od ponad miesiąca (połowa marca) przygotowuję glebę pod siew nowej trawy na trawniku przydomowym (200m2). W zeszłym roku potraktowałem poprzedni trawnik (poprzerastany chwastami) Roundapem. Na wiosnę była glebogryzarka, niwelowanie terenu, zakopywanie rur do nawadniania itd.
Od 2-3 tygodni gleba czekała już tylko na siew, który zaplanowałem na długi weekend majowy (ze względu na niskie temperatury w końcówce kwietnia). Niestety, dzisiaj zobaczyłem na przygotowanej glebie drobniutkie chwasty (jeden listek, ok. 1-2mm wielkości), całkiem sporo.
W związku z tym mam wątpliwości - czy siać (jutro/pojutrze), czy może jednak poczekać aż chwasty podrosną (ile?), potraktować je jakąś chemią i dopiero wtedy siać trawę? Szczerze powiedziawszy wolałbym już siać, bo rodzina nie może się doczekać trawy
Proszę o poradę, sprawa pilna
pozdrawiam
Bartek
PS. Z góry przepraszam jeśli odpowiedź na moje pytanie jest w jakimś innym wątku. Przeglądałem kilka ale nie znalazłem, a sprawa jest dość pilna.
