Co można posiać na małym warzywniku?
Co można posiać na małym warzywniku?
Poradźcie: na wiosnę zakładam nowy warzywnik (w nowym miejscu), w zasadzie wielkości znaczka pocztowego, bo mniej więcej 2m x 2m. Będą pomidorki koktajlowe, bo już miałam i ładnie owocowały, pewnie też pietruszka natka, koperek, rzodkiewka może. CO jeszcze waszym zdaniem posiać/posadzić?
To bardziej dla zabawy i radochy z efektów własnej pracy, ale świeże zawsze się przyda a i zdrowsze pewnie niż ze sklepu. Powierzchnia ograniczona, ale rodzina nieduża (3 osoby) to może ma to sens?
Z góry dziękuję za podpowiedzi z waszych przemyśleń i doświadczeń w tym zakresie.
To bardziej dla zabawy i radochy z efektów własnej pracy, ale świeże zawsze się przyda a i zdrowsze pewnie niż ze sklepu. Powierzchnia ograniczona, ale rodzina nieduża (3 osoby) to może ma to sens?
Z góry dziękuję za podpowiedzi z waszych przemyśleń i doświadczeń w tym zakresie.
Na takim małym terenie trzeba gospodarować w pionie, nie tylko w poziomie - po bokach ( głównie od strony wschodniej i północnej żeby nie rzucały dużego cienia ) można śmiało posadzić groszek zielony cukrowy, fasolę szeroko strąkową, kilka ogórków - niech się pną do góry a nie na boki Jeśli wciśniesz kilka sztuk kukurydzy cukrowej to też będzie super. Planuj też koniecznie różne uprawy w różnym czasie - przed i poplony to dobry pomysł na właściwe zagospodarowanie takiego małego warzywnika. Sałaty, rzodkiewki, kalarepa, szpinak, rukola, koper ogrodowy i koper włoski sprawdzą się zarówno w uprawie przyspieszonej ( pod lekkim okryciem z agrowłókniny lub niskim tunelem foliowym ) jak i posadzone po zbiorze plonu głównego. W ten sposób będziesz mogła zbierać warzywa i zioła od połowy kwietnia aż do pierwszych silniejszych mrozów.
Jeszcze jedna podpowiedź, to żadnych ścieżek czy dzielenia grządek. Na tak małej przestrzeni szkoda ziemi. Możesz posiać warzywa o krótkim okresie wegetacji na przemian z tymi o długiej wegetacji w mniejszych odległościach od siebie niż zalecane. Zanim te późniejsze wyrosną, to te wcześniejsze już zbierzesz.
Ja bym jeszcze wcisnęła czosnek Jeżeli oczywiscie go lubisz. Będzie chronił inne warzywka może koło 1 krzaczka truskawki lub poziomki. Jak rodzina 3 osobowa to stawiam, że jakieś dziecię jest Dodała bym jeszcze marchewkę zawsze można podgryzać ja ją uwielbiam a jak coś to do rosołu jak znalazł
Między pomidorki koktailowe może jakieś ziółko np bazylię. Będzie pasowało do sałatek z tych pomidorków. Lubią się.
Jakby się też udało to inne ziółka też by ci się przydały np melisa i mięta chociażby do herbatek. Albo rozmaryn oregano do przyprawiania mięsiwa. Ale to już inna rozmowa i inne miejsce
Między pomidorki koktailowe może jakieś ziółko np bazylię. Będzie pasowało do sałatek z tych pomidorków. Lubią się.
Jakby się też udało to inne ziółka też by ci się przydały np melisa i mięta chociażby do herbatek. Albo rozmaryn oregano do przyprawiania mięsiwa. Ale to już inna rozmowa i inne miejsce
=>Moje Pole<=-Wiola
Dziecię jest, tyle że prawie dwudziestoletnie, ha ha. Obok rosną maliny, poziomki miałam i nie miały większego wzięcia, więc z tego zrezygnuję.
