Parch gruszy - jak z nim teraz walczyć
Parch gruszy - jak z nim teraz walczyć
Drogi Emilu ..
Jak widzę Jesteś także i tu co mnie bardzo ucieszyło bo mam kolejny wielki problem z parchem gruszy mojej sąsiadki z działki.
Otóż od dwóch lat walczę z nim i nie daje rady. Tegorocznej wiosny tuz przed kwitnieniem zastosowałem obfity oprysk wywarem ze skrzypu. Następnie w fazie różowego paka zastosowałem na zmianę oprysk Sylitem i Carpene a po kwitnieniu na zawiązki wielkości małych pestek grochu zastosowałem kolejny oprysk wywarem ze skrzypu oraz dałem kolejne dwa opryski co tydzień Kaptanem i Dithane. W maju deszcze u nas prawie nie padały. Maj był dość suchy ale za to czerwiec upalny i deszczowy na zmianę.Teraz lipiec raz pada raz upalnie ..i taka mieszanka pogodowa na zmianę. Kiedy już cieszyłem się ,że zawiązki , które po opadzie czerwcowym również nieco dodatkowo przerwałem są bardzo ładne - ze zgrozą wczoraj zobaczyłem czarne nekrofilie zaczątków parcha na gruszkach wielkości orzecha włoskiego. CO MAM TERAZ ROBIĆ...Dzisiaj u nas znowu dzisiaj leje i ma padać aż do niedzieli.. Czy interwencyjny oprysk ograniczy dalsze występowanie a jeżeli tak to czym i w jakim stężeniu - zalecanym czy podwyższonym... No i ważne pytanie co do deszczu - pryskać jak tylko deszcz przestanie padać i jest szansa ,ze przez kilka godzin następny deszcz nie spadnie czy wstrzymać się aż do niedzieli jak sie deszcze skończą.
Jeżeli masz Drogi Emilu może dodatkowe sugestie jak tą pięknie co roku owocującą kilkunastoletnią gruszę na drugi rok ochronić przed parchem , który rok w rok ją dopada - może zastosować profilaktyczne opryski jesienią lub wczesną wiosną. Czytałem ,że 5% oprysk mocznikiem jest ostatnio bardzo zalecany.
Więcej: opryski drzew owocowych mocznikiem
Pozdrawiam i czekam niecierpliwie na twoje uwagi i porady. Antoś
Jak widzę Jesteś także i tu co mnie bardzo ucieszyło bo mam kolejny wielki problem z parchem gruszy mojej sąsiadki z działki.
Otóż od dwóch lat walczę z nim i nie daje rady. Tegorocznej wiosny tuz przed kwitnieniem zastosowałem obfity oprysk wywarem ze skrzypu. Następnie w fazie różowego paka zastosowałem na zmianę oprysk Sylitem i Carpene a po kwitnieniu na zawiązki wielkości małych pestek grochu zastosowałem kolejny oprysk wywarem ze skrzypu oraz dałem kolejne dwa opryski co tydzień Kaptanem i Dithane. W maju deszcze u nas prawie nie padały. Maj był dość suchy ale za to czerwiec upalny i deszczowy na zmianę.Teraz lipiec raz pada raz upalnie ..i taka mieszanka pogodowa na zmianę. Kiedy już cieszyłem się ,że zawiązki , które po opadzie czerwcowym również nieco dodatkowo przerwałem są bardzo ładne - ze zgrozą wczoraj zobaczyłem czarne nekrofilie zaczątków parcha na gruszkach wielkości orzecha włoskiego. CO MAM TERAZ ROBIĆ...Dzisiaj u nas znowu dzisiaj leje i ma padać aż do niedzieli.. Czy interwencyjny oprysk ograniczy dalsze występowanie a jeżeli tak to czym i w jakim stężeniu - zalecanym czy podwyższonym... No i ważne pytanie co do deszczu - pryskać jak tylko deszcz przestanie padać i jest szansa ,ze przez kilka godzin następny deszcz nie spadnie czy wstrzymać się aż do niedzieli jak sie deszcze skończą.
Jeżeli masz Drogi Emilu może dodatkowe sugestie jak tą pięknie co roku owocującą kilkunastoletnią gruszę na drugi rok ochronić przed parchem , który rok w rok ją dopada - może zastosować profilaktyczne opryski jesienią lub wczesną wiosną. Czytałem ,że 5% oprysk mocznikiem jest ostatnio bardzo zalecany.
Więcej: opryski drzew owocowych mocznikiem
Pozdrawiam i czekam niecierpliwie na twoje uwagi i porady. Antoś
Na drzewie dobrych intencji jest wiele kwiatów, lecz mało owoców.
Generalnie przyjmuje się, że opady w wysokości 20 - 25 mm powodują zmycie praktycznie większości środków ochrony roślin ( nie dotyczy to preparatów cechujących się wysoką lepkością oraz przenikajacych w głębsze warstwy tkanek roślinnych ).
