Mikoryza- stosować czy nie?

Zastosowanie, opinie, wyniki badań dot. stosowania szczepionek mikoryzowych.
tlustyx
Witamy na forum!
Witamy na forum!
Posty: 8
Rejestracja: 2008-10-03, 13:16

Mikoryza- stosować czy nie?

Post autor: tlustyx »

Witam wszystkich.
W sierpniu posadziłem 3 krzaczki borówki amerykańskiej (różne odmiany). Ziemia u mnie jest gliniasta, wykopałem doły i pod każdą wsypałem po ok 50 l. torfu kwaśnego i wymieszałem z piaskiem i korą sosnową.
Zastanawiam się nad zastosowaniem mikoryzy do borówek.
(zastosowałem już w tym roku mikoryzę do iglaków pod małe jałowce i grzyby jadalne pod brzozy i świerki :) ).
Szukałem w necie za i przeciw i natknąłem się na artykuł, z którego wynika, że mikoryza borówce raczej szkodzi niż pomaga.
A jak jest z drzewkami owocowymi?
Proszę o wasze opinie :)
Pozdrawiam wszystkich.
Tlustyx
Awatar użytkownika
Monisia
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 325
Rejestracja: 2008-01-24, 19:00

Post autor: Monisia »

Nie wiem co za artykuł czytałeś - ja po raz pierwszy spotykam się z informacją, że mikoryza szkodzi :!: :?:
Chyba, że ktoś stosował jeden rodzaj mikoryzy do wszystkich roślin, nie biorąc pod uwagę specyficznych potrzeb poszczególnych gatunków.
Jeśli zastosujesz mikoryzę przeznaczoną właśnie do borówek, na pewno im nie zaszkodzisz, lecz pomożesz.
Nie powinieneś jednak stosować jej teraz: już jest za późno. Poczekaj do wiosny!
Pozdrawiam - Monika

p.s. Ja stosowałam mikoryzę również u borówek i jestem zadowolona z rezultatów :->
Amatorka...z sercem do roślin!!!
tlustyx
Witamy na forum!
Witamy na forum!
Posty: 8
Rejestracja: 2008-10-03, 13:16

Post autor: tlustyx »

Monisia pisze:Nie wiem co za artykuł czytałeś - ja po raz pierwszy spotykam się z informacją, że mikoryza szkodzi :!: :?:
Jak podałem w linku.
Artykuł (.pdf) podpisany :
Oracowanie:
Pogotowie Ogrodnicze inż. Janusz Zaremba
2008
erazm
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 782
Rejestracja: 2007-12-21, 15:47

Post autor: erazm »

Możesz skontaktować się z autorem tego artykułu login Skype: "pogotowieogrodnicze" i wyjaśni Ci dlaczego tak napisał. Ja na temat mikoryzy borówki spotkałem się z pozytywnymi opiniami.
tlustyx
Witamy na forum!
Witamy na forum!
Posty: 8
Rejestracja: 2008-10-03, 13:16

Post autor: tlustyx »

erazm pisze:Możesz skontaktować się z autorem tego artykułu login Skype: "pogotowieogrodnicze" i wyjaśni Ci dlaczego tak napisał. Ja na temat mikoryzy borówki spotkałem się z pozytywnymi opiniami.
Napisałem do "pogotowie ogrodnicze" i uzyskałem odpowiedź:

"jakby pan przeanalizował za i przeciw to na innych forach nie zadawał takich pytań
Czy ja pisałem że szkodzi?
Ja pisałem że gdy w czasie zawiązywania pąków a w tym roku nie było wysypu grzybów do 15 sierpnia.
Szczepionka ma sens do gleb o niskiej zawartości próchnicy (piaszczystych)"

Po prostu przez moją nieznajomość tematu (ogrodnictwa - jestem początkujący) źle zrozumiałem autora artykułu
Awatar użytkownika
rafaloku
Administrator
Posty: 1872
Rejestracja: 2007-12-06, 18:23

Post autor: rafaloku »

Witam

Odniosę się do tego:
Szczepionka ma sens do gleb o niskiej zawartości próchnicy (piaszczystych)
No na pewno efekty widać głównie na glebach ubogich o niskiej zawartości próchnicy. Mikoryza pomaga roślinie czerpać substancje odżywcze z gleby, a zatem jej pozytywny wpływ będzie widoczny przede wszystkim gdy w glebie tych składników brakuje. Gdy rośliny nawozimy, dbamy o właściwe pH gleby itd., czyli gdy stwarzamy roślinom idealne warunki, trudno oczekiwać, że mikoryza sprawi że będą się miały jeszcze lepiej, skoro już jest "idealnie". Pytanie oczywiście - czy potrafimy stworzyć w ogrodzie tak dobre warunki, utrzymywać stale odpowiednią wartość pH gleby itd.? Myślę, że w większości przypadków "pomoc" ze strony mikoryzy okazuje się przydatna.