Dzięki wszystkim za rady, tyle że ja kompletnie zielona jestem w tym temacie i nic nie wiem, co na przedplony, a co na poplony. Już myślę o tym, żeby np ogórki w pionie puścić, tylko czy to nie zasłoni słońca innym roślinkom? Bo z tyłu miały być pomidorki. No i z tego co wiem, ogórki są wymagające co do pogody i ciepła. Miałam poprzednio cukinię, ale to też dużo miejsca wymaga. Może ktoś poradzi, co najpierw urośnie, a jak urośnie i zbiorę, to co na to miejsce? Bo nie znam się zupełnie. Wiem, że na nowalijki rzodkiewka, ale co dalej? Nie ma problemu, mogę przykryć agrowłókniną, ale na rozsadnik żadnych szans nie ma. Mogę kupić gotowe sadzonki (wiem, że drogie, ale przy tej ilości dam radę) i sama wysiewać nasionka.
Dzięki wszystkim za rady, tyle że ja kompletnie zielona jestem w tym temacie i nic nie wiem, co na przedplony, a co na poplony. Już myślę o tym, żeby np ogórki w pionie puścić, tylko czy to nie zasłoni słońca innym roślinkom? Bo z tyłu miały być pomidorki. No i z tego co wiem, ogórki są wymagające co do pogody i ciepła. Miałam poprzednio cukinię, ale to też dużo miejsca wymaga. Może ktoś poradzi, co najpierw urośnie, a jak urośnie i zbiorę, to co na to miejsce? Bo nie znam się zupełnie. Wiem, że na nowalijki rzodkiewka, ale co dalej? Nie ma problemu, mogę przykryć agrowłókniną, ale na rozsadnik żadnych szans nie ma. Mogę kupić gotowe sadzonki (wiem, że drogie, ale przy tej ilości dam radę) i sama wysiewać nasionka.
Warzywnik mam podobnej wielkości co ty (rabata 5 x 1 m). Są tam głównie zioła ale i rzodkiewka sałata, poziomki (5 kępek). Czosnek sadzę teraz w listopadzie. Nowalijki wiadomo marzec.monikam pisze: No i z tego co wiem, ogórki są wymagające co do pogody i ciepła. Miałam poprzednio cukinie, ale to też dużo miejsca wymaga. Może ktoś poradzi, co najpierw urośnie, a jak urośnie i zbiorę , to co na to miejsce? Bo nie znam się zupełnie. WIem, że na nowalijki rzodkiewka, ale co dalej? Nie ma problemu, mogę przykryc agrowłókniną, ale na rozsadnik żadnych szans nie ma. Mogę kupic gotowe sadzonki (wiem, że drogie, ale przy tej ilości dam radę) i sama wysiewac nasionka.
Jesli na jakieś ziółko starczy ci miejsca to na pewno nie sadź tam mięty. Ale melisa do herbaty może być.
Ogórków bym nie radził na takim skrawku. Co ci przyjdzie z kilku sztuk
Koper możesz posiać na wąskim skrawku i dosiewać sukcesywnie i...to wszystko.
----
Likwidowałem stopniowo wszelkie krzewy owocowe i warzywa. Teren u mnie niewłaściwy a pracy przy nich dużo. Kwiatki lepsze
A co po kolei sadzić to już fachowcy od warzyw ci podpowiedzą.
Pozdrawiam
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
Pojechałam wczoraj do sklepu kupować nasionka, które można siać przed zimą. Kierując się opisami na torebkach kupiłam tylko szpinak, nic innego nie było do siania ozimego. Dopiero wieczorem w książce wyczytałam, że można siać również marchew (pietruszkę chyba też). I kupiłam też czosnek. Tak więc zaraz idę do mojego warzywnika (warzywniak to chyba raczej sklep z warzywami) siać ten szpinak, posadzę czosnek, i przesadzę z doniczek maggi i jakieś ziółko, które rosły w poprzednim ogródku i teraz są w doniczkach. To maggi to jak seler naciowy, kupowałam chyba pod nazwą lebiodki. Reszta zostanie na wiosnę. Wiem, że późno na sianie, ale może zima będzie łagodna i się uda?
Witaj Moniko
Ja mam tylko czosnek zimowy (ozimy). Ale z obserwacji widzę, że nasiona, które same się wysiały lubią wykiełkować na wiosnę. Nie wszystkie, oczywiście. Marchwi nigdy nie siałam na zimę. Ciekawa jestem jak Tobie się uda. Napisz koniecznie na wiosnę co Ci wzeszło
Ja mam tylko czosnek zimowy (ozimy). Ale z obserwacji widzę, że nasiona, które same się wysiały lubią wykiełkować na wiosnę. Nie wszystkie, oczywiście. Marchwi nigdy nie siałam na zimę. Ciekawa jestem jak Tobie się uda. Napisz koniecznie na wiosnę co Ci wzeszło
Szpinak trzeba było wysiać wcześniej.
