Ogródek Mikusii
Witam. Dziękuję za miłe przyjęcie. Jestem z Warszawy, działkę mam ok. 60 km od Wawy w stronę Węgrowa. Pow. to 7 tys. mkw i z tego jest wydzielony ogródek. Poza ogródkiem można też zrobić skalniak czy coś w tym stylu. Miejsca jest tylko pomysłu brak. Na razie pierwsze co na wiosnę to muszę przesadzić drzewka owocowe z ogródka. Będzie wtedy więcej miejsca, bo tak to są na środku (to te małe) na zdjęciu. Zdjęcie przedstawia ogródek.
Spod śniegu przebija się juka jeśli dobrze myślę o nazwie. Co do róż nie znam nazw, różaneczniki też nie znam, ale mają te karteczki więc napiszę jak przeczytam Na razie stoją w pom. gospodarczym, nie wiedziałam czy przezimują na dworze i gdzie je ulokować wiec wzięłam do domu. Są małe bo ok. rok temu kupiłam po 9 zł... Mam też ze trzy rojniki uratowane z Wawy, gdzie działki szły do kasacji, a na ich miejsce trasa. Mam stamtąd też róże i te, jak one, firletki chyba No i juki. Niestety wszystko inne zostało do zmarnowania (nie miałam czym tego wozić). Wtedy pokochałam rośliny i zaczęłam patrzeć jak kwitną, jak rosną i się wkręciłam To tyle, myślę że nie będziemy ciągnąć tego wątku tu, czy tu też można?? Waham się czy założyć wątek o swoim ogródku, ale ja tam nic nie mam wiec po co ;/ doradźcie
Wiem, że to temat o ogrodach ale czy słyszeliście o psie który płynął na krze?? Dużo osób jest z pomorskiego i innych dość bliskich okolic w stosunku do Wawy. Biedak pewnie już zamarzł, nie pomogli mu a po 24 godzinach ktoś go widział w innej miejscowości w Kwidzyniu i teraz albo dalej płynie albo się utopił/zamarzł albo może udało mu się zejść z niej jak gdzieś do brzegu dotarła... Oby Trzymam za niego kciuki. Piszę bo im więcej ludzi o tym wie to może akurat ktoś go zobaczy i tak można psinie uratować życie (zadzwonić na straż itp) Ja raczej go nie zobaczę i nie pomogę
Witaj mikusiu serdecznie
I nie wahaj się z założeniem swojego wątku. Zakładaj! Czekamy
Piszesz, że troszkę tych roślinek już przecież masz. Jak już zaczną kwitnąć, to wklejaj ich fotki-jak się uda chętnie pomożemy Ci je rozpoznać
Co do psa, o którym piszesz, to ja nic nie słyszałam, ale mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończyło i jest już bezpieczny.
I nie wahaj się z założeniem swojego wątku. Zakładaj! Czekamy
Piszesz, że troszkę tych roślinek już przecież masz. Jak już zaczną kwitnąć, to wklejaj ich fotki-jak się uda chętnie pomożemy Ci je rozpoznać
Co do psa, o którym piszesz, to ja nic nie słyszałam, ale mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończyło i jest już bezpieczny.
Dziękuję. Z pieskiem to już nic nie wiadomo, siedział na krze i płynął ok 36 godzin i ludzie go widzieli i nikt później już nie pomógł. Teraz wątpię czy żyje, jeśli nie zamarzł i nie utopił się, to albo płynie albo może szczęśliwie tafla lodu zatrzymała się na brzegu jakimś zawiłym i mógł zejść. Choć mocno w to wierzę moje przeczucia są niestety inne...
Z jednego z artykułów podanych wyżej wynika, ze chyba wiadomo skąd jest ten pies (Toruń).
W gdańskiej Panoramie wczoraj powiadomiono, że uratowała go załoga jednostki Baltica i w razie, gdyby się nie odnalazł właściciel mieli go uczynić członkiem załogi - nadano mu imię Baltic (od nazwy jednostki). Może jednak będzie dalszy ciąg tej historii...
W gdańskiej Panoramie wczoraj powiadomiono, że uratowała go załoga jednostki Baltica i w razie, gdyby się nie odnalazł właściciel mieli go uczynić członkiem załogi - nadano mu imię Baltic (od nazwy jednostki). Może jednak będzie dalszy ciąg tej historii...
Witaj po przerwie. Wiosna tuż tuż...więc będziesz miała co pokazywać a my chętnie będziemy oglądać. Co do wysiewów...ja to raczej nic nie wysiewam w domu z jednorocznych. Kupuję gotowe sadzonki. Jedynie wysiewam takie co mogą być wysiane wprost do gruntu. W domu nie mam warunków i nie za bardzo mi to wychodzi.mikusia pisze: na razie nie mam nowych fotek i niewiele do pokazania w ogródku.
Pozdrawiam Zuzia