Malwy są piękne. Są nawet symbolem polskiego dworku.
Wyhodowałam je z nasion. W maju przesadziłam do gruntu. Zakwitły w pierwszym roku i były bardzo okazałe . Jednak na spodzie liści pojawił się pomarańczowy nalot - okrągłe grudki, potem liście brązowiały, były jak siatka. Usunęłam je i spalilam. To bylo w zeszłym roku. W tym roku znowu bardzo pieknie wyrosly, maja duzo pąków kwiatowych i liscie byly zdrowe do polowy maja - a teraz znowy wygladaja obrzydliwie. Usuwam je, ale czy mozna jakos zapobiec takiej chorobie? Prosze o pomoc.
Malwy w ogrodzie - uprawa, choroby
Też miałem taki problem, ta choroba spowodowana jest zbyt suchym stanowiskiem, gdzie rośnie malwa ogrodowa
Niech ogród będzie moją pasją, wytchnieniem i odpoczynkiem.
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Ten sam problem wystąpil u moich znajomych w Milanowku. Trudno w tym przypadku winic brak wody czy glebe . U znajomych piasek i sosny, u mnie glinista gleba, a deszczu nie brakowało. Sadze, ze to jakas choroba grzybowa. Tylko pojecia nie mam jak z nia walczyc. Jedyne co robie to usuwam zarazone liscie i pale. Pozdrowienia
PS.Przepraszam za pisownie - wynika to z ustawienia i stosowanie polskich liter wymaga bardzo duzo czasu.
PS.Przepraszam za pisownie - wynika to z ustawienia i stosowanie polskich liter wymaga bardzo duzo czasu.