Jeśli drzewo nie wykazywało wcześniej objawów parcha gruszy to świadczy, że zarodniki "przywędrowały" do Ciebie z sąsiedztwa i szybko się rozpanoszył podczas sprzyjających warunków pogodowych.
Podczas takiej pogody trzeba koniecznie sięgnąć po środek, który wykazuje małą podatność na zmywanie podczas silnych opadów deszczu. Tutaj może się sprawdzić np. Zato 50 WG o wysokiej przyczepności do opryskiwanych roślin. Warto go zastosować przemiennie z preparatami z innych grup chemicznych ( np. Antracol 70 WG oraz Kaptan 50 WP ), by zminimalizować ryzyko uodpornienia się grzyba powodującego parcha gruszy.
W przyszłości trzeba koniecznie zadbać by wszystkie porażone części rośliny zostały zniszczone przez spalenie oraz stosować zalecany program ochrony gruszy przeciwko tej chorobie.
Nie warto zwiększać dawki środka ponieważ zalecane stężenie jest optymalnym do zwalczenia sprawcy choroby. Nie warto także, o tej porze roku, sięgać po preparaty miedziowe ponieważ mogą one wywołać poparzenia skórki młodych owoców i liści.
Warto natomiast, jak wcześniej wspomniałeś, opryskać jesienią drzewo 5% roztworem mocznika, by przyspieszyć rozkład liści, a razem z nimi sprawcy choroby. To znacznie ograniczy rozwój parcha gruszy w przyszłym sezonie. Mocznik doskonały do przygotowania tego oprysku można zamówić w sklepie poradnika ogrodniczego: nawóz mocznik - sklep ogrodniczy
Powodzenia !!!
Jeśli drzewo nie wykazywało wcześniej objawów parcha gruszy to świadczy, że zarodniki "przywędrowały" do Ciebie z sąsiedztwa i szybko się rozpanoszył podczas sprzyjających warunków pogodowych.
Podczas takiej pogody trzeba koniecznie sięgnąć po środek, który wykazuje małą podatność na zmywanie podczas silnych opadów deszczu. Tutaj może się sprawdzić np. Zato 50 WG o wysokiej przyczepności do opryskiwanych roślin. Warto go zastosować przemiennie z preparatami z innych grup chemicznych ( np. Antracol 70 WG oraz Kaptan 50 WP ), by zminimalizować ryzyko uodpornienia się grzyba powodującego parcha gruszy.
W przyszłości trzeba koniecznie zadbać by wszystkie porażone części rośliny zostały zniszczone przez spalenie oraz stosować zalecany program ochrony gruszy przeciwko tej chorobie.
Nie warto zwiększać dawki środka ponieważ zalecane stężenie jest optymalnym do zwalczenia sprawcy choroby. Nie warto także, o tej porze roku, sięgać po preparaty miedziowe ponieważ mogą one wywołać poparzenia skórki młodych owoców i liści.
Warto natomiast, jak wcześniej wspomniałeś, opryskać jesienią drzewo 5% roztworem mocznika, by przyspieszyć rozkład liści, a razem z nimi sprawcy choroby. To znacznie ograniczy rozwój parcha gruszy w przyszłym sezonie. Mocznik doskonały do przygotowania tego oprysku można zamówić w sklepie poradnika ogrodniczego: nawóz mocznik - sklep ogrodniczy
Powodzenia !!!
Parch gruszy - jak z nim teraz walczyć
Serdeczne dzięki Emilu ...za błyskawiczna odpowiedź.
A jeżeli dodam ,ze ten parch nie przywędrował w tym sezonie ale musiał przetrwać od zeszłego roku ( niestety nie pryskałem mocznikiem poprzedniej jesieni - nie wiedziałem o tym oprysku jesiennym) a wówczas niemal 100% owoców powędrowało z objawami parcha na śmietnik.
Jak widzę tegoroczne opryski ograniczyły - ale nie zlikwidowały go .
Czy w takim przypadku zastosować te opryski , które mi wyżej zaleciłeś Emilu czy jeszcze coś "temu parchowi " - dodatkowego zaaplikować?
Jak myślisz Emilu...będzie coś z tych gruszek jeszcze w tym roku po tych opryskach wszak typowo interwencyjnych a nie zapobiegawczo- profilaktycznych z czego niestety zdaję sobie dobrze sprawę. Pozdrawiam i jeszcze raz serdeczne dzi\ęki ..Antoś
A jeżeli dodam ,ze ten parch nie przywędrował w tym sezonie ale musiał przetrwać od zeszłego roku ( niestety nie pryskałem mocznikiem poprzedniej jesieni - nie wiedziałem o tym oprysku jesiennym) a wówczas niemal 100% owoców powędrowało z objawami parcha na śmietnik.