Z pewnością dzięki szczepionkom mikoryzowym rośliny poradzą sobie lepiej, nawet jesli nie zapewnimy im doskonałych warunków glebowych, nawożenia itd. Lepiej poradzą sobie w okresach suszy.

Do przytoczonego tekstu Pana Janusza Zaremby mam drobne zastrzeżenia, które trochę podważają zasadność jego tez. Po pierwsze - podany przykład dotyczy jednego krzewu borówki. To co zaobserwował to może wpływ mikoryzy, a może przypadek. W zeszłym roku sadziliśmy z mamą dwie borówki u mamy w ogrodzie. Niby miały identyczne warunki, rosły tuż obok siebie. W tym roku jedna pięknie owocowała, a druga w ogóle nie owocowała, prawie uschła. Dlaczego? Nie wiem, jak je sadziliśmy obie wyglądały na zdrowe i traktowaliśmy je identycznie. Pech? Może... Ale jeśli Pan Zaremba wyciągał wnioski na podstawie jednego krzewu to dalece wątpliwe są jego spostrzeżenia. Jeśli eksperymentował na setce roślin (co raczej nie wynika z jego tekstu), jestem skłonny uwierzyć w wyniki jego doświadczeń.

Poza tym napisał tam coś takiego (pierwsze zdanie):
Mikoryza to związek dwóch organizmów roślinnych.
Rozumiem, że pisząc dwóch organizmów roślinnych miał na myśli związek rośliny z grzybami. A od kiedy to grzyby zaliczane są w systematyce do królestwa roślin?

To dość przykre, gdy autor takiego tekstu kompromituje się w pierwszym zdaniu... Tym bardziej, że chyba bierze od ludzi pieniądze za swoje porady... Jeśli ktoś z Was chce skorzystać z jego usług, to radzę się zastanowić czy aby warto :-/

No, na jego usprawiedliwienie działa to, że może nauki czerpał sopro lat temu, a kiedyś grzyby uważano za rośliny i potocznie wiele osób tak sobie to wyobraża. Dla wyjaśnienia przytoczę tu fragment z Wikipedii:
Ze względu na ograniczone zdolności ruchu, typ wzrostu i odmienność morfologiczną od zwierząt, w tradycyjnych podziałach uwzględniających tylko dwie domeny świata ożywionego (systemy Arystotelesa, Linneusza i in.), grzyby zaliczane były do roślin, np. do niewydzielanej we współczesnych systemach grupy plechowców. W świadomości potocznej tak jest nadal. Także w uproszczonych wykazach mających zastosowanie praktyczne (np. listach gatunków chronionych) grzyby bywają łączone z roślinami. Podobnie - w programach nauczania nauka o grzybach (mykologia) bywa włączana do botaniki, a ogół grzybów zasiedlających dane środowisko bywa nazywany florą lub od jakiegoś czasu mykoflorą. Obecnie taki status jest uważany za niewłaściwy. Grzyby są uznawane za jedną z linii rozwojowych w obrębie supergrupy Opisthokonta (jednej z sześciu, na które podzielono jądrowce), do której zalicza się także m.in. zwierzęta. Poświadczeniem wspólnego pochodzenia grzybów i zwierząt są pewne cechy anatomiczne i biochemiczne (obecność wici u niektórych grzybów, obecność chityny, glikogenu i in.).
Wracając do mikoryzy, to spotkałem się parę razy ze stwierdzeniem że nie każda szczepionka mikoryzowa jest tak samo skuteczna. Ważne aby była to ŻYWA grzybnia mikoryzowa, bo z innej nic nie będzie. Taka grzybnia ma z reguły niezbyt długi okres przydatności do użytku. Z informacji, które posiadam, jedynym producentem żywej grzybni w Polsce jest MYKOFLOR. Właściciele tej firmy to naukowcy i pasjonaci, robiący (z pasji) wiele aby ich szczepionki mikoryzowe spełniały swoje zadanie.

Grzybnię z MYKOFLORU sprzedaje zaprzyjaźniony z nami sklep GADAR: żywa grzybnia mikoryzowa

Pozdrawiam ;-)
Rafał
Awatar użytkownika
biker25
Witamy na forum!
Witamy na forum!
Posty: 18
Rejestracja: 2008-06-25, 09:10

Post autor: biker25 »

Gdzieś czytałem że grzyby symbiotyczne z wrzosami / azaliami różnią się od tych z borówką czy to jest prawda ?
Czy takie coś bedzie dobre ?
Obrazek
Czy to za duże "zaokrąglenie" w tej grupie roślin
Obrazek
Awatar użytkownika
rafaloku
Administrator
Posty: 1872
Rejestracja: 2007-12-06, 18:23

Post autor: rafaloku »

Gdzieś czytałem że grzyby symbiotyczne z wrzosami / azaliami różnią się od tych z borówką czy to jest prawda ?
Tak różnią się. Oryginalna szczeopionka MYKOFLOR żywa grzybnia mikoryzowa dla wrzosowatych zawiera grzyby z rodzaju Oidiodendron, zaś szczepionka żywa grzybnia mikoryzowa dla borówek zawiera grzyby z rodzaju Hymenoscyphus.