Na zbiór wiosenny można też siać marchew, pietruszkę i koper. Siejemy jak najpóźniej aby nasiona nie zdążyły wykiełkować jeszcze jesienią. Trzeba to zatem zrobić tuż przed nadejściem pierwszych mrozów. W praktyce z reguły przypada to na koniec listopada/początek grudnia. Przy obecnej pogodzie (ziemia jeszcze nie zamarzła) jak najbardziej można teraz siać.
Na przedzimowy siew cebuli i czosnku raczej już za późno. Zresztą udają się tylko w miejscach o łagodniejszym klimacie. Polska północno-zachodnia to raczej takie właśnie miejsce, więc warto spróbować. Jak chcesz, to spróbuj ale na własne ryzyko.
Więcej informacji na ten temat w naszym poradniku: przedzimowy siew warzyw
Na zbiór wiosenny można też siać marchew, pietruszkę i koper. Siejemy jak najpóźniej aby nasiona nie zdążyły wykiełkować jeszcze jesienią. Trzeba to zatem zrobić tuż przed nadejściem pierwszych mrozów. W praktyce z reguły przypada to na koniec listopada/początek grudnia. Przy obecnej pogodzie (ziemia jeszcze nie zamarzła) jak najbardziej można teraz siać.
Na przedzimowy siew cebuli i czosnku raczej już za późno. Zresztą udają się tylko w miejscach o łagodniejszym klimacie. Polska północno-zachodnia to raczej takie właśnie miejsce, więc warto spróbować. Jak chcesz, to spróbuj ale na własne ryzyko.
Więcej informacji na ten temat w naszym poradniku: przedzimowy siew warzyw
Rafał
To "maggy" to myślę, że chodzi ci o lubczyk ogrodowy kiedyś była ciekawa dyskusja na jego temat i jego zastosowań heheTak więc zaraz idę do mojego warzywnika (warzywniak to chyba raczej sklep z warzywami) siac ten szpinak, posadzę czosnek, i przesadzę z doniczek maggi i jakieś ziółko, które rosły w poprzednim ogródku i teraz są w doniczkach. To maggi to jak seler naciowy, kupowałam chyba pod nazwą lebiodki.
Nie rozumiem tego
Kupiłaś maggi ale nazywało się lebiodka? To dwie rożne roślinki. Lebiodka to oregano też znajdziesz w naszym poradniku przed lubczykiem, to twoje drugie ziółko jakie chcesz to też musisz uważać bo się lubi rozrastać podobnie jak mięta. Ale zawsze możesz posadzić ją w pojemniku. U mnie się rozrasta ale zostaje zawsze szybko zużyta hehe.To maggi to jak seler naciowy, kupowałam chyba pod nazwą lebiodki.
Naszym specjalistą od ziółek jest Herbi -zapewne ci bardziej doradzi.
A ja czosnek to sadziłam w tamtym roku do ziemi i przykryłam obornikiem tak mi poradziła sąsiadka i to się sprawdziło. Miały cieplutko a na wiosnę pięknie powschodziły
=>Moje Pole<=-Wiola
Wiedziałam, że dzwoni tylko... czasu trochę minęło i zapomniałam. Tak, Harwi, dzięki, to lubczyk mam właśnie, rośnie już kilka lat i nie było problemu, nigdy nie przemarzł zimą.
Miętę miałam i nawet pojemnik nie pomógł, była to doniczka z dziurkami w dnie i tamtędy korzonki sobie drogę znalazły, nie mówiąc o rozsiewaniu.
Rozmaryn lekarski miałam piękny, kilkuletni, rósł sobie w doniczce, zimę spędzał w garażu. Ale pewnego lata coś na niego wlazło i padł. Szukałam rady na naszym forum, ale niestety nikt nie wiedział, co to za choróbsko. Tymianek miałam, dalej w doniczce mam majeranek, to to drugie moje ziółko. Bazylia nigdy w gruncie mi się nie udawała, tylko w doniczkach, ale w przyszłym roku spróbuję, może nowe miejsce będzie dla niej lepsze?
