Gloksynia
Nie mam obecnie gloksynii, ale mogę powiedzieć jak ją traktowałam gdy jeszcze u mnie była.
Rosła w doniczce, więc pozostawiałam ją aż do zaschnięcia liści (oczywiście w domu, gdyż na zewnątrz przemarznie), następnie stawiałam ją razem z doniczką w ciemnym, suchym miejscu - aż do wiosny i właściwie bez podlewania (chyba że minimalnie). Wiosną, gdy tylko coś zielonego pojawi się nad ziemią, doniczkę wystawiam na okno i zaczynam podlewać. Oczywiście dobrze jest wymienić ziemię co roku, a jeśli nie, to przynajmniej dobrze nawozić. I to wszystko
Jest to bardzo wdzięczna i mało kłopotliwa roślinka, tylko uwaga na mszyce.
zajrzyj też tutaj
Rosła w doniczce, więc pozostawiałam ją aż do zaschnięcia liści (oczywiście w domu, gdyż na zewnątrz przemarznie), następnie stawiałam ją razem z doniczką w ciemnym, suchym miejscu - aż do wiosny i właściwie bez podlewania (chyba że minimalnie). Wiosną, gdy tylko coś zielonego pojawi się nad ziemią, doniczkę wystawiam na okno i zaczynam podlewać. Oczywiście dobrze jest wymienić ziemię co roku, a jeśli nie, to przynajmniej dobrze nawozić. I to wszystko
Jest to bardzo wdzięczna i mało kłopotliwa roślinka, tylko uwaga na mszyce.
zajrzyj też tutaj
rozmnażanie gloksynii
Witam! Dla ciekawości posadziłam jeden listek gloksynii do doniczki i puścił korzonki, ale nie wiem co robić dalej z tym listkiem? i czy będzie coś z tego listka
-
- Zagorzały dyskutant
- Posty: 383
- Rejestracja: 2011-03-20, 21:18
Mam problem ze swoimi Gloksyniami. Kupiłam je jakiś miesiąc temu jako okazy zabierające się dopiero do kwitnienia. Przez 3 tygodnie nic dziwnego się z nimi nie działo a teraz zamiast rozkwitać, pąki brązowieją i stają się wiotkie na łodyżkach. Na wierzchu ziemi pojawiła się pleśń. Podlałam je wodą z topsinem ale stan roślinek się nie poprawił. Dzisiaj mija tydzień od tego zabiegu a brązowiejących łodyżek z pąkami jest coraz więcej. Liście raczej nie brązowieją. Co powinnam zrobić aby uratować swoje gloksynie??
To, czego się pragnie, i to, co się otrzymuje, to zwykle dwie całkiem różne rzeczy.
Pozdrawiam Ewelina
Pozdrawiam Ewelina
Re: Gloksynia
Moja gloksynia odpoczywa przed wegetacją w piwnicy, w chłodnym miejscu. Ale teraz przesadzam co dwa tygodnie moje hipeastrum. Już jeden puścił pąka. Jeszcze w piwnicy jest 6, a w lutym będę miała żółtego. Miałam mieć wcześniej, ale cebula była z kwiatem biało- czerwonym.
Re: Gloksynia
Ewelinko, może mają za mokro? Powinno się je podlewać na podstawkę i pozwolić by ziemia przeschła przed kolejnym podlaniem. Nie mają za chłodno?
Pozdrawiam
elka
elka