Nie wiem, co zawiera szczepionka, którą tu prezentujesz. Jeszcze w zeszłym roku na opakowaniach Vaxi-Root widniało logo MYKOFLORU i wtedy polecałem te szczepionki. Jednak teraz już tego logo nie ma, a grzybnia pochodzi z innego źródła. Nie mogę powiedzieć nic więcej na ich temat, nie znam wyników badań dotyczących tych szczepionek.

Jedno co mogę powiedzieć, to tyle, że skuteczność oryginalnych szczepionek MYKOFLOR została potwierdzona licznymi badaniami wykonanymi przez rożne, niezależne instytucje. Te grzybnie mikoryzowe polecam. Więc, jeżeli masz taką możliwość, lepiej wybierz oryginalną grzybnię mikoryzową MYKOFLOR.
Rafał
Awatar użytkownika
biker25
Witamy na forum!
Witamy na forum!
Posty: 18
Rejestracja: 2008-06-25, 09:10

Post autor: biker25 »

Dzięki
W sumie lepiej dopłaciś te kilka zł i mieć coś pewnego niż daż mniej i zastanawiać sie czyto był dobry wybór, tym bardziej że efekty w jednym i dugim przypadku jakieś by były ale jak porównać czy jest bardzo dobrze czy tylko dobrze
;-)
Obrazek
Awatar użytkownika
harwi
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 1085
Rejestracja: 2008-01-24, 12:52

Post autor: harwi »

Tak różnią się. Oryginalna szczeopionka MYKOFLOR żywa grzybnia mikoryzowa dla wrzosowatych zawiera grzyby z rodzaju Oidiodendron, zaś szczepionka żywa grzybnia mikoryzowa dla borówek zawiera grzyby z rodzaju Hymenoscyphus.
To ja mam pytanko. Zostało mi trochę mikoryzy do borówek :oops: i nie wiem co z nią zrobić. Myślałam, że podam ją wrzosom ale teraz nie wiem czy to doby pomysł. :-> Mikoryzy nie można przedawkować to co radzicie dać resztę borówką? czy zaryzykować dla wrzosów. Mam ich tylko kilka i kupno specjalnie dla nich to nie ma sensu bo znowu mi coś zostanie ;)
użytkownik usunięty

Post autor: użytkownik usunięty »

Harwi,
ponieważ mikoryzy nie można przedawkować, jeśli to co masz dodasz do borówki - szybciej będziesz miała efekt. Małe porcje szczepionki mikoryzy potrzebują czasu by się zagościć na systemie korzeniowym, im więcej dasz tym szybciej się to stanie.

:-)
Awatar użytkownika
Asiek
Lubi podyskutować
Lubi podyskutować
Posty: 166
Rejestracja: 2008-12-22, 12:40

Post autor: Asiek »

Moje studentki badały wpływ mikoryzy na truskawki. Okazało się, że jedne odmiany reagują na mikoryzę dobrze, a inne wcale.

A grzyby kiedyś należały do królestwa roślin ;-)
Awatar użytkownika
MYKOFLOR
Ekspert
Posty: 90
Rejestracja: 2009-02-13, 18:32

Post autor: MYKOFLOR »

Muszę zabrać tutaj głos gdyż cytowane jest "Opracowanie" o mikoryzie Pana Zaremby, które miało być wycofane z powodu bardzo wysokiego poziomu niekompetencji mikoryzowej. Szczepionki mikoryzowe Mykofloru można stosować do jesieni - połowa października. Jeżeli chodzi o efekty to wystarczy spytać wielu działkowiczów i tych plantatorów, którzy zastosowali szczepionkę. W każdym przypadku obserwujemy znaczną poprawę kondycji i wzrostu roślin. W tym roku i w ubiegłym zostało zamikoryzowane kilkanaście hektarów borówki z dobrymi rezultatami. Polecam opracowanie prof. L. Orlikowskiego na stronach Mykofloru. Dziwią mnie te wątpliwości, gdyż szczepionki są na rynku amatorskim już 5 lat. Pozdrowienia dla Forumowiczów. :shock:
SzałańskiWJW
Obrazek
Awatar użytkownika
anja
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 514
Rejestracja: 2010-09-05, 10:11

Post autor: anja »

Zostało mi trochę mikoryzy do borówek :oops: i nie wiem co z nią zrobić.
Ma pytanko: czy jeśli nie wykorzystam wszystkiego to taką szczepionkę mogę przechowywać i będzie się jeszcze do czegoś nadawać? Dopiero zakupiłam mikoryze do wrzosowatych i czekam na przesyłkę. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie używałam i niewiele wiem na ten temat :oops:
Awatar użytkownika
Danka
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 13263
Rejestracja: 2008-03-11, 20:17

Post autor: Danka »

Na opakowaniu jest informacja,że otwarta mikoryza przechowuje swoje właściwości najdłużej do miesiąca. Przynajmniej tak jest do iglastych :->
ODPOWIEDZ