Co w donicach jako wypełniacz?
Co w donicach jako wypełniacz?
Witam,
Podpowiedzcie, jakie kwiaty posadzić w doniczkach w których w jednej rośnie milin, w drugiej wiciokrzew.
Donice stoją w półcieniu.
Nie chce zaśmiecać. Jeśli jest coś na ten temat to odeślijcie
Podpowiedzcie, jakie kwiaty posadzić w doniczkach w których w jednej rośnie milin, w drugiej wiciokrzew.
Donice stoją w półcieniu.
Nie chce zaśmiecać. Jeśli jest coś na ten temat to odeślijcie
Chyba, że można jeszcze posadzić jakieś jednoroczne kwiaty balkonowe zwisające.
Niech ogród będzie moją pasją, wytchnieniem i odpoczynkiem.
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Ja też myślę o tym, by posadzić wiciokrzew w doniczce na balkonie. I jednak zaeksperymentuję z mniejszymi roślinkami "u stóp". Może lawenda, albo smagliczka? Do półcienia może barwinek, albo trzmielina? A może poziomka? Nie są specjalnie wymagające i dość dzielne, sądzę, że mogłyby się z wiciokrzewem dogadać. Jest na tyle duży, że mimo stosunkowo płytkiego systemu korzeniowego nie powinno mu bardzo przeszkadzać towarzystwo drobnych roślinek, a nawet należałaby się im niejaka wdzięczność za zacienianie stópek. Podobno to lubi.
Klematisy i wiciokrzewy kiedyś sadziliśmy na balkonie mojego rodzinnego domu. Były to spore skrzynie drewniane, które zbudował mój ojciec. Rośliny pięły się po specjalnej kracie i obficie kwitły. Na zimę cała skrzynia była okładana materiałami izolacyjnymi - wtedy były to głównie koce z demobilu. A na to położona folia (ale nie tak całkiem szczelnie), żeby to wszystko nie zamakało od deszczy i śniegu.
Dzisiaj można oczywiście użyć styropian, warto tylko zaplanować to tak, by donicę łatwo było opakować. Może to być np. drewniana o kształcie sześcianu lub prostopadłościanu. Okrągłą trudniej zapakować na zimę, ale dla upartego nic trudnego.
Podsadzenie mniejszymi roślinami to faktycznie dobry pomysł, one to lubią.
Dzisiaj można oczywiście użyć styropian, warto tylko zaplanować to tak, by donicę łatwo było opakować. Może to być np. drewniana o kształcie sześcianu lub prostopadłościanu. Okrągłą trudniej zapakować na zimę, ale dla upartego nic trudnego.
Podsadzenie mniejszymi roślinami to faktycznie dobry pomysł, one to lubią.
Danielo, bardzo dziękuję za ten wstępny instruktaż ocieplania donic na zimę. Pewnie jesienią zgłoszę się jeszcze z dodatkowymi wątpliwościami do rozwiania.
Rzeczywiście, przy uprawie na balkonie roślin wieloletnich wszelkiego typu kluczową sprawą jest zabezpieczenie doniczek przed mrozem. Dlatego właśnie przy obsadzaniu "dołu" pnącza nie myślałabym tylko o roślinach jednorocznych. Skoro pnącze ma przetrwać zimę w doniczce, to na pewno tym drobniejszym też się to uda przy okazji. Teraz tylko, Sylvio, musisz dobrać roślinki według swoich preferencji. Zastanowić się, czy chcesz, żeby to była roślina kwitnąca - najlepiej chyba wiosną, zanim zacznie kwitnąć właściwy lokator doniczki, a może zimozielona? Tu dobrze się sprawdzi trzmielina Fortune'a o ślicznych, dwukolorowych, biało-zielonych albo żółto-zielonych (zależnie od odmiany) listkach, lub barwinek, takie dwa w jednym - zimozielony i kwitnie. Czasem zdarzają się nawet takie o pstrych liściach. Jeśli to nie ma być roślina płożąca, to może funkia, albo miodunka? Możliwości jest sporo. Co do jednorocznych mam pewną wątpliwość: trzeba je posadzić, a potem wykopać po sezonie. A potem znowu posadzić... Jak zniosą to korzenie wiciokrzewu, zważywszy, że w doniczce jest dość ciasno? Chyba że miałoby to być coś o płytkim systemie korzeniowym, z siewu, co potem łatwo jest wyrwać. Może ktoś coś wymyśli?
Rzeczywiście, przy uprawie na balkonie roślin wieloletnich wszelkiego typu kluczową sprawą jest zabezpieczenie doniczek przed mrozem. Dlatego właśnie przy obsadzaniu "dołu" pnącza nie myślałabym tylko o roślinach jednorocznych. Skoro pnącze ma przetrwać zimę w doniczce, to na pewno tym drobniejszym też się to uda przy okazji. Teraz tylko, Sylvio, musisz dobrać roślinki według swoich preferencji. Zastanowić się, czy chcesz, żeby to była roślina kwitnąca - najlepiej chyba wiosną, zanim zacznie kwitnąć właściwy lokator doniczki, a może zimozielona? Tu dobrze się sprawdzi trzmielina Fortune'a o ślicznych, dwukolorowych, biało-zielonych albo żółto-zielonych (zależnie od odmiany) listkach, lub barwinek, takie dwa w jednym - zimozielony i kwitnie. Czasem zdarzają się nawet takie o pstrych liściach. Jeśli to nie ma być roślina płożąca, to może funkia, albo miodunka? Możliwości jest sporo. Co do jednorocznych mam pewną wątpliwość: trzeba je posadzić, a potem wykopać po sezonie. A potem znowu posadzić... Jak zniosą to korzenie wiciokrzewu, zważywszy, że w doniczce jest dość ciasno? Chyba że miałoby to być coś o płytkim systemie korzeniowym, z siewu, co potem łatwo jest wyrwać. Może ktoś coś wymyśli?