Jak widzę tegoroczne opryski ograniczyły - ale nie zlikwidowały go .
Czy w takim przypadku zastosować te opryski , które mi wyżej zaleciłeś Emilu czy jeszcze coś "temu parchowi " - dodatkowego zaaplikować?
Jak myślisz Emilu...będzie coś z tych gruszek jeszcze w tym roku po tych opryskach wszak typowo interwencyjnych a nie zapobiegawczo- profilaktycznych z czego niestety zdaję sobie dobrze sprawę. Pozdrawiam i jeszcze raz serdeczne dzi\ęki ..Antoś
Na drzewie dobrych intencji jest wiele kwiatów, lecz mało owoców.
Przepraszam za spóźnioną odpowiedź - awaria sprzętu...
Jesienne opryski drzew owocowych gruszy mocznikiem znacznie ograniczają występowanie choroby w kolejnym sezonie, ale niestety nie likwidują jej całkowicie.
Bardzo wiele środków zwalczających parch jabłoni można także z powodzeniem wykorzystać do zwalczania grzyba wywołującego parcha gruszy. To ten sam rodzaj więc i zwalczanie podobne.
Zmian chorobowych widocznych na owocach już nie da się usunąć, ale warto zatroszczyć się o to by choroba nie rozprzestrzeniła się na kolejne
To w jakim stopniu zadziałają środki ochrony zastosowane teraz zależy od warunków pogodowych oraz stopnia rozwoju choroby. Może się zdarzyć, że choroba zostanie zahamowana, ale niestety z plonów w tym roku będzie nici...
Trzymam kciuki !!!
Jesienne opryski drzew owocowych gruszy mocznikiem znacznie ograniczają występowanie choroby w kolejnym sezonie, ale niestety nie likwidują jej całkowicie.
Bardzo wiele środków zwalczających parch jabłoni można także z powodzeniem wykorzystać do zwalczania grzyba wywołującego parcha gruszy. To ten sam rodzaj więc i zwalczanie podobne.
Zmian chorobowych widocznych na owocach już nie da się usunąć, ale warto zatroszczyć się o to by choroba nie rozprzestrzeniła się na kolejne
To w jakim stopniu zadziałają środki ochrony zastosowane teraz zależy od warunków pogodowych oraz stopnia rozwoju choroby. Może się zdarzyć, że choroba zostanie zahamowana, ale niestety z plonów w tym roku będzie nici...
Trzymam kciuki !!!
parch gruszy - oprysk jesienny mocznikiem
O ile oprysk jabłoni owocujących w lecie i gruszy mocznikiem przeciwko parchowi jest jak najbardziej wskazany po zbiorze owoców to proszę o poradę czy już opryskiwać jabłonie, na których jeszcze wiszą jabłka do zbioru ( np. złota reneta i inne późno-jesienne odmiany ) czy tylko wykonać teraz oprysk ma liście leżące pod drzewami.
Czy opryskać dodatkowo jeszcze po zbiorze jabłonie mocznikiem również całe drzewo tzn. konary i gałęzie czy jest to oprysk wyłącznie na liście - celem przyspieszenia ich rozkładu.
Czy opryskać dodatkowo jeszcze po zbiorze jabłonie mocznikiem również całe drzewo tzn. konary i gałęzie czy jest to oprysk wyłącznie na liście - celem przyspieszenia ich rozkładu.
Na drzewie dobrych intencji jest wiele kwiatów, lecz mało owoców.
No właśnie. Ja kiedyś myślałem, że oprysk wykonuje się po zbiorze owoców. Tymczasem w październikowym Działkowcu jest napisane coś takiego:
Polecam w naszym poradniku:
Parch gruszy - opryski i zwalczanie ekologiczne
Opryski gruszy. Kiedy i czym pryskać grusze?
Wydaje mi się, że taki termin w przypadku odmian późnych oznacza oprysk gdy owoce są jeszcze na drzewie. Przyłączam się zatem do pytania Antosia 113. Emilu, możesz rozwiać nasze wątpliwości?Na 3-4 tygodnie przed opadnięciem liści z jabłoni można wykonać oprysk 5% mocznikiem, co m.in. przyspieszy rozkład liści, a wraz z nimi zimujących otoczni grzyba parcha jabłoni
Polecam w naszym poradniku:
Parch gruszy - opryski i zwalczanie ekologiczne
Opryski gruszy. Kiedy i czym pryskać grusze?
Rafał
Parcha
Mam parcha na jabłoni i gruszy i od dwóch lat.
Mój sposób leczenia czy dobry ?.
Na jesień i w ciągu roku zbieram na bieżąco liście, które spadły z drzew.
Jesienią obficie opryskuję drzewka i trawnik mocznikiem i miedzianem.