Rafaloku, pewnie że moje ryzyko, ale kto nie ryzykuje... Jeśli zmarnuje się tych kilka (naście) nasion, to trudno, wysieję na wiosnę znowu bogatsza o nowe doświadczenia. Dziękuję natomiast za info o marchwi, pietruszce i koperku, czytałam oczywiście o tym w poradniku już wcześniej, tyle że w sklepie nie było nasion tych odmian, które podano w artykule. I sugerując się opisem na opakowaniach uznałam, że żadne nie nadają się na siew ozimy. Ale przy najbliższej okazji kupię to co będzie i wysieję, a co tam.
Oczywiście na wiosnę zamelduję, jakie są efekty moich doświadczeń.
Miętę miałam i nawet pojemnik nie pomógł, była to doniczka z dziurkami w dnie i tamtędy korzonki sobie drogę znalazły, nie mówiąc o rozsiewaniu.
Rozmaryn lekarski miałam piękny, kilkuletni, rósł sobie w doniczce, zimę spędzał w garażu. Ale pewnego lata coś na niego wlazło i padł. Szukałam rady na naszym forum, ale niestety nikt nie wiedział, co to za choróbsko. Tymianek miałam, dalej w doniczce mam majeranek, to to drugie moje ziółko. Bazylia nigdy w gruncie mi się nie udawała, tylko w doniczkach, ale w przyszłym roku spróbuję, może nowe miejsce będzie dla niej lepsze?
Rafaloku, pewnie że moje ryzyko, ale kto nie ryzykuje... Jeśli zmarnuje się tych kilka (naście) nasion, to trudno, wysieję na wiosnę znowu bogatsza o nowe doświadczenia. Dziękuję natomiast za info o marchwi, pietruszce i koperku, czytałam oczywiście o tym w poradniku już wcześniej, tyle że w sklepie nie było nasion tych odmian, które podano w artykule. I sugerując się opisem na opakowaniach uznałam, że żadne nie nadają się na siew ozimy. Ale przy najbliższej okazji kupię to co będzie i wysieję, a co tam.
Oczywiście na wiosnę zamelduję, jakie są efekty moich doświadczeń.
Melduję, że szpinak wysiany i czosnek posadzony. Zobaczymy, co z tego będzie. Są lata, kiedy zima w Sz-nie jest tylko w kalendarzu, więc jakaś szansa istnieje.
Jeszcze planuję wysiac marchew, pietruszkę i koper. I tu mam pytanie do znawców tematu: czy nasiona mieszac z nasionami innych wcześnie wschodzących, tj. sałatą lub rzodkiewką w celu wyznaczenia rzędów? Bo tak radzą w mądrej książce, tylko to chyba należy robic w przypadku siewu wiosną? Przy siewie ozimym nic na ten temat nie piszą.
Jeszcze planuję wysiac marchew, pietruszkę i koper. I tu mam pytanie do znawców tematu: czy nasiona mieszac z nasionami innych wcześnie wschodzących, tj. sałatą lub rzodkiewką w celu wyznaczenia rzędów? Bo tak radzą w mądrej książce, tylko to chyba należy robic w przypadku siewu wiosną? Przy siewie ozimym nic na ten temat nie piszą.
Wysiewanie wolnowschodzących z szybkowschodzącymi stosuje się po to, by przypadkiem nie wyplewić tych co późno wschodzą. Jeśli wymieszasz sałatę z marchewką to i tak będziesz musiała wszystką sałatę z rzędów usunąć, bo będzie przeszkadzała marchewce, i posadzić w innym miejscu, czyli przepikować np. między rzędami marchwi. Ale jeśli zaznaczysz sobie dokładnie miejsce siania, to nie musisz mieszać nasion. Sałatę można wysiać do doniczki wcześniej i trzymać pod przykryciem np. duża butelka i jak podrośnie to wypikować na docelowe miejsce. Oczywiście doniczkę trzymać na dworze, w domu może mieć za ciepło i szybko wybujać a po wypikowaniu długo będzie się przyjmować lub padnie.