty liścia (zielony trójkąt) i wsadzić do podłoża poza miejsce rozwidlenia, zgodnie z biegiem nerwów - część od strony ogonka do podłoża. Ja ukorzeniam zazwyczaj w mieszance piasku z torfem lub torfu z perlitem.
W liściu od spodu nacina się nerwy mniej więcej tak jak na ilustracji (czerwone linie), a następnie kładzie tą stroną na podłożu dociskając w tych miejscach kamyczkami do podłoża lub przyszpilając. Można też wyciąć fragmenty liścia (zielony trójkąt) i wsadzić do podłoża poza miejsce rozwidlenia, zgodnie z biegiem nerwów - część od strony ogonka do podłoża. Ja ukorzeniam zazwyczaj w mieszance piasku z torfem lub torfu z perlitem.
Pozdrawiam
elka
elka
Re: Pelargonia pachnąca
Oj, a to już wyższa szkoła jazdy... I coś mi się wydaje, że znacznie trudniejsze zadanie stoi przede mną. No, ale kto nie ryzykuje, ten w kozie nie siedzidziwaczek pisze:Danusiu, położenie liścia na piasku to (moim zdaniem) troszkę za mało.
W liściu od spodu nacina się nerwy mniej więcej tak jak na ilustracji (czerwone linie), a następnie kładzie tą stroną na podłożu dociskając w tych miejscach kamyczkami do podłoża lub przyszpilając. Można też wyciąć fragmenty liścia (zielony trójkąt) i wsadzić do podłoża poza miejsce rozwidlenia, zgodnie z biegiem nerwów - część od strony ogonka do podłoża. Ja ukorzeniam zazwyczaj w mieszance piasku z torfem lub torfu z perlitem.
Re: Pelargonia pachnąca
Ale u fiołków afrykańskich wystarczy ogonek liściowy wsadzić do wody lub podłoża .
Pozdrawiam
elka
elka
Re: Pelargonia pachnąca
Szkoda, że pelargonia nie jest taka... żywotna. Spróbuję coś pokombinować, może uda mi się wyhodować z tego bidnego liścia jakąś sadzonkę.dziwaczek pisze:Ale u fiołków afrykańskich wystarczy ogonek liściowy wsadzić do wody lub podłoża .
Re: Pelargonia pachnąca
W tej książce co cytowałam tak było napisane: " Niektóre gatunki, np. żyworódka, zanokcica i in., wytwarzają na brzegu liścia pączki wegetatywne. Gatunki te rozmnaża się kładąc ścięty liść na powierzchni piasku, którym wypełniono doniczkę i przykrywa się słoikiem. Na brzegach liścia wyrastają młode roślinki, które po ukorzenieniu przesadza się do doniczek."dziwaczek pisze:Danusiu, położenie liścia na piasku to (moim zdaniem) troszkę za mało.
W liściu od spodu nacina się nerwy mniej więcej tak jak na ilustracji (czerwone linie), a następnie kładzie tą stroną na podłożu dociskając w tych miejscach kamyczkami do podłoża lub przyszpilając. Można też wyciąć fragmenty liścia (zielony trójkąt) i wsadzić do podłoża poza miejsce rozwidlenia, zgodnie z biegiem nerwów - część od strony ogonka do podłoża. Ja ukorzeniam zazwyczaj w mieszance piasku z torfem lub torfu z perlitem.
Tytuł książki " Ozdobne rośliny pokojowe" Autor Jaroslav Oplt. Państwowe Wydawnictwo Rolnicze i Leśne, Rok 1977
Re: Pelargonia pachnąca
Danusiu, nie odbieraj mojego postu jako "wymądrzanie się". Nie taka była moja intencja. U kalanchoe (żyworódki) rzeczywiście na brzegach liścia powstają nawet małe roślinki i same spadają na podłożeDanka pisze: W tej książce co cytowałam tak było napisane: " Niektóre gatunki, np. żyworódka, zanokcica i in., wytwarzają na brzegu liścia pączki wegetatywne. Gatunki te rozmnaża się kładąc ścięty liść na powierzchni piasku, którym wypełniono doniczkę i przykrywa się słoikiem.
Po prostu była okazja napisać, ale może warto zebrać te informacje w oddzielnym wątku.
Pozdrawiam
elka
elka
Re: Pelargonia pachnąca
Elu nic podobnego nie przyszło mi głowydziwaczek pisze:Danusiu, nie odbieraj mojego postu jako "wymądrzanie się". Nie taka była moja intencja. U kalanchoe (żyworódki) rzeczywiście na brzegach liścia powstają nawet małe roślinki i same spadają na podłożeDanka pisze: W tej książce co cytowałam tak było napisane: " Niektóre gatunki, np. żyworódka, zanokcica i in., wytwarzają na brzegu liścia pączki wegetatywne. Gatunki te rozmnaża się kładąc ścięty liść na powierzchni piasku, którym wypełniono doniczkę i przykrywa się słoikiem.
Po prostu była okazja napisać, ale może warto zebrać te informacje w oddzielnym wątku.
Żyworódka faktycznie sama "rodzi" swoje młode ale zanokcica chyba nie.
Rzeczywiście można stworzyć nowy wątek o sposobach rozmnażania roślin I każdy mógłby opisać swoje wypraktykowane metody Tylko zastanawiam się czy nie powstanie bałagan, bo jak widać w powyższych wpisach nie wszystkie sposoby sprawdzają się przy wszystkich kwiatkach.