Po dwoch latach jest zdecydowanie lepiej.
Mój sposób leczenia czy dobry ?.
Na jesień i w ciągu roku zbieram na bieżąco liście, które spadły z drzew.
Jesienią obficie opryskuję drzewka i trawnik mocznikiem i miedzianem.
Po dwoch latach jest zdecydowanie lepiej.
Pozdrawiam.
Opryski liści mocznikiem można wykonać po zbiorze owoców po przejściu pierwszych przymrozków, ale także po ich opadnięciu z drzew. Spóźnialscy mogą jeszcze przeprowadzić ten zabieg wczesną wiosną ( przynajmniej tydzień przed ruszeniem wegetacji jabłoni ). Oprysk liści na drzewach ma tą przewagę, że obie strony blaszki liściowej zostają równomiernie pokryte roztworem, na opadłych liściach tylko strona skierowana ku górze.
Łączenie oprysków mocznikiem z ochroną chemiczną to najwłaściwszy sposób na znaczne ograniczenie występowania parcha jabłoni w kwaterze sadowniczej.
Łączenie oprysków mocznikiem z ochroną chemiczną to najwłaściwszy sposób na znaczne ograniczenie występowania parcha jabłoni w kwaterze sadowniczej.
choroba gruszy ( parch )
Na liściach mojej gruszy od spodu występują liczne czarne plamki. Przypuszczam, że jest to choroba grzybowa, ale nie wiem jaka. Czy może mi ktoś pomóc w wyjaśnieniu przyczyn występowania tych plamek i jak wyleczyć tę chorobę? Załączam zdjęcie liścia. Z góry dziękuję.
mikado
Podejrzewam, że to rdza gruszy poczytaj w naszym poradniku choroby drzew owocowych
Wygląda to na "brunatną plamistość liśći", ( ale mogę się mylić) ciekawe czy również na pędach są jakieś objawy choroby? tak czy inaczej myślę, że trzeba będzie zastosować opryski fungicydami benzimidazolowymi np. Topsin M 500 SC, ditiokarbaminianowymi np. Dithane NeoTec 75 WG oraz miedziowymi. Występowanie tej choroby ograniczają również zabiegi wykonywane przeciwko parchowi, ale myślę, że nie stosowałeś jeszcze żadnych oprysków. Zabiegi najlepiej powtarzać kilkakrotnie w odstępach 14 dniowych.
W najbliższych dniach postaram się umieścić opis tej choroby na naszej stronie
http://choroby.kwiaty-ogrody.pl/
To kopalnia wiedzy na temat chorób roślin, zachęcam do przeglądania.
Serdecznie pozdrawiam Jola
W najbliższych dniach postaram się umieścić opis tej choroby na naszej stronie
http://choroby.kwiaty-ogrody.pl/
To kopalnia wiedzy na temat chorób roślin, zachęcam do przeglądania.
Serdecznie pozdrawiam Jola
Pozdrawiam Jola
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7899
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
Jolu, nigdzie nie znalazłam informacji, że brunatna plamistość liści występuje na gruszy . Na mojej gruszy na pewno jest rdza ( niestety corocznie, więc ją rozpoznaję ), ale przypuszczam, że coś innego jeszcze ją zaatakowało.
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
choroba gruszy
Dziękuje za pomoc. Pryskam co kilkanaście dni różnymi środkami na choroby grzybowe i chyba coś to pomaga, gdyż nic się z gruszą nie dzieje. Liście są nadal zielone i wyglądają na zdrowe, pomimo istniejących od spodu czarnych plamek.
Pozdrawiam.
http://forum.poradnikogrodniczy.pl/imag ... iggrin.gif
Pozdrawiam.
http://forum.poradnikogrodniczy.pl/imag ... iggrin.gif
mikado
Witaj Elżbieta M.
No tak nie wygląda mi to na rdzę, bo jednak rdza powoduje pomarańczowe plamy oraz takie charakterystyczne wzniesienia na spodniej stronie liści?
Co do gruszy mikado pewności nie mam Może jeszcze ktoś mógłby się wypowiedzieć, a nawiasem mówiąc istnieje również taka choroba, która się nazywa "biała plamistość liści gruszy" leczy się ją w zasadzie tak samo jak "brunatną plamistość liści gruszy".
Pozdrowienia.
No tak nie wygląda mi to na rdzę, bo jednak rdza powoduje pomarańczowe plamy oraz takie charakterystyczne wzniesienia na spodniej stronie liści?
Co do gruszy mikado pewności nie mam Może jeszcze ktoś mógłby się wypowiedzieć, a nawiasem mówiąc istnieje również taka choroba, która się nazywa "biała plamistość liści gruszy" leczy się ją w zasadzie tak samo jak "brunatną plamistość liści gruszy".
Pozdrowienia.
Pozdrawiam Jola